Mam całkowicie
lekceważące zdanie na temat tego, co będzie potem. Potem, czyli po mojej
śmierci. To jasne, że nie zamierzam w tej to chwili kończyć życia, ale przecież
przeważnie nikt nie wie, kiedy i co mu się zdarzy i każdy od czasu do czasu ma
takie myśli. Co to będzie, kiedy mnie zabraknie na tym świecie.
Mogłabym parę osób zapewnić,
żeby się nie bały bo mimo wszystko nie będę ich straszyć, ale nie wierzę w żadne
straszenie, więc to odpada. Skoro nie wierzę w straszenie to trzeba
konsekwentnie brnąć dalej i nie obiecywać nikomu opieki. Tu też się nie ma co
czarować, skoro do tej pory głównie opiekuję się kotami to czemu nagle jako
duch miałabym siedzieć komu na ramieniu i szeptać do ucha –uważaj, czerwone. Niejeden
człowiek trafił do czubków chwaląc się, że słyszy głosy a osoby nie widzi. Jak
ktoś ma przeze mnie zwariować to teraz, a najlepiej z miłości, miałabym o czym
pisać.
Nie mam testamentu bo
nie mam majątku. Śmiać mi się chce z życzeń związanych z pochówkiem, bo
przecież jak ktoś nie żyje to mu wszystko jedno, jak wygląda pogrzeb. Jeszcze
po śmierci chce rządzić? Niech sobie ludzie urządzają imprezę jak chcą. Już tu słyszę zgorszone
głosy – a co ty se robisz jaja z pogrzebu? Wieńce, kwiaty i znicze uważam za
wyrzucanie pieniędzy choć rozumiem - tradycja, ukłon, gest na pożegnanie. Łatwiej odwiedzić zmarłego niż żywego. Ponieważ obiecałam nie straszyć to nie zawołam z trumny – kupcie
sobie za te pieniądze rękawiczki i szalik!
A gdybym się
dowiedziała, że zostało mi parę tygodni, to co bym zrobiła? Nic. Bo tak, jak na
samym początku napisałam – przecież nie wiadomo, kto i kiedy, więc jeśli jest
coś do załatwienia, poukładania, kupienia, przeproszenia, zadośćuczynienia,
przehulania i zwariowania, to nie ma na co czekać.
tytuł musi być intrygujący a nawiązywać do tematu nie musi
tytuł musi być intrygujący a nawiązywać do tematu nie musi
Klarko spelnienia marzen zycze!
OdpowiedzUsuńMoj synek mial urodziny wczoraj ale swietujemy dzisiaj wiec i za Ciebie wzniesiemy toast :)
wszystkiego najlepszego dla synka!
UsuńKlarko, zdrowia i spokoju życzę - cała furę!!!! Spełnienia marzeń to raczej nie życzę, bo przekonałam się,że spełnione marzenia często stają się naszym problemem.
OdpowiedzUsuńPoza tym to podobnie jak Ty patrzę na to wszystko - staram się nic nie zostawiać "na jutro", uporządkowałam swe papiery, zgodnie z zawołaniem "memento mori". Po co potem ktoś ma wydziwiać nim
ciśnie coś do śmietnika.
Miłego,;)
Naprawdę masz urodziny dzień po mnie? Super, nie jestem sama jako wredna, pamietliwa i choleryczna. Takiż podobno jest nasz znak zodiaku ale nie za bardzo się tym kieruję bo wg mnie to taka zabawa tylko. Poza tym się nie zgadza bo jesteśmy miłe, dobre i łagodne :-D Sto lat w zabawach i co tam sobie życzysz. Dlatego że mi wczoraj życzyli głównie zdrowia, nie wiem czemu ;-)
OdpowiedzUsuńjutro, a skorpiony są..no, skorpionami;) ciepło lubią, i nie są letnie w uczuciach, zarzuca się nam pamiętliwość a to przecież dobrze pamiętać, że ktoś nam dał cukierka 40 lat temu i go kochamy za to do dziś
UsuńZdrowia Klarko kochana! No to najważniejsze :)
UsuńŻeby ci nigdy smutno nie było :)
OdpowiedzUsuńKlarko, to wszystkiego najlepszego na jutro! Miłego świętowania i takiego właśnie właściwego podejścia do życia
OdpowiedzUsuńJeśli masz Urodziny, to od toastu wymigiwać się nie będę. Coś tam się (z trudem) znajdzie:-). Świetnie to ujęłaś. Najważniejsze jest to, co za życia; po śmierci będzie nam wszystko jedno. Dopiero wtedy przyjdzie walec i wyrówna:-).
