piątek, 21 kwietnia 2017

zimno, coraz zimniej


Nie robiłam tego zbyt często ale zdarzało się. Jeśli nie pomaga blokowanie anonimów (przeważnie nie pomaga bo cóż to za problem założyć fikcyjne konto) trzeba na jakiś czas wyłączyć komentowanie a tego najbardziej nie lubię bo co to za blogowanie jeśli nie pozwala się na dyskusję. Często Wasze komentarze są ciekawsze jak notka. Ale nie wiem już co robić.
Blog jest dla mnie dość ważny, nie muszę tego pisać ludziom, którzy są tutaj ze mną od wielu lat. Ponosi mnie fantazja, zmyślam i opisuję zdarzenia tak absurdalne, że niemożliwym jest aby ktoś w nie uwierzył. O tym, że jednemu facetowi mieszkającemu w Hucie odfrunęła na drzewo kobieta o zdziwionym wyrazie twarzy - uwierzył ktoś w to?
O tym, że  zamykam dzieci w szafie i biję je mokrym mopem.
O tym, że koty gadają do mnie codziennie a raczej co noc, jeden po polsku a drugi po francusku. Po francusku gada ta czarna kotka  z dołu, jakby ktoś pytał.
Zrozumcie. Wstaję rano i kiedy się ogarnę, lecę na przystanek. Jadę 13 przystanków autobusem, zmieniam przystanek i jadę jeszcze 11 przystanków tramwajem. To długo i daleko, nie mówcie że nie. I z powrotem to samo.
Czasem czytam ale nie zawsze się da. Bywa, że w tramwaju czuć ludźmi zmoczonymi deszczem, z parasoli kapie woda a czubki palców mam tak zmarznięte, że nie chce mi się sięgać do torby, wtedy po głowie chodzą mi myśli o wiedźmach, o urzędniczkach z trawą w uszach i o uciekinierach z Kobierzyna.
Często nie czytam ze zmęczenia tylko siedzę jak staruszka. Nie ma czego zazdrościć.
Dlatego proszę, człowieku, kimkolwiek jesteś, odpuść. Pisanie pozwala mi wytchnąć, rozumiesz? Kiedy piszę to głębiej oddycham. Uśmiecham się. Wierzę w lepsze dni.
Lubię swój blog, lubię ludzi, którzy tutaj przychodzą, śmieją się wraz ze mną i czasem wzruszają a czasem złoszczą z bezsilności. To są emocje. Ten blog ma tytuł "Dziś też Cię kocham" i  przez te parę lat pokazałam, że nigdy nie zamienię "Cię" na "się". Nie mam problemu z obśmianiem rzeczywistości, wyśmiania swych wad a nawet wyolbrzymienia ich. Wielu ludzi mnie zachwyca, wiele zdarzeń zapisuję aby pokazać czytającym, że warto żyć, wierzyć, cieszyć się każdym drobiazgiem a czasem choćby tym, że było zwyczajnie i nic przykrego się nie stało.

Człowieku, który nie wiedzieć czemu chcesz mnie dotknąć i wystraszyć - odpuść. Daj mi żyć.

39 komentarzy:

  1. Klaruś nie przejmuj się - dupków wszędzie dostatek.
    Znam ten ból i także miałem chwile zwątpienia. Głowa do góry - jesteś 100 sapiącą homo i to jeszcze z tej fajniejszej babskiej połówki.
    Całuchy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem ludzi. Coraz gorzej, i tutaj, i na co dzień koło nas. I po co komu to? Dla zasady?
    Ja Twoje notki lubię. I jak już kiedyś pisałam - często dzień od Zgagi i Ciebie zaczynam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to trzeba z tzw. "grubej rury"! Nikt nie jest w sieci anonimowy, bardzo szybko można ustalić IP i właściciela ( użytkownika). Jeśli nadawca nie jest tego świadomy to się może szybko zdziwić!
    My Cię dziś też Kochamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O!
      Bo ja też mam problem:/

      Usuń
    2. IP na blogu nie trzeba ustalać - on jest zawsze podany jak na patelni!!!:D :D :D

      Usuń
  4. Kto sam nie potrafi żyć, nie daje i innym. A kysz takim! Ciepła, Klarko!!! I chciałam dodać naszą kotę do Twojej Galerii Zwierzaków, ale nie wiem jak…

