jak z horroru |
Na weekend i to długi
powinnam zostawić notkę miłą i wesołą ale rządzą mną hormony i nie widzę wokół
nic zabawnego. Nie ma śmiechu, gdybyście czuli, że Wam za chwilę wybuchną cycki
a brzuch się zrobił wielki i okrągły jak po zeżarciu torby śliwek to też byście
się wściekali.
Placek chciałam upiec
przed wyjazdem, ubijałam pianę z cukrem i nie zauważyłam, że mi trochę spadło
na podłogę. Wlazłam w to i rozniosłam na butach po całym domu, dopiero w
korytarzu zauważyłam kota, który namiętnie wylizywał podłogę. Odkleić się chyba
chciał. Placek wyszedł taki sobie, na wszelki wypadek upiekę drugi, może będzie
zjadliwszy.
Jeszcze mnie do szału
doprowadzają szpaki obtłukujące czereśnie, ok, niech tłuką, coś muszą jeść ale
czemu się przy tym tak drą jak opętane? Kiciulek już nawet śpi pod czereśnią,
wycieńczony polowaniem. Całkiem możliwe, że popadł w depresję bo nie udało mu się w życiu złapać żadnego
ptaka, mam ochotę rzucić nim w górę, może tak którego strąci. Chodzę tam od
czasu do czasu i wołam – nie śpij kocie! A kot zdziwiony budzi się i - mrrrrry????
Z wieści lepszych – jak
wrócę to zaproszę Was na konkurs, na razie nie mam pomysłu na konkursowe
zadanie (a nagroda już jest i to jaka, sama chciałabym taką mieć!) co wymyślę to bardziej głupie a nie może tak przecież być. Na tym blogu wszystkie konkursy są trudne albo
strasznie trudne. Wezmę pod uwagę Wasze sugestie. Idę myć piąty raz płytki z
tej piany, kot się odlepił i drugi kot mu myje bok. Obydwa siedzą na łóżku. Na
szczęście nie na moim, zresztą i tak jutro wyjeżdżam.
Z życzeniami udanego
wypoczynku – Klarka
Och...tabletki od doktorka spacyfikowały na dłuższy czas moje hormony, ale....pamiętam, pamiętam i łączę się w zrozumieniu ;-)
OdpowiedzUsuńKlarko na te swoje hormony sprubój zrobić sobie nalewkę z nagietka . Piję ją już prawie 10 lat i żadnego problemu z hormonami,oczywiście nie ciągiem,tylko z przerwami .Jeśli będziesz chciała podam przepis.
OdpowiedzUsuńA propo szpaków to kiedyś we Fromborku widziałam drzewo owocowe które się całe ruszało tak szczelnie oblepione bylo szpakami,a słychać je było dwie ulice dalej.
Niemcy na drzewach owocowych rozciągają siatki ,oczywiście na te z których chcą zbierać owoce ,bo oni nie z wszystkich dzew owocowych zbierają owoce.
Na lepsze samopoczucie kup sobie ziele nagietka i zaparz,na pewno nie zaszkodzi a może pomoże.
Dlaczego faceci nie maja tych hustawek z hormonami tylko wszystko nam sie trafia:):)
OdpowiedzUsuńdorastanie-hormony
ciaza - hormony
menopauza-hormony albo ich brak (i tak w skutkach na jedno wychodzi:)
A oni sobie spokojnie tyja , lysieja i zadnych herbatek nie popijaja. Chyba ze ta chmielowa:)
milego wypoczynku Klarko
Ale my nie mamy prostaty :-D odpoczywaj, jak wrócisz to juz będzie po i świat będzie piękny i koty będą żyły dostatniej.
OdpowiedzUsuńNo niby tak...:) ale my mamy piersi i jajniki i przez cale zycie musimy sie pilnowac....
