O
szóstej trzydzieści Prawie Hrabinę (PH) obudził zapach kawy. Wstała, po
porannej toalecie wypiła espresso, ubrała się i wyszła z budynku. Tam czekał już na
nią kierowca, który wysiadł i otwierając drzwi auta, podstawił dla wygody PH podnóżek .
Jazda trwała
zaledwie parę minut, po czym kierowca znów otworzył drzwi pojazdu. PH weszła do
budynku, gdzie czekała już na nią wanna napełniona po brzegi gorącą, musującą
wodą. Po kąpieli i odpoczynku na leżaku PH została odwieziona na miejsce i
udała się na jadalnię.
Tam nakryto do śniadania – było jajeczko, twarożek, polędwica, pomidorek, dżem, herbata. Po
posiłku PH udała się do swego pokoju, gdzie chwilę czytała książkę a potem
zjechała windą na masaż na łóżku wodnym. Potem znów odpoczywała. O dziesiątej
przebrała się i poszła na basen, gdzie pod okiem rehabilitanta ćwiczyła
pluskając się tak radośnie, że aż wyskoczyły jej ze stanika obydwie piersi.
Popływała,
popluskała się a kiedy wracała z pływalni, wstąpiła do kawiarni, gdzie skusił
ją cudowny, rozpływający się w buzi sernik. Zjadła ciastko, wypiła kawkę i znów
poszła na masaż.
Wkrótce
nadszedł czas obiadu. PH zjadła zupę ogórkową i rybkę duszoną w warzywach.
Popiła wodą mineralną z cytryną i zamierzała udać się na odpoczynek do pokoju,
gdy z głośnika odezwał się miły głos, zapraszający na popołudniową wycieczkę.
PH
ubrała się niestosownie do pogody, wsiadła do autokaru, który jechał wśród
lasów i wzgórz aż zatrzymał się przy niepozornej cerkiewce. Tam pasażerowie opuścili
pojazd, który niespodziewanie zawrócił i zniknął za zakrętem. Po zwiedzeniu cerkwi PH nerwowo rozglądała się
ale niestety, w ramach rekreacji i kary za łakomstwo musiała zawinąć głowę
szalikiem i maszerować przez góry i lasy aż zmarznięta i zmęczona dotarła na miejsce i padła na łóżko
ledwo żywa. Tak dotrwała do kolacji, którą znów podano jej do stolika a ona nie
raczyła nawet poskładać talerzyków, wytarła tylko usta z marmolady i udała się
do swojego pokoju, by szykować się na wieczorne tańce.
a złote buty zostały w domu (!)
OdpowiedzUsuńszaleństw - mimo to :-)
No, to prawdziwa hrabina, a nie "prawie":)).
OdpowiedzUsuńTylko niestety, wstać musiała skoro świt ...wolę nawet nie pytać, która.
I znowu marmolada????A co tam najważniejsze,że tańce będą!!!!Życzę hrabinie wytrwania do końca turnusu!!!
OdpowiedzUsuńKlarko ! nie istnieje cos takiego jak " prawie hrabina"
OdpowiedzUsuńHrabina sie jest lub tez nie jest - bez wzgledu na okolicznosci.
I brak zlotych sandalkow nie moze cie usprawiedliwiac.
Glowa do gory , i pedz na te tance Hrabino:::))) i nie przynies nam wstydu:::)))
Cóż jakie czasy takie tytuły..
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł :-)
PH ma prawo taka być jakak chce...
Nawet po 'marmeladzie' :-)))
No też bym mogła być taką prawie hrabiną:)
OdpowiedzUsuńCiężkie to życie, oj ciężkie. Śmiech śmiechem, ale zabiegi męczą.
OdpowiedzUsuńA tańce parami czy w systemie dyskotekowym?
Miłego, ;)
przyznam się - nie wiem bo nie byłam:(
UsuńBłąd Klarko, błąd. Sanatoryjne tańce to uzupełniające leczenie. Ja chodziłam codziennie, chociaż nie serwowali niczego innego poza tangami i innymi "powolniakami", bo towarzystwu nie wolno było się nadwyrężac fizycznie - to było sanatorium dla stanów pożółtaczkowych (dla tych typu B iC)
UsuńNie no Klarka, wstawiasz nam jakieś nudne zdjęcie z wycieczki, zamiast z basenu, albo choćby z tańców!
OdpowiedzUsuńmówisz o słitaśnej foci z ratownikiem?
UsuńPopieram Stokrocię!!! coś pikantniejszego poprosimy ;)
UsuńAle żeby tak Hrabinę na głodniaka wieźć z samego rana, i cóż z tego że na wodne bąbelki! I jeszcze żeby Hrabinie kazać zasuwać po zimnicy taki kawał? Klarko, składaj reklamację. Jesteś prawdziwą Hrabiną Blogosfery i należą Ci się specjalne względy.. Mam nadzieję, że z tego spaceru przeziębienia nie będzie, Uściśnienia ślę , Psiara zw.
OdpowiedzUsuńKlarka .. już się nie przyjaźnimy!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA czy Hrabina niechcący turnusów nie pomyliła i nie trafiła na wczasy odchudzające? Stawki żywieniowe cienkie, do tego ekstremalne marsze - jak nic, bilans energetyczny wychodzi in minus. ;)
OdpowiedzUsuńWszystko fajne :) poza pobudką o 6.30 :)
OdpowiedzUsuńgdybym była hrabiną preferowałabym jedenastą- idealnie :)
Pozdrawiam Klarko:)
czyżby to jakieś sanatorium połączone ze spa? tak czy owak PH ma dobrze! :)
OdpowiedzUsuńthe sec.
pH 5,5
OdpowiedzUsuń!
heheheee
hahahahahaha Plarka Hrozek hahahahahahah a wieczorkiem tylko wystawiła spod kordły dupcie....................widac aj-aj widać !!!!!.
OdpowiedzUsuńps.
Kordła to to samo co kołdra............
Czeka na mniej subtelne relace.......po czesku to samo co relacja.
Pozdrowionka.