Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
środa, 16 sierpnia 2017
na Kleparzu..
Nazywa się Sisi. Pogromczyni psów i gołębi. Układa się na stole i pilnuje, czyli PACZY. Całkowicie ignoruje wszelakie hołdy i podlizywanie klientek. Da się pogłaskać ale bez szału radości. Wieczorem obojętnie odchodzi od sterty jedzenia - zawsze ktoś ma dla niej szyneczkę, mięsko, kiełbaskę, a ta tylko PACZY i odchodzi na sztywnych łapach. Wraca rano, taka praca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:-)))
OdpowiedzUsuńKtoś musi "paczyć" :-)))
i syczeć w razie czego :D
UsuńAle miło napisane.
OdpowiedzUsuńa zdjęcie zrobione dziś rano:)
Usuń
OdpowiedzUsuńLezec i PACZEC , przyjmowac holdy i zarcie,od czasu do czasu sprac po pysku psa i zlapac golebia...kurcze , krolewskie zycie...
to imię, wiadomo;)
Usuńnie bylo w historii jakiejs cysarzowej Malgorzaty?:)musze sprawdzic:)
UsuńTez bym sie chetnie wynajela do takiego PACZENIA:) Chociaz, co ja bredze? przeciez caly swiat blogowy wie, ze nic nie robie tylko pacze i palcem pokazuje Wspanialemu co ma jeszcze zrobic:)))
UsuńJak ja dawno nie byłam na Kleparzu! Kot piękny, ale kleparskie tło za nim bardzo pociągające. Jutro idę, kupię kurki itede. Klarka niezawodna w sugerowaniu :).
OdpowiedzUsuńi śliwki na placek kup, robiłaś już w tym roku ciasto ze śliwkami?
Usuńjak ja już tęsknię za tymi kleparzami
OdpowiedzUsuńowocami
warzywami
i kotami też!
Prawdziwa arystokratka, cesarzowa!
OdpowiedzUsuńTaka to pożyje :D
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała ;)
OdpowiedzUsuńczy ktoś ją odrobacza i o nią dba?
Usuńma właścicielkę ale ponieważ jest kotem wychodzącym to spędza czas na placu, tak samo zresztą jak ten zdrajca nasz Kiciul, którego goście dworu uważają za kota dworskiego.
UsuńWygląda na zadbanego kota, nawet bardzo zadbanego - jak Garfield ;)
UsuńKiciul to arystokrata!! Idzie na pole, a trafia na Dwór :D
UsuńJakie imię, taka kicia. Mądra wie, że człowieki zostały stworzone dla jej dobra, żeby o nią zadbać i się nią zachwycać :-))
OdpowiedzUsuńMarytka
Fajna "pacząca" praca, ech...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę w ten upalny dzień:)
o, ja bym tak poleżała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M. /B.I./ :-)
tylko nie przez chorobę!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie T-shirt takiej kobieciny z ktora czekałam 1,5 roku temu w poczekalni do ginekologa...napis "a ja pacze"
OdpowiedzUsuń:DDDD
Ale Sisi boska,taki kotek by mi się przydał :-)
koty są od paczenia:)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka PACZKA teraz...A tu był u mnie przed chwilą "techniczny" z mojej sółdzielni i powiedział, że będą profesjonalnie gonić "moją" mysz...
OdpowiedzUsuńA gdzie ona spi, na jakiej podusi mieciutkiej, na jakiej kolderce z puchu utkanej? Ta pracowita Sissi?
OdpowiedzUsuńtezMonika
Nikt tak dobrze nie pacza jak kot ;)
OdpowiedzUsuńKlarko,piszę sobie a muzom..Wiem,że za chwilkę mnie skasujesz..Kobietko urocza,czy ja Cię obrażam? O co chodzi?
OdpowiedzUsuńChyba wiem..Jesteś skromną kobietką i krępują Cię takie wyznania miości..Zresztą(szkoda wielka)jesteś mężatką..To mój pech,wielki pech..No cóż..odpływam..
Skoro tak bardzo szanujesz Klarkę, dlaczego nie szanujesz jej próśb o to, żebyś dał jej spokój? Inteligentny człowiek i mężczyzna dobrych manier odpuściłby, widząc jaki dyskomfort wywołuje jego zachowanie u wielbionej kobiety.
UsuńAle do Ciebie nie dociera ani prośbą, ani groźbą, wątpię więc, by dotarły krótkie żołnierskie słowa, ale spróbuję, chociaż nać mi pewnie zwiędnie.
Spierdalaj i nie zatruwaj nam fajnej atmosfery.
Mam w domu 5 kotów. no, może nie dosłownie w domu a w obejściu. Każdy jest inny ale Bazyl to właśnie taki typ który leży i PACZY. Kochom koty, ich naturę i charakter. Maja swój świat i to one rządzą ludźmi.
OdpowiedzUsuńWiecie... jak ja kocham koty...chyba ze wzajemnością... :)
OdpowiedzUsuńcudowna praca.... leżę i pachnę :D
OdpowiedzUsuńRaczej "taka karma":)
OdpowiedzUsuńSzpieg doskonały
OdpowiedzUsuńWidać lubi to miejsce i czuje się tam najlepiej :), fajnie mieć taką obserwatorkę!
OdpowiedzUsuńKilka lat temu pierwszy raz zobaczyłam Sisi. Od razu chciałam wzywać pomoc (była mroźna zima), ale pani z budki wyjaśniła mi, że Sisi to placowy kot i jest karmiona serem, mięsem i rybami, tak się jej powodzi :) Dziś byłam na zakupach- sobota, gwar, pełno ludzi,a a Sisi śpi na stole zupełnie jakby była sama. Widać bardzo ufa ludziom skoro śpi w tak widocznym miejscu. Rzeczywiście to typ księżniczki, która z wielką łaską pozwala się pogłaskać :)
OdpowiedzUsuń