OdpowiedzUsuńKlarko, w willię życzę Tobie samiusieńkich LUKSUSÓW ! :)
OdpowiedzUsuńfijołki / nie poprawiać / wirtualnie też posyłam. i buziaczki i przytulaski na odległość nie męczące.
Ad. życzeń po.... Podczas ceremonii pożegnalnej mego tatki, wyrwałam wręcz fotoaparat z rąk mego kuzyna, mówiąc, że wolę zachować obraz ojca jakim był miesiąc wcześniej.
"Bardzo" ....optymistycznie? W każdym razie - pogodzona ze sobą.
OdpowiedzUsuńIza R.
Mnie nigdy nie bylo wszystko jedno, oj NIE!
OdpowiedzUsuńI nie wiem czego Tobie zyczyc... wszystko jedno chyba... abys byla w tym SZCZESLIWA!!!
Serdecznosci
Judyta
Wagonów, co tam wagonów, całego towarowego, pełnego zdrowia!
OdpowiedzUsuńRadości wszelkich!
Uciechy z pisania!
i "załatwienia, poukładania, kupienia, przeproszenia, zadośćuczynienia, przehulania i zwariowania!"
Najlepszych, najszczęśliwszych chwil w dalszych latach i zdrowia, zdrowia, zdrowia....
OdpowiedzUsuńZe straszenia nie rezygnowałabym tak prędko. Są ludzkie zarazy, które na pewno Ci życie zatruły. Troszeczkę zemsty nie zaszkodzi:)
ale oni się już boją, bo nigdy nie wiedzą, kiedy i co napiszę;))
UsuńKlareczko-nie-możesz-mnie-zablokować.Musisz-wracać-do-domku.
OdpowiedzUsuńMiauKotka.
haha a mogłam nic nie pisać o wariatach! z powodu urodzin dziś Ci wyjątkowo daruję i nie wrzucam do spamu
UsuńSzczęśliwego każdego dnia!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego
OdpowiedzUsuńCzyżbym ja był jedynym facetem czytającym Twój blog, Klarko? Tak, czy owak życzę Ci spełnienia Twych nawet niewypowiedzianych marzeń. Żyj nam jeszcze z 60 lat i pisz regularnie na blogach! Jan
OdpowiedzUsuńnie jest tak źle:)
Usuń............a ja Ci życzę tego co Ty życzysz innym a poniewaz jesteś na wskros osóbką do nasladowania to tymi zyczeniami sie nie przejmuje.
OdpowiedzUsuńNie masz racji mówiąc o braku zainteresowania co bedzie "po nas".
Gdybym wiedzial kiedy umrę to bym sobie pohulal i troche długów zostawił. Za te długi mieli by mnie gdzie pochować bo razem z Ali baba mamy juz swoje wykupione M-1....... odsunąc płytę, łopatą w .......... , zasunąc plyte i cześć !!.
Nie liczę godzin i dni bo nie warto. Każdego świeczka kiedys zgasnie i dziwie sie, że moja po takim zyciu jakie miałem jeszcze sie pali. Muszę jeszcze dotrwać przynajmniej do ...........nastepnego Watrowiska :-))
Pozdrawiam
Piotrze kochany ale ja tak już sporządniałam, że nie zmuszę się do hulania i robienia długów, nie mam na to fantazji;((
UsuńTo żyjmy i szykujmy się na Watrowisko!
Podpowiem, podpowiem - mam wieloletnie doświadczenie !!!!
UsuńAby do Watrowiska !
Skoro urodziny - to sto lat i więcej !!!
OdpowiedzUsuńKlarko wielu wielu wpisów i radości i miłości i ...jednak niech dobre Anioły szepczą do ucha Twojego słowa wsparcia i ciepła. :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam.
Sto lat!
OdpowiedzUsuńzdrowia kochana, bo mądrości ci nie brak
"Łatwiej odwiedzić umarłęgo niż żywego"
święta prawda
a w ogole to pogrzeby są dla bliskich osoby zmarłej
na pogrzebie mojej mamy było bardzo dużo osób, przyjeżdżali z daleka, chwyciło mnie to za serce i wywołuje wdzięczność
ale niektórym nie mogę darować, że jak żyła, to jej nie odwiedzali...
i tez mi wszystko jedno, co ze mna postanowią po śmierci
jednakowosz sztucznych kwiatów na grobie nie lkcem i za ich postawienie bede straszyć :P
a znicz z melodyjką "wstań powiedz nie jesteś sam"?
