Ja to sobie umiem zepsuć opinię.
Czasem jeszcze chodzę z ręką na prawym boku i dziś tak właśnie idę a znajoma pyta - co się tak trzymasz za brzuch? A ja bez zastanowienia - a bo miesiąc temu miałam wycinany pęcherzyk i ciągle zapominam, że trzeba jeszcze trochę uważać.
- No, trzeba wiedzieć ile wypić!
:))))))
OdpowiedzUsuńKotku, każdy przecież sądzi innych podług siebie. Ją widocznie boli gdy za dużo wypije.
OdpowiedzUsuń:-D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że powiesz, ze jesteś w ciąży
OdpowiedzUsuńTo by dopiero afera we wsi była... :D
UsuńZawsze to powtarzam...:)))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
:)))
OdpowiedzUsuńSłuchaj starszych - gdybyś na Watrowisku zażyła jakiegoś eliksiru ziołowego to dziś byłoby ok.
OdpowiedzUsuńPozdrówka.
ps.
Jak nie przejdzie to zobaczymy co się da zrobić na Kartoflisku
dobre:D
OdpowiedzUsuńa więc Klareczko, zapamiętaj to raz na zawsze! :D
- marynika:)
Ach ten zgubny Pavulon!!:::))
OdpowiedzUsuńCzyli możesz wrócić do normalności, tylko skąd masz wiedzieć ile MOŻESZ wypić :DDD
OdpowiedzUsuńNo przecież znajoma rację ma! A Ty nie musisz brać tego od razu do siebie:-)
OdpowiedzUsuńMiędzy nami blogerkami [nie sąsiadkami] to coś mi się widzi, coś mi zdaje, że sąsiadka na Ciebie nastaje, bo ma....smaka i chce Ci pokazać - ile można wypić. A co tam - widać chciała sępić !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
też mam taką sympatyczną sąsiadkę :) Pewnie chciała z Tobą dzień wcześniej posiedzieć :)
OdpowiedzUsuńI kilka razy wznieść toast 'Na zdrowie'. :)
Usuń:))) :)))
OdpowiedzUsuń:))))))
OdpowiedzUsuńE, coś Ty,pełne zrozumienie sąsiedzkie zyskałaś a i w razie potrzeby kompankę:))))
A może po prostu: głodnemu chleb na myśli? Inna opcja : nie dosłyszała słowa operacja, więc pomyślała o bolącym brzuchu z powodu nadużycia.
OdpowiedzUsuń