Już dotarałam na miejsce, o perypetiach w podróży napiszę Wam innym razem, a teraz się chwalę - czyż nie piękne widoki? Te domeczki pachną drewnem, są nowe, czyściuteńko wszędzie, a za domem basen, leżanki i altana. Byłam już na spacerze, tu jeszcze kwitnie jaśmin i piwonie a do tego pachnie siano, jak się kawałek przejdzie to zaraz jest las. Więcej jutro.
Klara!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAż się łeska w oku kręci. Eh...
A, gdzie morze?
OdpowiedzUsuńKlarko, miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńMy też ulokowałyśmy się w takim pachnącym drewnem domku :)
Aldonik
Faktycznie pięknie, udanego wypoczynku i pozdrowienia dla Blondyny ;)
OdpowiedzUsuńDaria :)
Ahhh jak pięknie :)
OdpowiedzUsuńNormalnie aż zazdroszczę hihi ;)
Pachnie nostalgią.
OdpowiedzUsuńYasminum to nieuchwytna nuta świeżosći, natomiast piwonia to...chińska róża bez kolców. A który kwiat - bez zadawania ran -zapada nam w serce?
Waaakacje:0)
bosko!
OdpowiedzUsuńjeanette
Cudnie!!!
OdpowiedzUsuńAleż tam musi być pięknie, inne powietrze, inne widoki. Udanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńSuper. Przynajmniej popatrze sobie na lato :-(
OdpowiedzUsuń