Usuńa ja wszystkim zapowiedziałm, że jak umre ( teraz czy zaraz...:-))) to przeszczepić co się da , a resztę spalic! oczywiscie czy tak się stanie, to jak wspomniałas- ode mnie zależeć nie będzie.
OdpowiedzUsuńNo i w sumie wolałabym dłuzej niż krócej... jak każdy... chyba:-)))
najlepszego♥
To życzę, żebyś ten temat mogła jeszcze okolicznościowo przez bardzo długie rozpamiętywać lata...:) Byle w zdrowiu i jakiej choć takiej pomyślności:) A co do zapisów pogrzebowych to zawsze miałem wrażenie, że ci, co nader szczegółowych zostawiali dyspozycyj w tem względzie, w gruncie rzeczy lękali się tego, że jak tego nie zrobią, to familija pod płotem zakopie, jeśli w ogóle będzie się chciała fatygować z kopaniem...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
coś w tym jest;)) to dlatego na Rakowicach tyle pustych grobowców, czekających na tabliczkę z datą:D
Usuńa ja mam fanaberie pośmiertną. spalić mnie a prochy rozrzucić nad jeziorem garda we włoszech. przynajmniej część, żeby dzieci pustej urny nie musiały wstawiać do grobu.
OdpowiedzUsuńa tobie, klarko - wszystkiego najpiękniejszego
Klarko, na ćwierć życia pogodnych lat życia według własnych marzeń i upodobań :-)
OdpowiedzUsuńfidelia też skorpionica
kochana Klarko właśnie nalałam sobie sobotniego drinka i TWOJE ZDROWIE! :-) takie podejście do życia i nie-zycia mi sie podoba :-)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na tej rozsądnej i pragmatycznej stronie życia!
OdpowiedzUsuńTekst jest świetnie napisany. Czytając go, wyobraziłam sobie mówiony ze sceny w formie skeczu :) np. przez Irenę Kwiatkowską.
bardzo pięknie dziękuję, otwarcie się przyznam - jestem strasznie łasa na pochwały związane z tekstem, to silniejsze ode mnie, daje mi to motywację do pisania.
UsuńToteż ich nie szczędzę, gdy mnie coś zachwyci.
UsuńWiem, jak to daje motywację do dalszego pisania, też tak mam :)
Klarko...Jesli to Twoje urodziny to wszyskiego naj naj.::))
OdpowiedzUsuńJa bym chciala spoczywac w dobrym towarzystwie;;))
zeby nie bylo nudno do czasu Sadu Ostatecznego::))
sciskam
Malgosia
Niech ten radosny dzień,na zawsze Twe troski odsuwa w cień. I niech się śmieje do Ciebie świat, blaskiem szczęścia i długich lat.
OdpowiedzUsuńKochana Klarko! Dużo zdrówka dobrego Ci życzę. Radości masz z pewnością dużo, bo masz koty, miłości też - bo masz koty, urozmaiceń różnych również sporo - z tego samego powodu ;) Życzę Ci zatem jeszcze dobrych ludzi wokół. No i uwielbiam Cię czytać, więc pisz proszę jak najczęściej i jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńMonika - personel Lusi i Roksi ;)
Spełnienia wszystkich przynoszących samo dobro marzeń i wielu życzliwych ludzi dookoła życzy M.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, Klarko! Życzę Ci długich lat w szczęściu i zdrowiu ;) No i majątku też Ci życzę, a czy zechcesz na tę okoliczność pisać testament, to już Twoja sprawa.
OdpowiedzUsuńW dniu urodzin przyjmij najserdeczniejsze życzenia od żony-też-skorpiona-urodzonego-w-tym-samym-dniu-co-Ty:-))) I od tegoż skorpiona oczywiście też!
