Przyszedł
w niedzielne popołudnie, przyniósł do podpisania listę. Wyjęliśmy dowody
osobiste by przepisać pesel a on zdziwiony spytał – to nawet nie chcecie
wiedzieć, z jakiej partii kandyduję?
Roześmialiśmy
się, dla nas nie miało to żadnego znaczenia. Swój chłop, człowiek, którego
znamy osobiście od wielu lat, pracujący na rzecz lokalnej społeczności,
strażak, sołtys, a do tego sąsiad. I wszystko jasne, potrzebuje podpisów to mu
podpiszemy bez pytań.
Takie
zaufanie to bezcenny kapitał, gromadzony latami. Nie da się go kupić, trzeba na
niego zapracować. Rzucać wszystko i lecieć na dźwięk strażackiej syreny,
organizować zabawy dla dzieci i dla dorosłych, chodzić w mundurze na kościelne
uroczystości, znać osobiście prawie wszystkich mieszkańców.
Takich ludzi jest
niewielu, bo przeważnie człowiek zadaje sobie pytanie – a co ja z tego będę
miał? Inni ludzie również zadają mu pytanie – co ty z tego masz?
Trudno tak bez namysłu odpowiedzieć. A
przecież można coś zrobić bezinteresownie i nawet się tym nie chwalić. Nie zawsze
trzeba kalkulować. Kiedy wiem, że komuś
na czymś bardzo zależy a ja mogę pomóc to pomagam. Dla mnie to tylko podpis,
kliknięcie, dla kogoś wygrana w konkursie.
Blogerka, którą znam od dawna osobiście, bierze udział w konkursie. Nie
trzeba się logować, nie trzeba wysyłać wiadomości, wystarczy tylko kliknąć.
Jeśli nie sprawi Wam to kłopotu, to bardzo proszę o głosowanie.
Baba ze wsi fajna baba :) Głos oddany :) Psiara zw.
OdpowiedzUsuńAaaa znam , znam , kliknęłam...
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie widać ilości głosów ??
OdpowiedzUsuńJakaś nowa forma głosowania tajemnego ?? :-)))
nie mam pojęcia, może tak jest lepiej, żeby nie było kombinowania?
UsuńZagłosowałam!:-))
OdpowiedzUsuńTakie głosowanie to lubię! Klik i gotowe. Jakżeby można głosu na naszą Babę nie oddać. A co, należy się jej!:))
OdpowiedzUsuńbubububububu - szkoda, że z Twojej strony nie mogę drugi raz.
OdpowiedzUsuńPozdro z Opo
damy radę,
Usuńodpozdrawiam i przesyłam serdeczności
Czytam zawsze Jej posty z przyjemnością, kliknęłam.
OdpowiedzUsuńNo dobra ;-)
OdpowiedzUsuńteż polazłam zagłosować :)
OdpowiedzUsuńMówisz i masz:)))
OdpowiedzUsuńchcialasz i masz :)
OdpowiedzUsuńByło klikane
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kliknęłam. Na ten blog warto:):):)
OdpowiedzUsuńNa blogerkę, którą znam osobiście, już zagłosowałem. Czy mogę także jakoś wesprzeć twojego sołtysa?
OdpowiedzUsuńKliknęłam! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakże jest klik.:)
OdpowiedzUsuńTeż kliknęlam. Czytam ją przecież . I heh nareszcie mi sie co nieco pokajyrzylo:))
OdpowiedzUsuńOjej, pięknie dziękuję :))
OdpowiedzUsuńjuż dawno głos był pofrunął w kierunku odpowiednim :)
OdpowiedzUsuńChodzi o kandydata na radnego? Powiem szczerze, że w małych społecznościach nie patrzy się na to, z jakiej partii ktoś startuje, tylko co ma do zaoferowania dla danej społeczności. Jeśli ma się co do zaoferowania ludziom, to i z partii pana z muszką można zagłosować.
OdpowiedzUsuńGlos oddany! Z sentymentu dla Trojmiejskiego bloga! ;)
OdpowiedzUsuńZagłosowałem ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytuję ,,babę'' okazjonalnie, więc z przyjemnością kliknęłam. A co do podpisywania list - w małej społeczności przynależność jest kompletnie bez znaczenia, człowiek się liczy!
OdpowiedzUsuń