    OdpowiedzUsuń
  5. Klaruś, podrzuć komu trzeba nr. IP, bo zdaje się że szanowny anonimek nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo jest odkryty? Poinformujemy go jaki ma komputerek, system, operatora, oprogramowanie i czy legalne, jakie aktualnie procesy odpalone w systemie i troszkę innych drobiazgów, jak chociażby miejscowość skąd pisze. Żeby nie było, to wszystko legalnie, zgodnie z prawem. I jak przesadzi, to może nawet zapukają do niego panowie z nakazem wydania sprzętu do sprawdzenia. Bardzo rzadko taki sprzęt wraca wcześniej niż po kilku latach, bo nasze jakże sumienne służby, cierpią na braki kadrowe i znaczne obłożenie pracą. A jak nie daj boże cokolwiek znajdą (a przecież nigdy nie ma wszystkiego na tip top legalnego na komputerku) to nie oddadzą nigdy! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Dreptaku Zenonie! To jest nawspanialszy i najskuteczniejszy sposób świata na upierdliwych anonymusów! Weżmiemy go w krzyżowy ogień całej naszej artylerii!

      Pozdrawiam wszystkich i dołączam się do zbiorowego wsparcia kochanej Klarki :)

      Usuń
  6. Doskonale znam ten bol Klarko. Jednak uwzam, ze wylaczenie anonimow wiele pomoglo u mnie. Owszem sa tacy co zakladaja byle jakie konto, wybieraja byle jaki nick tylko po to zeby dokopac. Sprawdzam nowe nicki, poza tym mam wlaczona spluczke, jak ktos zostawia gowno, to spluczk go usuwa nie pozostawiajac sladu. Nie wiem jak szybko to robi, ale wiem, ze dziala sprawnie. Nowe, podejrzane nicki sprawdzam i tez traktuje spluczka.
    Nie bede moderowac komentarzy, bo wlasnie o to im chodzi tym co to sami nie potrafia nic stworzyc i sraja po cudzych grzadkach, wiem jak ciezko sie komentuje na blogach z moderacja, nie dosc, ze dyskusja sie nie moze rozwinac to jeszcze dodatkowa robota dla piszacego.
    Jesli chcesz wiedziec cos wiecej na temat spluczki to napisz do mnie na prive i wyjasnie. Moim zdaniem dziala, przynajmniej dziala wystarczajaco skutecznie dla mnie i nie daje mi dodatkowych nerwow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stardust, czy ja bym też mogła dowiedzieć się czegoś na temat rzeczonej spłuczki? Mam włączoną moderację komentarzy, ale może dałoby się to jakoś ominąć?

      Usuń
  7. Mam nadzieje ze szybko uporasz sie z nieproszonym gosciem. Bardzo lubie czytac Twoje przemyslenia, prawdziwe czy nieprawdziwe :) . Przesylam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam Cię od kilku lat, szanuję i podziwiam za pogodę ducha, za to że się nie poddajesz, często nie mogę się doczekać kolejnego posta. Przykro mi, że ktoś Cię nęka, najłatwiej jest wylewać swoją frustrację na innych, zwłaszcza jeśli samemu nie potrafi się kochać innych, albo tylko i aż ich lubić.Nie daj się Klarko uciążliwości związane z ograniczeniem komentowania to dla tych, którzy zaglądają tu systematycznie są do zniesienia. A troli internetowych trzeba eliminować, nie można się godzić by uprzykrzali innym życie, sprawiali im kłopoty. Pozdrawiam gorąco, życzę wielu natchnień i czekam niecierpliwie na kolejne opowieści. A Zenon i Ewa mają rację, złe uczynki powinny być ukarane, idealnie by było, gdyby kara była nieuchronne. Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  9. Klara, jutro też Cię będę kochać! A tego Krakowa to Ci zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  10. gdyby mi nie uciekła na drzewo to bym nie uwierzył ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. przykra sprawa, ale spróbuj ignorować.
    To na pewno osoba samotna, sfrustrowana, a może nawet chora psychicznie.
    Ale może to być zwykły gnój i tchórz, więc może warto posłuchać Zbyszka?
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  12. :( Co poniektórym to się nudzi, naprawdę :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, to wcale nie jest takie łatwe, miłe i przyjemne- śledzenie, kontrolowanie skąd ktoś pisze, bo czepił się jak rzep i pluje jadem. Już sam fakt, że trzeba kasować, blokować, moderować etc... zatruwa pisanie.
    Jeśli jednak ignorowanie nie przynosi skutków, to może faktycznie zgłosić odpowiednim organom...
    Przykro i smutno mi się zrobiło, że ktoś Ci próbuje zatruć radość z blogowania.
    Przytulam i buziaki. I nie przestawaj kochać ludzi, bo oni w większości też Cię kochają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja tam wierzę w karmę, czy jak to się tam nazywa. Kto pluje jadem, oplutym będzie (kurczę, to znowu jak proroctwo biblijne zabrzmiało...). Ty Klarko, oprócz tego, że sama generujesz dobrą energię, masz jej ładunek od wiernych czytelników. Zatem śpij spokojnie - jesteśmy z Tobą. MNIE jesteś bardzo potrzebna, kiedyś Ci napiszę, jak bardzo. Dziś też Cię kocham!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale serio ??? Kurteczka, ja nie w temacie :( rzadko sledze komentarze, czytam tylko posty a komentuję to już w ogóle jeszcze rzadziej ale proszę o wybaczenie, bo ostatnio strasznie zajęta jestem (a teraz mam przerwę od zajęć, hehee, stąd komentarz)

