Chodzą od domu do domu i recytują długaśny wierszyk. Zbierają jajka do koszyczka. Dziś byli przed ósmą!
Nie pisałam więcej na ten temat bo na pierwszym blogu jest barwny opis tego zwyczaju.
Dodam wobec tego link
https://klarkamrozek.wordpress.com/2014/04/13/pucheroki-akwizytorzy-szczescia/
Jakby ktos przed ósmą zadzwonił po jajeczko, to by się musiał spowiadać w kościółku z wysłuchania "nieczystej mowy" ;)
OdpowiedzUsuńPiękne stroje! Nie znam tego zwyczaju, ale żeby tak przy niedzieli przed ósmą?! Też chyba by dzieci musiały wysłuchać nieczystej mowy, jak u iimajki :))
OdpowiedzUsuńZwyczaj zapewne miły, ale dlaczego przed ósmą rano??? A co potem się z tymi jajkami dzieje?
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Nie slyszalam o takim zwyczaju. To dzieci tylko chodza i jajka same zbieraja?
OdpowiedzUsuńUrszula
Ale fajnie ubrani:), ale w niedzielę ?? przed ósmą?, no nie wiem w jakim nastroju bym otworzyła:). Ale tradycja ciekawa.
OdpowiedzUsuńUrszulo dzieci chodzą same, tu jeszcze ludzie mają zaufanie i wiedzą, że dzieciom się krzywda nie stanie, jajka chyba zanoszą do domu i mają zapas na święta, nie wiem, ja im zawsze daję pieniądze.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim zwyczaju. Najważniejsze że nadal jest kultywowany:)
OdpowiedzUsuńała! przed 8 to jakby mi ktoś zadzwonił na domofon to w życiu się nie zwlekę z łóżka! No ale niektorzy widocznie bardzo ranne ptaszki :)
OdpowiedzUsuńjeanette
Nasze puste, smutne ulice i barwne pucherowe "pisanki-kraszanki" pre.
OdpowiedzUsuńpracowite dzieciaki - dawno o takich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPrzed jedenastą w niedzielę nie ma mnie w domu dla nikogo obcego, cholerka! ;o
OdpowiedzUsuńFajny zwyczaj.Jakie piekne czapy!Pytalam, czy tylko dzieci nie ze wzgledu na bezpieczenstwo ale wlasnie o zwyczaj mi chodzilo.
OdpowiedzUsuńAle pora rzeczywiscie straszna. Czy to tez zwyczaj, czy sie tak dzieciom spieszylo?
Urszula
ja tez w kwestii godziny))) co tak o świcie?? a zwyczaj ludowy to i fajny i pięknie, że kultywowany ciągle.
OdpowiedzUsuńTaka tradycja, bardzo ważne jest to, by było jak najwcześniej, dawniej chodzili od szóstej!
OdpowiedzUsuńCzy te pucheroki nie śpią?
OdpowiedzUsuńU mnie też są pucheroki. Chyba mieszkamy niedaleko siebie :)
OdpowiedzUsuńSuper blogi! Pozdrawiam.
Zwyczaj kolędowania przez Pucherokow zwiazane jest z północnymi okolicami Krakowa i Małopoloski ( miejscowosci Zielonki , Bibice I Zielonki) nawiazuje do kwest Żaków ! Pucheroki chodza w Niedziele Palmowa do domow i wyglaszaja krotkie oracje. Otrzymuja jajka i slodycze. Maja barwne stroje i policzki umaziane sadza.
OdpowiedzUsuńdzięki, link nie działa bo onet zepsuł onetowskie blogi :(
Usuń