Od paru miesięcy jęczę i narzekam, że mnie wszystko boli od
roboty i że zasuwam sześć dni w tygodniu a moim hasłem przewodnim jest „czas umierać” co jest nie do wytrzymania i
dziwię się, że do tej pory jeszcze nikt mnie nie zrzucił ze schodów żebym sobie
poleżała w gipsie skoro tak mi źle. Niedawno o mało co nie wybiłam sobie zębów
rurą od odkurzacza ale to się nie liczy bo i tak się chodzi w maseczkach a jeść
nie ma kiedy więc posiadanie kompletu zębów nie jest takie ważne.
Urlop miałam w czerwcu, całe dziesięć dni, jak jaki burżuj.
Miałam nadzieję, że uda mi się wyżebrać kilka dni we wrześniu ale gdzie tam –
przecież we wrześniu przygotowuje się pokoje dla studentów, w październiku jest
kwaterowanie, potem zaczynają chorować dzieci pracujących matek, potem chorują
pracujące matki i o urlopie trzeba zapomnieć.
Ale zaświtała nadzieja wraz z nadciągającym świętem. Sama
nie wiem które obchodzić – urodziny czy Wszystkich Świętych, jedno średnio
radosne i drugie też. Dziś wieszając firanki próbowałam jeszcze jednego – halloween
– robiłam uhuhuuuuu ale nikt się nie bał, koleżanki raczej się wkurwiały
denerwowały moim idiotycznym zachowaniem bo myślały że jęczę bo nie mogę zleźć z okna. Tak. Włażę na okno wieszając zasłony bo mi się nie chce iść po drabinę. Kto tego nie robił niech się pochwali.
Po śmierci zamierzam łazić po hotelu z poszwą na łbie i
rękami w rogach, nikt nie pozna czy to duch czy pokojowa.
Klarka ogarnij się, pakowanie masz!
Właśnie!
Po to piszę. Otóż ta moja orka to nie wolontariat, jak długo
myślałam tylko praca zarobkowa. Tak.
Dostaję pensję. Robią mi przelew na konto. Zawsze myślałam, że płacenie
kartą to rodzaj loterii, raz się uda raz nie, przeważnie się nie udawało aż wreszcie
ktoś mnie uświadomił, że tam mam swoje własne pieniądze.
Tak się z tego powodu ucieszyłam, że postanowiłam ostatnią
premię przepieprzyć na głupoty. I nie tylko premię, pieniądze za nadgodziny
też. Mogłabym też nakupić zniczy i kwiatów i jechać na któryś cmentarz. Ale wyżebrałam kilka dni urlopu i w jednej
chwili postanowiłam – jadę do ulubionego
sanatorium w Rabce. Wymoczę się w wannie
z bąbelkami, dam się wysmarować błotem, niech leje niech wieje co z tego że
listopad, przecież nigdy nie byłam amatorką chodzenia po górach.
Ale żeby tak zamiast na cmentarz to do spa? Na cmentarz i
tak trafię, to jest pewne, a kto tam już jest to zaczeka. Uhuuuuuuhuuuu!
Brawo TY!!!!! To był dobry wybór. Cmentarz nie ucieknie, a Tobie są siły i nastrój dobry potrzebne, a to zrobi wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu:)
No i wino na urlopie, wbrew pozorom, dobrze robi na głowę i stawia na nogi. :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze!Tym,którzy już odeszli nie są potrzebne wcale owe kwiaty, znicze i swoista rewia mody nad ich grobami- im jest potrzebna nasza pamięć o nich przekazywana z pokolenia na pokolenie.Bardzo dobrze i mądrze postąpiłaś!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak, teraz wiem, że coraz częściej patrzę na świat Twoimi oczami.
OdpowiedzUsuńGdybyś w tej poszwie ukazała mi się gdy chodziłem do podstawówki - oj to by zrobiło wrażenie.
Dzisiaj, najwyżej westchnąłbym: "no. nareszcie". Bo nie wiem jak z moją emeryturą przetrwam ten nowy Polnische Wirtschaft.