    Co do trolli...zawsze byli, zawsze są i zawsze będą. Jak chwasty. Niby roślinki, stworzenia "boże" a szkodliwe.
    Pokiwać z politowaniem głową i nie zgłębiać się nad treścią komentarza.
    Samo przyszło, samo pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
  16. ooo mialam co tu ja komcia i znikł?
    Oj tam.
    Nie trzeba się przejmować,bo to woda na młyn takiego trolla.
    Będzie dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wojna z trollamu juz wiele Cię kosztowała ale masz nas przecież - Twoja Wierna Gwardie Czytelników :) Dzisiaj jutro zawsze będę Cię kochać tak, kochać tak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby co sklepiemy każdego - nawet jak biedaczysko trollem nie jest!!! Ty tylko pokaz którego, a my mu tu zrobimy takie piekło, że skoczy z mostu Dębnickiego do Wisły!!! :D :D :D

      Usuń
    2. Jak wiesz, czasem się zgadzamy, czasem nie. Każdy ma prawo do swojego zdania na różne tematy, czasem ktoś kogoś nie do końca dobrze zrozumie - mimo najlepszych chęci. Ale świństwom, dręczeniu, obrażaniu, zastraszaniu: veto!!!Popieram propozycję Zenona z 17.09 w 100%.
      A może ten typ przeczytał już ten komentarz, zastanowił się albo przestraszył i przestanie? Oby.
      Pozdrawiam, M.

      Usuń
  18. To Cię pewnie nie pocieszy, ale taki paskud blogowy świadczy właśnie o tym, że to blog nie byle jaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeśli ktoś dokucza Naszym Kochanym Blogerom to niech UWAŻA! Popytałam tam i ówdzie, sprawa jest oczywista- stalking.
      Od 6 czerwca 2011 r. wprowadzono do Kodeksu karnego nowe przestępstwo tzw. stalking. Artykuł brzmi: „Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
      Dziś też Cię Kochamy!

      Usuń
    2. tak zamierzam zrobić, nie żalić się, nie denerwować tylko zrobić screeny i zanieść na policję

      Usuń
  19. Klarko, sprobuj ignorowac, a jak nie poskutkuje, idz z tym na policje.Niestety, robactwo jest wszedzie i wylazi czasem z ukrycia.Moja babcia twierdzila, ze w jakims tam celu Pan Bog to robactwo tez stworzyl, moze po to, zeby z nim walczyc.
    Ja tez nie potrafie takiego robactwa( bo to nie czlowiek ) zrozumiec i wiem, ze ciezko Ci z tym, bo chcialabys caly swiat do serca przytulic.Ale robactwo trzeba tepic , nie pozwolic sie gryzc.Zacznij dzialac radykalnie.Sciskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak właśnie zrobiłam kilka lat temu i to było skuteczne, choć wówczas policja nie bardzo wiedziała o co mi chodzi i pewnie mieli pierwszy raz takie zgłoszenie

      Usuń
  20. Klarko,nie przejmuj się. Masz wielu wiernych, anonimowych czytaczy-podglądaczy którzy z niecierpliwością czekają na kolejne wpisy. A jeden głupek-dupek który chce Ci dokopać nie liczy się wcale. Popieram sposób Zenona, może Bogumił z "Domu pod bocianem" mógłby coś zaradzić. Ściskam Cię serdecznie i życzę wszystkiego dobrego, Dorota

    OdpowiedzUsuń
  21. Współczuję, Klarko, wszędzie są ludzie i ludziska, zobacz, ilu jest tych dobrze Ci życzących. Nie przejmuj się paskudnikami, niech sami się własną żółcią karmią. My też Cię kochamy, nie tylko dziś :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tyle zazdrosci o jednego kota mowiacego po francusku !ech..::))

    OdpowiedzUsuń
  23. Klarko, ja też Cię Kocham! Dziś, jutro i zawsze! Nie przestawaj pisać, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Klarko, lowju :*
    Ściskam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  25. Klarko, i ja Cię kocham! I wszystkich tu komentujących - też! Oprócz tego wstrętnego trolla, oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz