Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
"Noce i dnie" To pierwsze, co przyszło mi do głowy a po zastanowieniu nie znajduję lepszego okreslenia na swoje zycie. W tym jest wszystko. Pozdrawiam Cię serdecznie, Klarko!*
nic nowego nie wymyślę, pierwsza myśl to Noce i dnie, ruga Sto lat samotności a trzecia, na dzisiejszy dzień to jakiś krwawy kryminał czy horror, bo tak mnie głupia baba jedna wkurzyła nie wezwała weterynarza dp zwierzęcia które od dawna strasznie cierpi, jest na granicy śmierci głodowej, na szczęście mąż przypadkiem odkrył, wezwał pomoc, chyba uspią biedaka a niby inteligentna, towarzyska, pierwsze skrzypce w towarzystwie , aktywistka społeczna, krew mnie zlewa po prostu, jak widzę cierpienie dzieci i zwierząt to potwór ze mnie wyłazi
Widzę po komentarzach, że nie ja jedna mam problem z jednym tytułem na całe życie. W różnych jego okresach bywało różnie ...ostatnio "W poszukiwaniu straconego czasu" na przemian z "Coraz mniej olśnień" (to z takiego czytadła na lato). Od czasu do czasu znowu "Obcy", chociaż bardziej pasuje tytuł w wersji angielskiej "Alien". Pozdrawiam.
Dzisiaj i od jakiegoś czasu tytuł "Syzyfowe prace" pasuje wyśmienicie. Ale, żeby powiało optymizmem to jeszcze "På vei" czyli "W drodze" (podręcznik do nauki norweskiego).
Etap I – Mały kombinator, Etap II – Wspomnienia zielonego mundurka /do stopnia sierżanta/ Etap III – Wojna i Pokój /a właściwie dwa pokoje z ciemną kuchnią/. Etap IV – Windą do nieba, 2+1 /tzn. na IX piętro + dwa, ja i Alibaba + 1 czyli córeczka. Etap V /ostatni / Stary człowiek i nie może.
Ostatnio wróciłam do "Samotności Bogów" D. Terakowskiej, generalnie teksty filozofów, bo pomagają utrzymać równowagę. Dziękuję za lubika i serdecznie pozdrawiam.
Noce i dnie:) Mam swojego brodatego Bogumiła i staram się nie zwariować po śmierci Oluni. jedynie co mnie różni od bohaterki to to, że moja miłość do męża jest oczywista i mam jej pełną świadomość:) Natomiast w obyciu bywam taka jak ona :D
"Noce i dnie" To pierwsze, co przyszło mi do głowy a po zastanowieniu nie znajduję lepszego okreslenia na swoje zycie. W tym jest wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Klarko!*
"Czasem słońce, czasem deszcz"... choć ostatnio pogoda do du... ;)
OdpowiedzUsuńI ja się pod Tym podpisuję:)
Usuń"Przeminęło z wiatrem" ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, Klarko :)
"Sto lat samotnosci" No tak jakos wyszlo.
OdpowiedzUsuńPół żartem pół serio, hehe
OdpowiedzUsuńwojna domowa;)
OdpowiedzUsuń"O człowieku, który chciał być szczęśliwy" - cóż, i czasem mu się udaje ;)
OdpowiedzUsuń))) oj chyba nie dam rady )))))))))
OdpowiedzUsuńUps... no mam problem. swoją filmową edukację zakończyłem na "Czterech pancernych" i J23........... życie czasem stawia zbyt trudne pytania.
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" z Tomem Hanksem - oglądałam już chyba z "milion' razy i zawsze tak samo się wzruszam :))
OdpowiedzUsuńfajnie to wymyśliłaś :)
do mojego życia może nijak nie pasuje, ale do moich emocji jak najbardziej tak ;)))
Usuń:DDD
Usuńto jeden z moich najulubieńszych filmów:)
Tytułem, czy treścią, bo jednak to nie to samo.
OdpowiedzUsuńNo dobra, niech będzie "Sto lat Samotności".
OdpowiedzUsuń"Noce i dnie".
OdpowiedzUsuń"Dobre chwile, złe chwile" - czytałam tę książkę bardzo dawno i niekoniecznie pamiętam raczej ponurą treść, ale tytuł dziś mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńnic nowego nie wymyślę, pierwsza myśl to Noce i dnie, ruga Sto lat samotności a trzecia, na dzisiejszy dzień to jakiś krwawy kryminał czy horror, bo tak mnie głupia baba jedna wkurzyła
OdpowiedzUsuńnie wezwała weterynarza dp zwierzęcia które od dawna strasznie cierpi, jest na granicy śmierci głodowej, na szczęście mąż przypadkiem odkrył, wezwał pomoc, chyba uspią biedaka
a niby inteligentna, towarzyska, pierwsze skrzypce w towarzystwie , aktywistka społeczna, krew mnie zlewa po prostu, jak widzę cierpienie dzieci i zwierząt to potwór ze mnie wyłazi
Hiena? :D
OdpowiedzUsuń"Desperate Houswives " ;)
OdpowiedzUsuń"Niekończąca się opowieść" :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze: "Wstrząśnięte, niezmieszane"
OdpowiedzUsuń"Rosyjski Kochanek" ...
OdpowiedzUsuńLily
i Skyfall:)
OdpowiedzUsuńczasem Dzień świstaka:)
UsuńŚwiatłość w sierpniu.
OdpowiedzUsuńI jeszcze: Dzikość serca
"Gwiazd naszych wina"
OdpowiedzUsuńWidzę po komentarzach, że nie ja jedna mam problem z jednym tytułem na całe życie. W różnych jego okresach bywało różnie ...ostatnio "W poszukiwaniu straconego czasu" na przemian z "Coraz mniej olśnień" (to z takiego czytadła na lato). Od czasu do czasu znowu "Obcy", chociaż bardziej pasuje tytuł w wersji angielskiej "Alien".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzisiaj i od jakiegoś czasu tytuł "Syzyfowe prace" pasuje wyśmienicie. Ale, żeby powiało optymizmem to jeszcze "På vei" czyli "W drodze" (podręcznik do nauki norweskiego).
OdpowiedzUsuńEtap I – Mały kombinator,
OdpowiedzUsuńEtap II – Wspomnienia zielonego mundurka /do stopnia sierżanta/
Etap III – Wojna i Pokój /a właściwie dwa pokoje z ciemną kuchnią/.
Etap IV – Windą do nieba, 2+1 /tzn. na IX piętro + dwa, ja i Alibaba + 1 czyli córeczka.
Etap V /ostatni / Stary człowiek i nie może.
Los człowieka
OdpowiedzUsuńchyba "Przeminelo z wiatrem"...
OdpowiedzUsuńWystarczy być.
OdpowiedzUsuńDarek_lask
Ostatnio wróciłam do "Samotności Bogów" D. Terakowskiej, generalnie teksty filozofów, bo pomagają utrzymać równowagę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za lubika i serdecznie pozdrawiam.
"Dojrzałe jest pyszne" - dopiero powstaje, trochę można poczytać w internecie pod tym samym tytułem.
OdpowiedzUsuńPodróż za jeden uśmiech :)
OdpowiedzUsuńzaskoczona jestem i zaciekawiłaś mnie. Muszę się zastanowić. Jesli coś dopasuję to tu dopiszę.
OdpowiedzUsuń"Zapiski na pudełku od zapałek" - ciekawe, czy znów coś nie zje tego, co tu napisałam... Pozdrawiam, mam nadzieję że nie... M.
OdpowiedzUsuń,,Prosta historia''.
OdpowiedzUsuńNoce i dnie:) Mam swojego brodatego Bogumiła i staram się nie zwariować po śmierci Oluni. jedynie co mnie różni od bohaterki to to, że moja miłość do męża jest oczywista i mam jej pełną świadomość:) Natomiast w obyciu bywam taka jak ona :D
OdpowiedzUsuńO u mnie zdecydowanie ostatnio "Dzień świstaka" ;) Ogólnie jest u mnie sporo pozytywnego zamieszania i tylko czasem udaje mi się to ogarnąc :)
OdpowiedzUsuń"Czekając na Godota" :)
OdpowiedzUsuńNieustająco marzę,żeby to były "Rzymskie wakacje".Ale ,póki co ,nie są...Matka karmiąca
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu zdecydowanie "Światło w mroku" ;-)))
OdpowiedzUsuńzante
Ostatnio to dzisiejsza premiera dla dzieci: "W głowie się nie mieści" ;-)
OdpowiedzUsuńA z książek pierwsza przyszła mi na myśl "Miłość w czasach zarazy".
Ostatnio to dzisiejsza premiera dla dzieci: "W głowie się nie mieści" ;-)
OdpowiedzUsuńA z książek pierwsza przyszła mi na myśl "Miłość w czasach zarazy".
"Galimatias", jak nic. Pasuje jak ulał;)
OdpowiedzUsuńo ostatnio "Dzień świra".
"Ania z Zielonego Wzgórza" :-)
OdpowiedzUsuń