OdpowiedzUsuńTydzień temu byliśmy na wycieczce we Włoszech, między innymi w Portofino, gdzie byliśmy przypadkowymi świadkami uroczystości pogrzebowej. Trzech marynarzy, przystojnych i pięknych jak-nie -wiem-co niosło urnę z prochami w formie malutkiej drewnianej trumienki. Za nimi na wzgórze i cmentarz przy kościele podążała grupka około 15 osób, w strojach bynajmniej nie żałobnych (czyli czarnych, jak u nas) - ot zwyczajnie ubrani byli, choć nie balowo. Dwie z tych osób niosły niewielkie bukieciki. Poza tym żadnych fanfar, zniczy, ogni, salw honorowych, choć najwyraźniej był to jakiś marynarz. Oj, ten brak pompy podobał mi się bardzo! Ja też tak bym chciała, może niekoniecznie w Portofino, bo rodzina miałaby kłopot z dojazdem, ale u nas na cmentarzu parafialnym też tak by chyba było można...
Klarko, spełniam toast za Twoje zdrowie!
sama widzisz, jakie skorpiony mają poczucie humoru, w urodziny opowiadać ze swobodą o pogrzebach;)))
UsuńWszystkiego najszczęśliwszego!
STO LAT!!!!!!! i jeszcze więcej,przede wszystkim w ZDROWIU.....
OdpowiedzUsuńKlarko, wszystkiego najlepszego! od kolejnego skorpiona ;)
OdpowiedzUsuńSto lat, zdrowka i luksusow!
OdpowiedzUsuńCzytelniczka
Klarko, wszystkiego najlepszego i sto lat. Nieustającej weny i pomysłów na notki, co już sobie życzę całkiem egoistycznie, bo gdzie będę rankiem zaglądał, przy drugiej kawce?
OdpowiedzUsuńW załączeniu drobny upominek muzyczny, inspirowany przewrotnością treści Twojej notki :D :D :D
haha jeszcze znicza brakuje, za rok sobie tu wstawię:D no i nie rób sobie jaj z pogrzebu jak samo wyszło
UsuńZastanawiałem się jeszcze nad Poświatowską, ale obawiałem się, że mogło to by być potraktowane poważnie. :D
UsuńJeszcze raz ciekawego życia życzę Klarko. Zobacz, siedzę z kotem na ogródku w krótkim rękawku, ostatnio codziennie tak siedzę. Widziałaś kiedy taki październik prześliczny?
OdpowiedzUsuńCiekawego, pełnego przyjemnych niespodzianek, życia w zdrowiu i szczęściu. Codziennych powodów do uśmiechu i radośći.
OdpowiedzUsuńPomyślności wszelakiej, radości i miłości wokół życzę, no i zdrówka żeby sobie pohulać:))))
OdpowiedzUsuńKlarko Ty skorpionica jesteś??
OdpowiedzUsuńpięknego szaleństwa w zdrowiu życzymy Ci całą rodziną))
teatralna
tortu czekoladowego...Ooo! :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńA ja Ci życzę pogody ducha, wspaniałego przyjęcia, które przygotuje i po którym posprząta ktoś inny i mnóstwa małych niespodzianek!!! P.S. Ja też mało dbam o pogrzeb etc. Jak się ma kogoś w sercu, to grób niepotrzebny! Anna
OdpowiedzUsuńKlarko kochana, serdeczności moc zostawiam, zdróweczka życzę i optymizmu bez końca :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
W przewrotny sposób o Tych swoich urodzinach napisałaś:) Aleprawdziwie, kto to wie, kiedy mu pisane bęc. Mnie dziś mało samochód na wycieczce nie przejechał, na pasach, taka zaferowana bylam zwiedzaniem parku, że nie uważałam na pasach, dobrze, że mnie mąz za rękaw pociągnał. Wszystkiego najlepszego Klarko:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniejszego urodzinowego !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgosia
Oooo, taką ważną utroczystośc przegapiłam, nie ma dla mnie wytłumaczenia,
OdpowiedzUsuńale i tak żłożę życzenia wszystkiego naj naj najlepszego :-)
Zdrowia przede wszystkim, bo jak jest zdrowie to jest wszystko :-)
Matko, do czego to doszło...pod takim postem żeby składać życzenia....(jeden uśmiech, kochana, jeden uśmiech)
OdpowiedzUsuńKlarko-Skorpionko!
OdpowiedzUsuńSpoznione ale nie mniej szczere zyczenia luksusu na co dzien i niewyczerpanej weny!
tez Monika
PS.
Pracuje ze Skorpionica biurko w biurko od lat 11. Nie uzadlila mnie ani razu a dobrego humoru (codziennie!) pozazdroscic!