wtorek, 18 stycznia 2022

jeden procent

 

Mamę Magdaleny poznałam w szkole na wywiadówce, nasi chłopcy chodzili do tej samej klasy. Chłopcy się polubili, mój syn często chorował i ten kolega właśnie przynosił ofiarnie swoje zeszyty i ćwiczenia, aby mój dzieciak nie miał zaległości gdy wróci do szkoły.

Takie były czasy – jeszcze nie było komputerów, telefonów komórkowych, nie było również, co ważne dla dalszej części tej opowieści, pampersów, podkładów, wózków  z szelkami  i fotelików.

 

Czasem szłam po te zeszyty sama i tak poznałam Madzię.

 

Drobna buzia, złote włosy poskręcane w pierścionki, niebieskie oczy - wyglądała  jak aniołek  z pocztówek. Mogła mieć   jakieś dwa, może trzy lata. Siedziała na krzesełku przywiązana pieluchami do oparcia. Nóżki i rączki miała nienaturalnie sztywne.

Nasza Madzia ma porażenie mózgowe – prosto wyjaśniła mi mama dziewczynki. Ma spastyczne przykurcze, to ją bardzo boli, czasem krzyczy bo chce wstawać i chodzić ale nie może.

Nasza Madziunia kochana jeszcze będzie chodziła – dodał dziadek dziecka. Pewnie że będzie – zawtórowała babcia.

Wiecie jak to jest w rodzinie, gdzie jest niepełnosprawne dziecko. Dziecko na wózku i mama przy tym wózku. Cały czas, dzień i noc. Tej rodzinie było bardzo trudno, ale do dziś pamiętam, z jaką miłością mówili – nasza Madziulka, nasza Madziunia. Pamiętam również, jak ten dzieciak szalenie się cieszył na mój widok, do tej pory się uśmiecham na to wspomnienie. Cieszyliśmy się z każdego Madzinego uśmiechu, z każdej nowej umiejętności.

Tak się stało, że po kilku latach zmarł i dziadek, i tata. Mama dziewczynki nie załamała się, nie miała czasu na żałobę, na roztrząsanie straty. Miała pod opieką troje dzieci, w tym jedno wymagające całodobowej opieki i ciągłej rehabilitacji.

Dała radę. Tu muszę napisać – w takiej sytuacji kobieta cały czas pracowała zawodowo, fizycznie! Podziw i szacunek!

I do brzegu.

Teraz Magdalena ma już 32 lata. Nie chodzi, jeździ na wózku. Wymaga bezustannej rehabilitacji, cierpi. Kiedyś latem rozmawiałyśmy o wyjeździe na jakiś obóz i dziewczyna mówiła, że najgorsza w tym wszystkim jest długa podróż, bo od siedzenia potwornie wszystko ją boli.    Postępująca spastyczność  wymaga ciągłych zabiegów.  Ta dziewczyna żyje w nieustannym bólu.

 

W tym roku Magda postanowiła poprosić nas, płacących podatki, o jeden procent. Potrzebuje elektrycznego wózka, potrzebuje pieniędzy na zabiegi. Co ja będę pisać – nie zarabiam wiele, więc ten jeden procent to nie będzie zbyt dużo, ale zawsze coś. I Was poproszę, gdybyście mogli w zeznaniu podatkowym podarować ten jeden procent właśnie tej dziewczynie,  proszę o to z całego serca. To dzielna, fajna, miła osoba, bardzo dużo przeszła,  tak bym chciała sprawić, by tak radośnie  się roześmiała jak wtedy, gdy przywiązana pieluszką do krzesełka cieszyła się na mój widok.

 

1% Podatku

Nr KRS 0000037904

Cel szczegółowy 1%

20483

Czeszyk Magdalena




 

15 komentarzy:

  1. Na pewno, Klarko.




    Życia w ciągłym bólu sobie nie wyobrażam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama Magdy jest bohaterka, bez dwóch zdań!
    Znam kilka takich, niesamowite kobiety!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie serdecznie to napisałaś..

    OdpowiedzUsuń
  4. Klarko, chcialabym pomoc,ale jak? Podatku nie place ani tu ani tam wiec ten 1% odpada. Napisz na
    priv (messenger),prosze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko wrócę z orki postaram się odpisać, bo nie mam danych do subkonta fundacji tej dziewczyny, nie przypuszczałam, że ktoś zechce wesprzeć ją inaczej,
      jak mogłam zapomnieć, że tu tylu Czytelników mieszka za granicą i zawsze jesteście gotowi odpowiedzieć na moje prośby,
      pozdrawiam!

      Usuń
    2. Pieknie byloby gdyby bylo konto Paypal, fundacje zwykle je maja.Przelewy na konta zagraniczne sa u nas drogie , a numeru visy na internecie nie podam( mialam juz z tym problem).

      Usuń
  5. Zniknął mój komentarz, więc tylko powiem, że podziwiam mamę Magdy!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez poprosze o dane dla wyslania pieniedzy bez 1%. Mysle, ze najpraktyczniej by bylo (jak juz ktos tu napisal) na konto jakiejs fundacji (bo spora sume przez konto bankowe lepiej przeslac dla Madzi).

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejku, nie doczytalam tekstu po lewej stronie i juz wszystko wiem. Dziekuje iprzepraszam Klarko za moje gapiostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam jestem aktywniejsza bo tu znów coś się psuje

      Usuń
  8. Od paru lat mam już zagospodarowany ten 1%. Gdyby nie to, chętnie wspomogłabym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Swój 1% od lat przeznaczam dla Lusi przyjaciela mojej córki, ale chętnie dorzucę coś dla Madzi. Wyślij mi na priv numer konta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 to numer subkonta Magdy w tej fundacji, dziękujemy!

      Usuń

Twój komentarz