I teraz pytanie - skąd ona WIEDZIAŁA że ten padalec futrzany (potem napiszę dlaczego padalec) siedzi na belce i czeka na wpuszczenie? Nikt słowem nie wspomniał o kocie, nikt! Przeciwnie, pilnowałam się, aby przy dzieciach nie mówić o pewnym zdarzeniu.
Część druga o kocie bandycie.
gniazdo drozda |
Ptaszek zbudował gniazdko na gałęzi na wysokości może metra od ziemi. I po ptaku. Ulotnił się. A kot się nie przyznaje.
przecież to wiadomo, że przed dziećmi się nic nie ukryje;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLolol, fantastyczne :D
UsuńA to taka Marysia :)
OdpowiedzUsuńBo dzieci mają specjalny zmysł. I świetnie dogadują się ze zwierzętami. Nasza Mila na przykład zawsze wie, że Sanczez jest głodny :D
Marysia ma szósty zmysł :) Dobrze ze zwierzęta w stosunku do dzieci też i uciekają kiedy trzeba :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam tu parę miesięcy temu i ciągle wracam. Odnośnie do dzisiejszej notki, to pragnę zuważyć, że teraz kot nie ma wyjścia. Musi jajko wysiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńWysiedzi (i co?) na zgubę.....jajku.....
UsuńAlbo zeżreć... jajko...
OdpowiedzUsuńBo to był bardzo głupawy ptaszek, nie zdążył jeszcze nabrać rozumku. To wszystko prawa natury, zawsze przeżywają tylko te najsilniejsze i najmądrzejsze osobniki, by kolejne pokolenia nie stawały się coraz słabsze i coraz gorzej przystosowane.
OdpowiedzUsuńA mądry kocurek nie przegapił okazji:)
Ale może być i tak, że ptaszek się po prostu tak wystraszył, że już opuścił gniazdo na stałe, bo pojął, że to niedobre miejsce.
A jajko niczym pisanka, takie kolorowe.
Miłego, ;)
głębiej schowaj w biblioteczce "Zabić drozda" Harper Lee - widocznie kotek przeczytał tytuł...
OdpowiedzUsuńa nie jest to gniazdo kosa? One tak nisko lubią je wić i mają niebieskie jajeczka.
OdpowiedzUsuńMógł się koteczka wystraszyć,to fakt
Moja siostra ma kota domowego, ale też kota na punkcie ptaków, więc ten kot domowy ma areszt domowy w okresie lęgowym ptaków.
OdpowiedzUsuńdzieci i zwierzęta wyczuwają się 6 zmysłem :)
OdpowiedzUsuńTaka kocia natura, ptaszka nie żałuj, jak taki durny był, to szans na przeżycie w naturze nie miał, a kota masz nie od wczoraj więc ptaszek musiał wiedzieć, że buduje dom na jego terenie. Wszystko jedno czy to byl drozd, czy kos pomyśl że to dwa lub trzy dzioby do dziobdziania czereśni mniej, Kiciulek dba o Twoje, a Matka Natura dba o to, żeby idiotów nie przybywało.
OdpowiedzUsuńA Marysia... Może ona słyszała, jak ten zbójca wokal zza okna? Dorośli zajęci rozmowa, a dziecko widzi i slyszy wszystko!
Nasza kota też mocno gustuje w ptakach. Zakładamy jej wiosną dzwoneczek, ale zawsze gubi go po paru dniach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a pióra widać?
OdpowiedzUsuńKara odosobnienia jest, a resocjalizacja nic nie pomoże :( Skąd my to znamy?
OdpowiedzUsuńTo się nazywa łańcuch pokarmowy :).
OdpowiedzUsuńNasza Kira przynajmniej krwiożercza nie jest - musi wszystko wiedzieć i wszędzie nos wsadzi, ale zamiast napadać, by się zaprzyjaźniła i zaopiekowała ptaszkiem - inna sprawa czy ptaszek by o tym wiedział?! :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu zagoniła do piwnicy wszystkie drozdowe pisklaki z okolicy - strasznie była z tego dumna!!! :) :) :)
Wybacz Zenonie, ale Kira nie jest drapiezna tylko lubiezna, ze sie tak wyraze. :D Lubi piskleta. :))
UsuńJa bym kotka, w ramach resocjalizacji, dał Kirze do "zaprzyjaźnienia" - szybko by mu ptaszki z głowy wywietrzały! :D :D :D
Usuń