Z tym cmentarzem to jest tak, że chodzę na groby bliskich dosyć często, a we Wszystkich Świętych nie zawsze, bo jest za dużo ludzi. Jeśli się wybieram, to rano lub wieczorem. Dobrego odpoczynku. Sama marzę chociaż o trzech dniach...od 22 lat... Barbara
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku 🙂! Ja też kiedyś zmadrzeję!
OdpowiedzUsuńCudowny prezent! Popieram i cieszę się z Tobą!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze na długo jedziesz ? Pozdrawiam I fajnego wypoczynku życzę 😀
OdpowiedzUsuńZ tymi bankomatami to tez trza pierońsko uważać.
OdpowiedzUsuńPrzez jakiś czas bawiłem się przy płaceniu kartą następującym tekstem - oooo coś nie wyszło spróbuję jeszcze raz, bo wie pani przed chwilą znalażłem ta kartę pod waszym sklepem. Miny były różne od jasia fasoli do naszego Adriana. Zabawę przerwał mi stojący za mną wyjątkowo smutny pan sprzed oblicz którego sprułem się zadziwiająco szybko.
Trudno - pozostało mi; Ile płace- 37,50, dobra 36,50....nie 37,50, jasne 35,70............ i czego sie pani drze, nie jestem głuchy hehehehehe
Pozdrówka
Doskonaly plan! Wypocznij jak najlepiej!
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu,regeneracji sił i zdrowia. Pozdrawiam Andrzej G.
OdpowiedzUsuńTo wszystkiego najlepszego i baw się 🌷🥂🍾🍹🎈
OdpowiedzUsuńWspaniale Klarko! Kazdy z nas powinien sobie takie prezenty robic.Zycie mamy tylko jedno .A zmarlych mamy w sercu i nie musimy tego demonstrowac.Odpoczywaj!
OdpowiedzUsuńA platnosci karta? Od kilku lat juz nie obracam gotowka,nigdy nic poza kartami w portfelu nie mam.To bardzo wygodne.
OdpowiedzUsuńżartuję, od dawna płacę wyłącznie kartą albo robię przelewy internetowe
UsuńI to jest najlepszy pomysł, jaki mogłaś zrealizować.
OdpowiedzUsuńBrawo i baw się dobrze!
jotka
Udanego wypoczynku. Też nie znoszę tej rewii na cmentarzach, ale widać takie czasy nastały. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWypoczywaj Klarko, najlepsze prezenty dostaje się właśnie od siebie, tylko trzeba się wsłuchać we własne potrzeby i po prostu ich nie ignorować. To trudne, ale dojrzewam do tego. Mam nadzieję że będzie Ci cudownie i wrócisz cudownie wypoczęta i w doskonałym humorze.
OdpowiedzUsuńFantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, odpoczywaj!
OdpowiedzUsuńo tak. Dięki za podpowiedz. Tez sobie załatwię sanatorium.A co? tylko chyba prywatnie...
OdpowiedzUsuńja też prywatnie i na krótko
Usuńale przyznaję - czekam na rehabilitację z zus
Wypoczywaj. Należy Ci się, jak mało komu. A Zmarli? Będą pilnować, żeby Ci pogoda dopisała. Zarówno ta za oknem, jak i ducha. Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł. Wypoczywaj, wybąbelkuj się w wannie, a także szampanem ;-)
OdpowiedzUsuńCudownego relaksu!
OdpowiedzUsuńWypoczywaj !!! :) Mądra Klarka :)
OdpowiedzUsuńPopieram Cie,zadbaj o siebie i po pierwsze wyspij sie, odpocznij, poobkladaj sie blotkiem i wiele innych atrakcyjnych zabiegow zycze,prosimy i zdjecia i raport ze spa,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlarko DOSKONAŁY POMYSŁ. 👍. MNIE też się marzy listopadowy wyjazd... Może kiedyś??? Odpoczywaj ♥️DTCK 💚
OdpowiedzUsuń