Kochani, nasza Marchevka dzieli się dziś życiem, czyli
oddaje szpik. Nie jest to łatwa i przyjemna sprawa, przeciwnie – dawca musi przejść
trudny proces weryfikacji, potem jak już
dochodzi do samego pobrania to tak jak
dziś - pozostaje przez kilka godzin unieruchomiony, nie wolno mu spać i musi
być w kontakcie. Tu nikogo oczywiście nie chcę straszyć ani zniechęcać, lekarze
wiedzą co robią i na pewno dbają o dawcę, chuchają i dmuchają aby nic się nie stało,
a uratowanie komuś życia jest rzeczą niesamowitą. Dlatego pomyślałam sobie, że fajnie byłoby napisać Natalce tu albo na fejsie albo w prywatnej wiadomości parę słów. Ja
piszę to co czuję – podziwiam, popieram postawę, jestem całym sercem, kochamy
Cię dziewczyno, trzymaj się! I jeszcze się zastanawiam, co Ty wymyślisz do
trzydziestki;)).
Czapki z głów !!!.
OdpowiedzUsuńSama jestem zapisana w bazie dawców i byłabym dumna, gdyby się okazało, że mogę komuś pomóc.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za Marchevkę i jej bliźniaka genetycznego!
Podziwiam, szanują i trzymam kciuki. Buziaki dla Marchewki
OdpowiedzUsuńDzielna Marchev!!!
OdpowiedzUsuńtezMonika
Szacunek ! Podziwiam ...
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Trzymam kciuki za dawcę i biorcę!
OdpowiedzUsuńSama od kilku lat jestem w bazie dawców i jak o niczym innym ale tu paiętam, żeby aktualizować dane :) Marchevka dzielna dziewczyno trzymam kciuki i medal Ci się należy za postawę! Ponieważ, nie wiem czy wiecie ale dawca w ostatniej chwilii potrafi się wycofać.
OdpowiedzUsuńMarcheva jest cudowna;-)
OdpowiedzUsuńAle brawa należą się też Tuv, bo pojechała te setki kilometrów aby Marchewkę trzymać za rękę;)
Cieszę się, że Was znam dziewczyny!
Podziwiam i ściskam :)
OdpowiedzUsuńNie mogę być dawcą, dlatego mój szacunek i podziw jest podwójny.To piękne i mądre co robisz dziewczyno.Ściskam i dobrą energie ślę
OdpowiedzUsuńTo wspanialy dar dla drugiego czlowieka--szansa zycia.Szacunek!
OdpowiedzUsuńosobiście znam osobe, której życie uratował dawca szpiku
OdpowiedzUsuńbardzo żałuję, że ja nie mogę nim zostać
Wielki szacunek dla Natalii i wszystkich cichych wielkich bohaterów!
Szacunek do najwyzszej potegi!!!! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSama nie mogę niestety, bo jak mi jedno chorobsko doszło, to mnie wyrzucili. Ale Marchevce gratuluję i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńMarchewko :) jestes wspaniala, Pozdrawiam Cie serdecznie.
OdpowiedzUsuńKorzystałam już z podobnego daru po operacji, z daru krwi. Jesteś Wielka Marchevko, podziwiam, szanuję za odwagę i serce!!!
OdpowiedzUsuńMarytka
Marytko, we mnie tez plynie krew kilku osob, bo kilkakrotnie korzystalam z daru krwi i dodatkowo plytek.
UsuńWiem Stardust, tzn. domyślam się, podczytuję Twój blog :))
UsuńMarytka
i u mnie to samo...
Usuńwzruszyłam się jak przeczytałam, że na Woodstocku zebrano 700l krwi :)
latem zawsze jest jej deficyt
Czapka z głów dla Ciebie Natalko. Ewa
OdpowiedzUsuńWyrazy szacunku i podziw! Wszelkie serdeczności zasyłam dla obydwu :-)
OdpowiedzUsuńPokłon składam!
OdpowiedzUsuńNatalko, jestem pelna podziwu dla Twojej postawy♥ Wiecej takich!
OdpowiedzUsuńJak mawia dzisiejsza młodzież - SZACUN.
OdpowiedzUsuńPełna podziwu jestem. Szacunek i ..pomyśłnośći...
