Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Mam obrończynię, która uwielbia koty!!! Na słowo KOT, podrywa się na cztery łapy i robi się dziwnie aktywna i gotowa do zabawy. A na widok rzeczonego, gdy idziemy ze smyczą, gotowa rękę urwać, razem z połową kręgosłupa!!! Skacze w nurt rwącej rzeki, gdy kotek na drugim brzegu i karczuje pomniejsze drzewa bez ustawy Szyszki, żeby tylko się "zaprzyjaźnić" z kotkiem!!! :D :D :D
Moje oba odkurzacza się boją i podrywają jak opatrzone. Ale, uwaga! :-) Mopa nie boi się żaden. Cichutko i delikatnie jeżdżę sobie po mieszkaniu, obserwują, ale się nie podnoszą. Tłumaczyłam, mówiłam, że Ty też używasz. Może zrozumiały i pomogło? :-D Dziś też, Klarko :-)
Jak śpi to nie rozrabia, to też istotne;)))) Ale się wyciągnął! Widać, że mu bardzo dobrze.W końcu kot to też człowiek i nie wypada mu w spaniu przeszkadzać.
Świeta racja bo jak nie to ci naleje w miejsce nie do odnalezienia i nie do odsmierdzenia przez najbliższe pół roku. Niech spi - może mu sie marzy jakis Whiskas ! Miauuuuu !!! ps. ....a poza tym masz w sobotę wolne
Oh tak, nawet gdy śpi, śpi i śpi, a kurz rośnie, rośnie i rośnie… Kot wszak PAN (PANI) domu i należy mu się cisza i spokój, gdy odpoczywa po nic-nie-robieniu nawet przez kilka godzin ;-).
Dlatego właśnie przez jakieś 3 - 4 tygodnie ciurkiem niedawnymi czasy nie wyciągałam odkurzacza, bo moja kotka raczyła wychodzić z domu jedynie na 15 minut w godzinach przedporannych (a wtedy ze zrozumiałych powodów na wyciąganie odkurzacza raczej ochoty nie miałam). Cóż, zawsze pozostają tak staroświeckie metody, jak szczotka.
Oj jak ja potrzebuję kota!!! Niestety, moja żona jest uczulona (chociaż tylko mentalnie) na zwierzaki w domu, więc..... A jakby dowiedziała się w jakim to celu kotka pragnę - musiałbym odkurzać mieszanie dwa razy częściej. Kotek mógłby tego nie przeżyć.
;)))))
OdpowiedzUsuńto się raczej nazywa prokrastynacja :pp
OdpowiedzUsuńNo gdzie, z odkurzaczem na kotka!?
OdpowiedzUsuńNa kotka to ze szmatą!!! :D :D :D
OdpowiedzUsuńjak Ty się nie boisz że którejś nocy jakiś kot podgryzie Ci tętnice,
Usuńprzecież prawie wszystkie czytają tego bloga to się mogą mścić albo coś
Mam obrończynię, która uwielbia koty!!! Na słowo KOT, podrywa się na cztery łapy i robi się dziwnie aktywna i gotowa do zabawy. A na widok rzeczonego, gdy idziemy ze smyczą, gotowa rękę urwać, razem z połową kręgosłupa!!! Skacze w nurt rwącej rzeki, gdy kotek na drugim brzegu i karczuje pomniejsze drzewa bez ustawy Szyszki, żeby tylko się "zaprzyjaźnić" z kotkiem!!! :D :D :D
Usuń🖒🌞
OdpowiedzUsuń🖒🌞
OdpowiedzUsuńdobrze :D
Usuńja też nie przeszkadzam kotkom i pieskom , jak mają chęć to trudno... :-)))
OdpowiedzUsuńMoje oba odkurzacza się boją i podrywają jak opatrzone. Ale, uwaga! :-) Mopa nie boi się żaden. Cichutko i delikatnie jeżdżę sobie po mieszkaniu, obserwują, ale się nie podnoszą. Tłumaczyłam, mówiłam, że Ty też używasz. Może zrozumiały i pomogło? :-D Dziś też, Klarko :-)
OdpowiedzUsuńUżyj parowego!!! :D :D :D :D
UsuńZenonie! Obrażasz mnie! Używam tylko parowego jako jedynie słusznego :-D Ale z dala od sierści ;-)
UsuńSzkoda, sierściuch by nabrał połysku i szacunku! :D :D :D
Usuń:DDDD
UsuńOdkurzanie nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza Pani na świecie....
OdpowiedzUsuńnic w tym dziwnego, też znam takie osoby... :)
Jak śpi to nie rozrabia, to też istotne;))))
OdpowiedzUsuńAle się wyciągnął! Widać, że mu bardzo dobrze.W końcu kot to też człowiek i nie wypada mu w spaniu przeszkadzać.
Ale na tym zdjeciu to nawet w powiekszeniu ciezko sie dopatrzyc gdzie sie kot konczy a koc zaczyna:)))
OdpowiedzUsuńSlowem prosze o rozowego kota nastepnym razem :))
Usuńw spaniu i w jedzeniu kotu nie wolno przeszkadzać!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwieta racja bo jak nie to ci naleje w miejsce nie do odnalezienia i nie do odsmierdzenia przez najbliższe pół roku.
OdpowiedzUsuńNiech spi - może mu sie marzy jakis Whiskas !
Miauuuuu !!!
ps.
....a poza tym masz w sobotę wolne
u nas tak samo - zwłaszcza, że panicznie boi się odkurzacza...
OdpowiedzUsuńAle za to niedziele bedzie dla nas :)
OdpowiedzUsuńZdjecie rozbisurmanionego kota podeslalam na fb:)
Rozumiem doskonale:)
Oh tak, nawet gdy śpi, śpi i śpi, a kurz rośnie, rośnie i rośnie… Kot wszak PAN (PANI) domu i należy mu się cisza i spokój, gdy odpoczywa po nic-nie-robieniu nawet przez kilka godzin ;-).
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie przez jakieś 3 - 4 tygodnie ciurkiem niedawnymi czasy nie wyciągałam odkurzacza, bo moja kotka raczyła wychodzić z domu jedynie na 15 minut w godzinach przedporannych (a wtedy ze zrozumiałych powodów na wyciąganie odkurzacza raczej ochoty nie miałam). Cóż, zawsze pozostają tak staroświeckie metody, jak szczotka.
OdpowiedzUsuńPotrzebuję Kota, będę miała wymówkę :)o sprzątanie- cholera ups... naprawdę nie mamy miejsca dla Kota ;( A ja kocham Koty!
OdpowiedzUsuńPiękny jest Twój Kiciuś!
Oj jak ja potrzebuję kota!!!
UsuńNiestety, moja żona jest uczulona (chociaż tylko mentalnie) na zwierzaki w domu, więc.....
A jakby dowiedziała się w jakim to celu kotka pragnę - musiałbym odkurzać mieszanie dwa razy częściej. Kotek mógłby tego nie przeżyć.
Ja też nie lubię sprzątać :(, ale nie mam kota, więc nie mam na kogo zganiać:)
OdpowiedzUsuńCos dla kociarzy ;)
OdpowiedzUsuń