Jeszcze są maliny, zimne jak z lodówki ale całkiem dobre.
Koleżanka podarowała mi wiosną rozsadę tych kwiatuszków, dzielnie się przyjęły, są śliczne. Robię z nich bukiety do domu na stół.
A to jest ofiara gradobicia. Tego lata była nawałnica z gradem, który porozbijał mi donice. Nie miałam czasu ani za bardzo pieniędzy (bo były pilniejsze wydatki) aby kupić nowe, dlatego wykopałam dołek i wsadziłam rośliny do ziemi. Heliotrop ucierpiał bardziej i już do jesieni nie był zbyt bujny, ale to żółte (to nie uczep) poradziło sobie całkiem nieźle i wygląda dobrze.
Trawnika nie kosimy zbyt nisko, liści nie grabimy wszystkich. Winogrona zostały w ogrodzie, tak samo jak aronia i jabłka. Darmozjady Ptaki mają co jeść.
Zaglądam czasem do archiwum żeby sprawdzić jaka była pogoda o tej porze kilka lat temu albo co robiłam. Mogłam jednak wklejać zdjęcia ludzi a nie tylko kwiatki i kotki.
Klareczko Kochana!Stali bywalcy Twojego blogu i facebuka czytają wszystkie Twoje wpisy ,bo są jak ciepły balsam na człowieka.Piszesz o rzeczach z którymi styka się każdy z nas,ale piszesz to pięknie i z humorem,chociaż nie zawsze on jest ten humor!Pisz ! Dzień zaczynam od zajrzenia do Ciebie ,żeby powiedzieć Tobie Dzień Dobry i Ciebie uściskać. Buziaki!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać, przesyłam serdeczności!
UsuńAle jeszcze pięknie u Ciebie:) Fajnie wrócić do domu!
OdpowiedzUsuńfajnie, tydzień poza domem to w sam raz,
Usuńbez orki mogłoby być znacznie więcej ;)
U mnie na balkonie jeszcze niecierpki w dwóch doniczkach kwitną - ale tylko w miejscu, które było osłonięte od wiatru. Pozostałe już zakończyły sezon;-)
OdpowiedzUsuńtrudno, teraz musimy czekać na przebiśniegi
UsuńKochana Klarko,
OdpowiedzUsuńteż mam w ogrodzie te różowe kwiatki, mój kot je uwielbia!
Pozdrawiam cieplutko
Iza
W zeszłym tygodniu były jeszcze truskawki!
OdpowiedzUsuńMaliny też są :-)
Pozdrawiam
MBI
A ja dzisiaj robiłam porządki na grządkach, Pasternak urósł nadspodziewanie dobrze na naszym piasku. Marchewka tak sobie, ale na rabatkach kwitną jeszcze nagietki i mączki kalifornijskie. Tegoroczna jesień jest łaskawa. Maliny mam żółte, to końcówka już niezbyt smaczne. Jabłka zajadam.
OdpowiedzUsuńKlarko! Jaka to wygoda zbierac mrozone maliny prosto z krzaka! Ile energii sie zaoszczedzi!
OdpowiedzUsuńTwój ogród, ławeczka, Kotełek, nadziewane papryki....piękne wspomnienia ;D
OdpowiedzUsuńŚciskam