OdpowiedzUsuńDo pełnych podziwu pozwolę sobie dołączyć...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Wspanialy gest -uratowac komuś życie,to dla Biorcy-najpiękniejszy dar jaki kiedykolwiek otrzymał,dla Dawcy najcudowniejszy PREZENT,jaki moze ofiarować......
OdpowiedzUsuńCzapki z głów.....
Mocno, bardzo mocno trzymam za nią kciuki!!!
OdpowiedzUsuń♥♥♥ Szacunek dla Marchewki i Tuv. ♥♥♥
OdpowiedzUsuńWielki szacun,Marchevko!
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć odwagę zostać dawcą...
OdpowiedzUsuńDać komuś nowe życie. Marchewko jesteś prawdziwym bohaterem :) Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do formy. Podobno kilka dni jakby "grypy" (takie osłabienie i ogólne rozbicie, ale bez gorączki) i wszystko wraca do normy. Nie wiem co Marchewka zaznaczyła w ankiecie. Znajomy zaznaczył, że chce wiedzieć. Po pół roku od oddania szpiku w Katowicach dostał maila, że 29 mężczyzna z Austrii (biorca) żyje i jest zdrowy. Płakaliśmy z radości jak bobry w pracy przez pół dnia. Chłopak przy okazji jakiejś akcji wypełnił deklarację, dał próbki, nawet zapomniał, że się zadeklarował, dostał wiadomość już po 6 miesiącach. Był bardzo zdziwiony, ale nie zawahał się nawet przez moment. Nie wiem czy się później spotkali, bo wyjechał na Wyspy. To zależy od biorcy. Ale Młody się cieszył, że oprócz siostry ma gdzieś w świecie dorosłego brata :)
OdpowiedzUsuńSzacunek Marhevko :) Też jestem w bazie. Oby takich Nas jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńMarhevko jestes dzielna kobieta i na pewno Twoj szpik uratuje komus zycie.
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy, bo mialam przeszczep szpiku kostnego, co prawda w moim przypadku skorzystano z mojego wlasnego szpiku, ale gdyby takiej mozliwosci nie bylo to zdaje sobie sprawe jaki to cudowny dar od kogos.
Podziwiam i dziekuje w imieniu wszystkich chorych. ♥♥♥
Super postawa!! Zwłaszcza w dzisiejszych...logistycznych czasach...gdzie większość ludzi myśli tylko o sobie!! Super Marchevko!! Taka rzekłabym SuperMarchevka ;) !!
OdpowiedzUsuńEchh...ten słownik cholerny...miało być egoistycznych...wyszło logistycznych :(
OdpowiedzUsuńJestem pełna szacunku dla odwagi, trzymam kciuki, jesteś bohaterką, bo tylko na takie miano zasługują lidzie ratujący innym życie. Żyj sto lat w zdrowiu, dobroci serca i szlachetności. Pozdrawiam Marchevkę i autorkę posta.
OdpowiedzUsuńChylę czoło, ściskam, wspieram, przytulam Marchevke i Klarkę:)
OdpowiedzUsuńBo Nasza Marchevka jest Bohaterem! Tuv jest kapitalna, ze jest z Nią! Bo pacjent, czyli Marchevka to jak już tam leży to pewnie myśli sobie, żeby się udało ( Tak gdybam...), a Tuv to dopiero się martwi i za sukces i o Marchevkę. Pełen Szacun Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Klarko, że o tym napisałaś, bo takie postawy trzeba upubliczniać!!! Im więcej się mówi, pisze, tym bardziej dodaje się odwagi potencjalnym dawcom, a i mity "pękają".
OdpowiedzUsuńDla Marchewki ogromne uznanie i szacunek oraz również podziękowanie. Nie ma nic cenniejszego jak ludzkie życie, a pomoc w uratowaniu go jest również bezcenna.
Serdecznie pozdrawiam!
Szacun.
OdpowiedzUsuńa mi zjadło wczoraj komentarz, ale nie odpuszczę! Marchevko - jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuńTo wspaniale uratować czyjeś życie, w dodatku chorzy po takich przejściach cenią je bardziej niż zdrowi, więc Twój dar nie pójdzie na marne!
Pozdrawiam, trochę zazdroszczę :-)bo nie mogę być dawcą.
M.
Marchewko, jesteś dzielna, wspaniała, życzliwa i zwyczajnie ludzka.
OdpowiedzUsuńTuw, wspieraj ciepło Marchewkę.
Dla obu Dziewczyn SZACUNEK!