Zdjęcie robione kalkulatorem, wiadomo ;).
Tu nikt nie mówi o wojnie. Tu nikt nie mówi po ukraińsku. Babia Góra lśni zimowo. Góry pokryte śniegiem są naprawdę piękne.
Basen, w którym pływałam latem, pokryty jest lodem a poza tym nic się nie zmieniło. Ceny się zmieniły, marcowe pobyty są tańsze niż letnie, doba z wyżywieniem i zabiegami kosztuje mniej niż nocleg w naszym krakowskim hotelu.
Chyba czujecie, że mam wyrzuty sumienia bo tam mnóstwo ludzi potrzebujących pomocy a ja uciekłam. Boję się, że ta wojna nie skończy się z dnia na dzień, że nasze zdrowie i siły będą potrzebne jeszcze długo. Dlatego trzeba je rozsądnie rozłożyć i wykorzystać każdą okazję do regeneracji.
Młodsza i silniejsza nie będę.
Zdjęcie obłędne!
OdpowiedzUsuńI jak to nikt mówi po ukraińsku??
To nie jest egoizm, to jest zdrowy pragmatyzm!
nie ma Ukraińców, po tym co było w Krakowie czuję się jak w innym świecie, mam jakby taki powrót do przeszłości
UsuńMnie się ( zdjęcie) kojarzy z sabatem czarownic 😉Jakaż tam musi być gorąca dyskusja na górze😀
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i regeneruj się.
tu też się czarownice pokłóciły, w kolejce do lekarza :D
UsuńŁaduj akumulatory! Pięknie masz.
OdpowiedzUsuńMasaże też są?
są masaże wodne i prądowe :)
Usuńdostaliśmy kiedyś w prezencie masaż tajski - cudo. Teraz tylko wodne :D
UsuńOsobno wodne i osobno prądowe? Czy jednocześnie dwa w jednym? :-))
UsuńJakie wyrzuty? My tez musimy o siebie zadbać, bo daleka droga jeszcze...
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, pracy nie ubędzie, a siły trzeba regenerować. Psychikę też.
OdpowiedzUsuńTrzeba odpoczywać! Dbaj o siebie, abyś mogła raczej udzielać pomocy niż jej potrzebować!
OdpowiedzUsuńZdrowia!
Odpoczywaj i regeneruj siły. Dla siebie i rodziny :*
OdpowiedzUsuńZdrowie najwazniejsze , Klarko.Masz racje--regeneruj sily.
OdpowiedzUsuńZCK.
Zdecydowanie dbaj o siebie, bo kto ma zadbać jak nie Ty. Fajnie, że się trochę zregenerujesz, uwielbiam na takich wyjazdach łazikować wszędzie po okolicy!
OdpowiedzUsuńMiłych zabiegów i regeneracji Klarko! :)
Pewnie, ze ta wojna szybko sie nie zakonczy... moze to strasze, ale zaraz przyzwyczaimy sie do wiesci z frontu, do zdjec wojennych... pierwszy zryw minal. Trzeba oszczedzac sily, bo mozemy byc wystawieni na dlugotrwala probe wytrzymania takiej sytuacji. I nie powinnas miec zadnych wyrzutow sumienia.
OdpowiedzUsuńDzisiaj tez Cie kocham, ale.... kochac trzeba madrze:)