niedziela, 12 grudnia 2010

Kiciule

dla Malgorzaty

Z kotami się nie cackam i obchodzę się z nimi dość szorstko. Gadam do nich często, jak wszystkie stare zrzędy zajmujące się kotami. Jak kotu nie smakuje to, co ma na misce to kot miauczy, woła mnie i prowadzi do szafki z karmą. Mówię mu – jak niedobre to wio na pole i sobie złapać lepsze! Zabieram miskę i wynoszę na ganek, tam przychodzi trójkolorowa kotka i wszystko zjada bez grymaszenia. Miaukotek obrażony siada pod akwarium i mrrrrrrył, żeby go wysadzić na górę. Sam nie wskoczy, bardzo dziwny kot. Ale jak mam dość kocich jęków i chcę go złapać i wynieść z domu to ucieka pod łóżko i siada na środku, łóżko jest duże i ja oczywiście kota  nie dosięgnę,  musiała bym się tam wczołgać. Nie da się wyciągnąć za żadne skarby, nawet nie podejdzie na rybią tabletkę. Kiedyś pójdę po kociubę! 
Czasem nawet mówię o nich z czułością „kiciule”. Zwłaszcza gdy odstawiają akcję „wpuść kotka do domu”.
 Po kilku  wyjściach i wejściach przysięgam sobie, że do rana nie otworzę, niech bydło śpi w garażu i zasypiam, a raczej usiłuję zasnąć, ale wówczas Biały Kot wskakuje na siatkę i tłucze nią wisząc na niej pazurami a Miaukotek siedzi na belce i się drze „zimno w kota”!
Kiedy wreszcie wkurzona otwieram, biegną tak, że o mało mnie nie wywalą w korytarzu. Układają się w nogach łóżka i kiedy zasypiam, mruczą jak mały motorek

16 komentarzy:

  1. i co z konkursem ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kociaki są słodkie i mądre :-), jak zimno to na zewnątrz nie będą spały :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty, to cudowne zwierzaki ;) a Miaukotek to tego cwany :)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. na wyniki konkursu trzeba poczekać 5 dni roboczych czyli chyba do 15-go max. tak bodajże było w regulaminie, czyli do poniedziałku. Może uporają się wcześniej i dowiemy się, że Klarka wygrała już jutro? :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stanowczo protestuję!
    Nowy system komentowania jest dyskryminujący :/

    Krakus

    OdpowiedzUsuń
  6. Krakus rzeczywiście jest tu trochę kłopotu bo nie można tworzyć "drzewka" ale za to można pisać wszystko! Odpowiadam na Twoje pytanie dotyczące konkurencji- to był konkurs na blog a nie na blogera, to, o co pytasz, znajdziesz w googlach, ja Ci mogę powiedzeć tyle - całkowiecie inne światy, 30 lat różnicy,coś tak jak by Błękitni Modlnica mieli grać z Realem Madryt;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mój Bąbel przypalił sobie wczoraj sierść na ogonie:( Najdziwniejsze, że nic nie wyczuł, że go ogień z kuchenki przypieka ;p Troszkę smrodku palonej sierści było, ale nic poza tym, w porę familia zareagowała, hihi :) Pozdrawiam Klarko i Kotki i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Klarko oschłość to chyba Twoja druga osobowość. Od odwiedzin na tym blogu na moje futerko muszę stosować specjalne odżywki nawilżające. Po za tym ja ty sie rozgadujesz Klarko...

    Miaukotka

    OdpowiedzUsuń
  9. A ciekawe, czy ta orzeszkowa ekipa się cieszy, z kim pojedzie:P

    OdpowiedzUsuń
  10. wyobraziłem sobie te koty jak wbiegają do domu i się mało nie zabiją..hehe:) to musi być naprawdę śmieszne:) dziękuję za sprostowanie na moim blogu...ale tą historyjkę wstyd się przyznać ale podsłuchałem:)hehe

    OdpowiedzUsuń
  11. Klarko znam takiego jednego kota z którego na pewno bardzo byś polibiła no i może coś więcej no wiesz o czym mówie...on też lubił wymyslać takie historyjki jak Ty.
    Miaukotka

    OdpowiedzUsuń
  12. Bylibyście fajną i dobraną parą...

    Miaukotka

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie znów kotek, a właściwie kotka z wizytą :)) Ale mały jeszcze, więc korzysta głównie z kuwety, nie wychodzi co chwila na dwór. Poza tym obawiałabym się, czy może wychodzić razem z psem, bo pies na dworze jednak kota gania.

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam Twoje opowiesci o kotach bo... mam kota na punkcie kotow ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tez jestem "kocia mama" i uwielbiam czytac twoje kocie historie. Bynajmmniej lepeij sie z tym czuje ,ze nie tylko ja tak kocham koty ,zeby otwierac im drzwi po pare razy w nocy.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz