Przyszła pani klientka
i przyniosła półkilową kawę. Bo ja proszę pana kupiłam ją dla lekarza ale nie
poszłam i przyniosłam oddać.
Sprzedawca spojrzał na
datę i się lekko zatrwożył bo kawa była rok po terminie. U mnie nie ma
przeterminowanego towaru – oznajmił. Ja na pewno tej kawy pani nie
sprzedawałem.
Pani niezrażona i
niespeszona uśmiechnęła się i zaproponowała – ale pan ma tych kaw tyle, że
nawet nikt na to nie zwróci uwagi, kto tu na placu sprawdza terminy. Ja nie
chcę pieniędzy tylko niech mi pan da w zamian taką dużą rozpuszczalną.
Sprzedawca nie zgodził
się. Ale pan nieużyty! – stwierdziła klientka.
No chyba to zostawie bez komentarza.Tylko tej pani nie nazwalabym klientka.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, pan nieużyty. Na szczęście.....
OdpowiedzUsuńNie do użycia to była ta kawa ;) argumentacja powala ;)
OdpowiedzUsuńAle glupia baba.
OdpowiedzUsuńOooo, to bywają takie klientki? ;-)
OdpowiedzUsuńna placu może i nie zwróci uwagi na termin, ale w domu, okulary na nos i na drugi dzień awantura gotowa...
marynika:)
Oby takich "nieużytych", za to uczciwych sprzedawców było więcej.
OdpowiedzUsuńO!
UsuńLudzie nie przestaną mnie zadziwiać...
OdpowiedzUsuńNO!!
Usuńeh ludzie.......
OdpowiedzUsuńona nie może przeterminowanej, ktoś tak......
Bo ona miała tę wizytę pewnie rok temu, ale dopiero jej się przypomniało, że nie poszła, a kawa się zmarnowała;)
OdpowiedzUsuńOooo, to Polska właśnie! Kwintesencja polskości w pełnej krasie! Ocena pana sprzedawcy wystawiona przez tę kobietę też typowa - każdy, kto przestrzega obowiązujące normy w jakiejkolwiek dziedzinie, to "nieużyty człowiek".
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że mamy znacznie mniej tych "nieużytych ludzi" niż
innych.
Miłego, ;)
mnie najbardziej wstyd za ten haniebny proceder wciskania lekarzom i pielęgniarkom tych badziewnych kaw i czekolad
UsuńBrawo Klarko, też o tym samym pomyślałam :))
Usuń:))
znajoma lekarka móiła, że nie miała co robic z tym pseudokoniakiem, użyła do spryskiwacza w aucie, ale zły pomysł, klei się!
UsuńCiekawe czy gości tą kawą będzie częstować ?
OdpowiedzUsuńWanda
pfff paniusia myślał że Sprzedawca kret nie zobaczy daty, ale sprzedawca nie w lesie wzrok ma jeszcze ostry :) R
OdpowiedzUsuńtakich rzeczy się nie robi, przecież na wszystko trzeba mieć fakturę itd jak się z tego potem rozliczyć
UsuńPoza tym pół kg kawy mielonej najtańszej kosztuje ok 10 zł a za duży słoik rozpuszczalnej trzeba dać ok 20
Ot! jakimi dziwnymi drogami może myśl ludzka pędzić.... Dobrze że Sprzedawca kumaty i sprawdził. Bo jakby nie sprawdził?
OdpowiedzUsuńEhhh....
OdpowiedzUsuńNie mogłabym być handlowcem. Nerwy nie takie...
OdpowiedzUsuńNo jaki nieużyty sprzedawca :-D
OdpowiedzUsuńTeż sprzedawca jej się trafił!!!!!!
OdpowiedzUsuńBooooooże! Skąd się biorą tacy ludzie???? Czubek własnego nosa i nic więcej. Oszustwa i machloje nawet na głupiej kawie! Serdeczności Klarka!
Też sprzedawca jej się trafił!!!!!!
OdpowiedzUsuńBooooooże! Skąd się biorą tacy ludzie???? Czubek własnego nosa i nic więcej. Oszustwa i machloje nawet na głupiej kawie! Serdeczności Klarka!
Kiedyś i mnie przypadłą rola sprzedawcy i miałam wielu takich klientów, którzy przynosili różny towar abym im go przehandlowała. Asortyment był tak różny, że nie mieścił się nawet w wykazie zezwolenia na sprzedaż, ale kto by z klientów przejmowałby się zezwoleniem; skoro handel to uważali, że można sprzedawać i mydło i powidło; jednak dostawałam szału gdy przynosili mi towar trefny [czytaj kradziony] i chcieli ze mnie zrobić pasera, tego już nie potrafiłam zdzierżyć. Różni są klienci; pozdrawiam Klarko, a pozdrowienia przesyłam z Kołobrzegu tuż po spotkaniu z Marchewką :)
OdpowiedzUsuńBezczelny babsztyl!
OdpowiedzUsuńno tupet do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńFAKT. KAŻDY MA SWOJE NORMY MORALNE.
OdpowiedzUsuńDziwię się czasem, że można być takim bezczelnym, oszukiwać, podkładać drugiemu nogę. Nie ma potępienia za takie ohydne praktyki.Czas wreszcie potępić zachowania niegodne człowieka.