 |
| Mały Pies |
piątek, 7 lutego 2014
z archiwum
Przemogłam się i przeglądam, co też jest na tym stacjonarnym komputerze. Nie, żeby mi ktoś bronił, nie o to chodzi. Tylko jakoś tak dziwnie komuś zaglądać do kompa. Znalazłam zdjęcia i sobie przypomniałam, dlaczego całymi latami nie zamykaliśmy na klucz ani bramy, ani wejściowych drzwi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
;)
OdpowiedzUsuńNo tak, spotkanie z takim małym było chyba ryzykowne :-)
OdpowiedzUsuńone bardzo rzadko szczekały, raczej to było takie ostrzegawcze warknięcie, jedno lub dwa. Nikt nieproszony nie podchodził nawet na podjazd.
Usuńjak to jest Mały to znajdź zdjęcia Dużego:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny:)
jak wróci laptop to zeskanuję zdjęcie, bo tu nie ma Bobasa, a on był rzeczywiście większy od Małego
Usuńwiększy? no to rzeczywiście małe pieski lubicie;)
UsuńPiękny pies!!!Ja od pół roku nie mam psa,po 13 latach i bardzo tęsknię za pieskiemw domu ale na razie nie chcę nowego.
OdpowiedzUsuńfaktycznie Mały:D
OdpowiedzUsuńŚliczny pies. Kocham owczarki.
OdpowiedzUsuńLily
Mój Reksio też taki mały :-)
OdpowiedzUsuńNo bali się go bo mały, a wiadomo że te najmniejszejsze najgłośniej ujadają :-)
OdpowiedzUsuńMały to jest kocyk pod Małym Psem .Dziadek miał owczarka ,który żył 18 lat.
OdpowiedzUsuńWanda z W.
No zaiste malenstwo... :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńMieliście bardzo dobry zamek do drzwi:))) Skoro to był mały pies, to jak się prezentował "duży"???
OdpowiedzUsuńMiłego ;)
To "małe " to prawdziwe "bydlę" / w pozytywnym znaczeniu/
OdpowiedzUsuńJejku, my nie zamykamy nic od lat, a naszej synowej zdarza się czasami przekręcić zamek w drzwiach, no i rozpłaszczam się twarzą na nich, nie spodziewając się oporu przy otwieraniu; to chyba źle, że się nie zamykamy; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto nie pisz tak publicznie:)
Usuńteraz zamykam i nie ma psów, dzwonek zepsuty i siedzę jak w więzieniu
Temat kotów we wpisach lubię,bo i koty lubię.Ale temat psów"rozwala"mnie.Bliżej mi zawsze było z psami.Tęsknię za nimi.
OdpowiedzUsuńkiedyś moja siostra zapytała, co robiłam, że ten pies mnie tak słucha, bo ja do niego mówiłam normalnym tonem i prawie zawsze wiedział, o co chodzi. Nic nie robiłam, po prostu był członkiem rodziny, jak się syn zgodzi to opiszę, jak budował Małemu budki, co miesiąc większą, a Mały i tak spał w jednej budzie z Bobasem. i jak karmił go jajkiem i surową rybą (filetami w kostce) starszemu psu tłumacząc, że Mały jest dzieckiem a dziecko ma mieć pożywne jedzenie bo rośnie. Hmm chyba już opisałam;))) bez pytania
UsuńOpowiedz,opowiedz proszę tak jak to ty umiesz pięknie opowiadac.Ukaszowi przekaż,że bardzo prosimy o autoryzację albo chociaz przyzwolenie:)
UsuńBosiu wielkie psich o gołebim sercu,choc inne psy go słuchały,to nie umiał pogonic z budy żadnego goscia,kota,psa czy kurę:)
Świetny mały pies, te małe to rzeczywiście szczekać nie muszą :-) Mój znajomy owczarek podhalański to tylko głowę podnosił i wszyscy się cofali od bramy i wtedy zza jego pleców wyskakiwał z potwornym jazgotem ratlerek. To było wejście smoka :-D
OdpowiedzUsuńMiałam psa "owczarkopodobnego", który przebywając w kojcu wydawał się wszystkim przychodzącym - "mordercą" i każdy chyłkiem z obawą wchodził na podwórze.. A jak był puszczony luzem, to witał każdego jak "przyjaciel całego świata".
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawia: jak tym psom zimno nie jest od leżenia na zimnej posadzce?
OdpowiedzUsuńMój pies całymi dniami leży w śniegu, a jak wpuszczam go do ganku, to nawet nie myśli zejść z wycieraczki :D co wygląda dosyć komicznie, bo jest tak duży, jak ten mały :P
UsuńA wiecie, jak jest różnica między małym, a dużym psem? - Kiedy przyjdzie złodziej, to mały pies szczeka: jest!!!jest!!!jest!!!
OdpowiedzUsuńA duży pies szczeka: był..., był..., był...
No, ale ten "mały" to nie z tego dowcipu ;)
Gabaratytowo mamy takiego samego cielaka:) Ciocia K. nawet zwie Żunię "pieszczotliwie": KROWO:)
OdpowiedzUsuńKochane psy!!!
OdpowiedzUsuń