UsuńAle juz przestaje marudzic:) i tak sie ciesze ze jestem kobieta , nawet z humorami::))
my musimy znosić wasze hormony :D to chyba gorzej
UsuńZnosimy sie chyba wzajemnie ...z milosci::))
UsuńMiłego odpoczynku :-)
OdpowiedzUsuńBierz jakieś hormony to wszystko się wyrówna :-)
to ja proponuję konkurs pt "ratujmy nasze czereśnie, czyli antyszpakowy patent" ::))
OdpowiedzUsuńAch, jak milo nie pamietac (chwilowo) o PMSie... ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie na działce domek jest dla ptaków i zasiedliły go szpaki właśnie :). Pan i pani szpak donoszą jedzenie, jedno z nich - nie odróżniam które, jest bardzo histeryczne, nie da maluchom jeść za nic, gdy siedzę na ławeczce pod jabłonką, zła muszę poszukać innego miejsca. Dobrze że nie mamy kota ... jeszcze, bo się przymierzam. :)Zaciekawiła mnie nalewka z nagietka chętnie poznałabym przepis od p. Marii Nowickiej. To na te hormony szalejące w nas.:)
OdpowiedzUsuńMiłego Klarko.
Nalewka nagietkowa:50g kwiatów lub ziela z kwiatami macerować 14 dni w 500 ml alkoholu 40%,często wstrząsając. Następnie przecedzić, wycisnąć ziele, a płyn rozlać do ciemnych butelek. Zaleca się doustnie 30-50 kropli w kieliszku wody 2-3 razy dziennie na godzinę przed posiłkami.Ponieważ nie mam dostępu do żywych kwiatów uzywam według innego przepisu 50g ziela z nagietka.
UsuńNagietek ma szeroki zakres działania między innymi pomaga na klimakterim i bolesnych miesiączkach ,wspomaga leczenie nowotworowe.
Zaczełam pić nagietka jakieś 10 lat temu po usunięciu macicy z powodu nowotworu. Nie mam żadnych dolegliwości z powodu przekwitania
Nie pije bez przerwy tykko robie sobie serie.
Czasem takie dni bywają gdy wszystko nas wkurza, nawet całkiem niewinne sprawy
OdpowiedzUsuńłączę się w PMSie...wkurza mnie mąż, pogoda, brydna podłoga, że mi zimno w stopy, miałam ochotę na wino, ale jak kupiłam okazało się, że nie takie, chciałam czekoladę, więc kupiłam sobie gruszki, zjadłam jedną, o czekoladzie przypomniało mi się jak Mąż poszedł na nockę a mieszkam na niebezpiecznym osiedlu, sama nie wyjdę o tej porze wrrr...chcę przytulić szczeniaczka!!! A Kota jest wredna i siedzi gapi się na burzę zmiast mnie ogrzewać. Aby PMS szybko minął...
OdpowiedzUsuńA podłoga ponoć jest czysta...
Usuńwszystko minie, z czasem;-))))
OdpowiedzUsuńdaj żyć tym szpakom;-D
Przepraszam,że się śmieję:)))
OdpowiedzUsuńPatrz Klarko,ja i bez PMS jestem zakręcona. Zgubiłam gdzieś jeden dzień,i wcale nie wiedziałam,ze jutro już święto. Upiekłam placka,ale wyszedł total zakalec, nie ryzykuję następnego.Na dodatek leje deszcz.
Szpaki fajne są,a i też potrzebują coś extra, a nie tylko te robaki i robaki:) Miej wyrozumienie.
Udanego.
Szpakolce pozbawiają nas czereśni od kilku lat pod rząd...!
OdpowiedzUsuńA wypoczynku - wzajemnie Klarko - udanego życzę;)
Podoba mi sie pomysl z podrzuceniem Kiciulka:-)))
OdpowiedzUsuńMilego wypoczynku i Tobie zycze!
PMS czyli bez kija nie podchodź :)
OdpowiedzUsuńodpoczywaj zdrowo :)
ja się nie zgadzam, ze u ciebie sa już czereśnie! PMS to złooooooooo, wściekam się, wiem, ze głupio sie wściekam i wściekam się jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńObjawy PMS bywają uciążliwe, więc rozumiem :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i powodzenia, wypoczywaj!
:)))))))))))))))) no przepraszam bardzo, bo wiem, ze cierpisz, ale :))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńjakoś tak było w powietrzu ciężko że wszyscy PMS mieli:)
OdpowiedzUsuńKota wyślij do mojego na szkolenie, on wszystkie ptaki w okolicy kocha:)
Hormony to potęga.
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym tylko że od drugiej strony.
Pozdrawiam