sobota, 24 sierpnia 2013

faszerowana papryka dla Miśki

Staram się dla gości przygotować coś, za czym przepadają i Miśce obiecałam gołąbki. W dniu, kiedy goście mieli przyjechać, był upał i choć Miśkę bardzo lubię, gołąbków nie zrobiłam. Przygotowałam za to faszerowaną paprykę bo robi się szybko i nie wymaga długiego duszenia. Akurat wtedy nie wyszła mi ta papryka zbyt smaczna ale goście jedli i nie mówili, że niedobra(oj niedobra, niedobra). Mało tego, Miśka przyznała się, że je to danie po raz pierwszy w życiu. To nie wszystko. Wieczorem dyskretnie spytała, czy jeszcze coś zostało i wsunęła kolejną porcję. Dlatego dziś zamieszczam przepis a raczej opis, bo może nie wszyscy wiedzą, jak się robi to pyszne i proste danie.

Do tej ilości papryki, tu już jest umyta i wybebeszona, trzeba sporo farszu ale to jest porcja dla dużej rodziny.

Ja wzięłam kilogram zmielonej łopatki (pani mi w sklepie zmieliła), jeden woreczek (100g) kaszy i jeden woreczek ryżu. Mięso usmażyłam na cebuli  i wymieszałam z ugotowaną kaszą i ryżem. Doprawiłam solą (uwaga, ryż i kaszę gotuje się w osolonej wodzie więc trzeba uważać) dodałam łyżeczkę pasty paprykowej od Małgosi a potem doprawiłam jeszcze pieprzem mielonym. Jakie to było dobre! 
Dziś dużo lepsze niż poprzednio, może to sprawka tej pasty?Można  tym faszerować kapustę, pomidory i co tam kto ma! Ja napakowałam farszem papryki i całość wsadziłam do piekarnika. Pół godziny i gotowe. Jemy z sosem grzybowym – cebulę na masło, na to grzyby, usmażyć, podlać nawet i wodą, zaprawić kwaśną śmietaną i koniecznie wsypać dużo zielonej pietruszki. Sól i pieprz, nic więcej. 
gotowe

53 komentarze:

  1. Będę kupować większą ilość papryki do zaprawy, więc na pewno skorzystam z tego apetycznego przepisu....:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. faszerowaną paprykę już znam od dawna, ale zrobiłaś mi smaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przypuszczałam, że można też w piekarniku. Ja duszę w garnku. Aha, w tym celu używam "białej" papryki. Nie ma tak twardej skórki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z piekarnika wydaje mi się smaczniejsza, duszona jest dla mnie za miękka

      Usuń
    2. ja też do tej pory dusiłam, chętnie spróbuję czegoś innego, dziękuję za podpowiedź :)

      Usuń
  4. No to mamy super przepis na paprykę faszerowaną ''a la Klarka'' .Lubię i robie często faszerowane papryki ale też wybierałam te podłużne ''proszowickie''.Skoro się już dowiedziałam ,że można do piekarnika i nie męczyć się sterczeniem przy kuchni to już plus ogromny ...pozdro Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam! Wczoraj robiłam cukinię z farszem. Teraz jest dobry czas na faszerowanie wszystkiego, co sezonowe a ja od tych "faszerów" jestem chwilowo uzależniona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja robię też często. Teraz będzie w wersji vege. Też pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zrobiłam dla Młodej z ryżem,cebulką i pieczarkami.Mlask:)
    dla nas robię podobnie jak piszesz.na dno brytfanki daję czasem ziemniaczki w plasterkach,pomidorki i zalewam mlekiem z roztrzepanym jajkiem.Mlask:)

    OdpowiedzUsuń
  8. I jak to możliwe, że Miśka chudnie, skoro podjada wieczorami, ja się serio pytam???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u Klarki miałam przerwę w pilnowaniu się;))
      Nie dało się opanować przy takich pysznościach!
      Klarka nie wspomniała o naleśnikach ze szpinakiem!:)

      Usuń
    2. a bo naleśniki same się zrobiły nie wiadomo kiedy

      Usuń
  9. Pozwoliłam sobie skopiować, bo smakowite. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubie nadziewana papryke!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  11. Z faszerowanej papryki lubię jedynie farsz :D Opędzlowałabym ze smakiem...

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. wolę o kotach ale o jedzeniu też może być. Paprykę można, można cukinię albo kabaczka nafaszerowac albo też pomidory. Wszystko można czymś tam nadziać ale twoją paprykę zrobię bo moje najmłodsze dziecko mięso je tylko w warzywie, jeśli można tak powiedzieć :-) i prośba na koniec, co z kotkiem? Napisz proszę. Zawsze do kotów wrócę, nawet jakbys o chałwie pisała :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. dowiedziawszy się, do kogo należy kociak, wzięłam go pod pachę, a było wcześnie rano, i z piorunami w oczach poszłam do tego typa. Typ siedział wraz z kolegą na schodach swego domu i cierpiał, co było widać i czuć. Po wczorajszym cierpiał. Wrzasnęłam, a typowi zahuczało we łbie od mojego wrzasku, i tak się darłam, że rzucę na niego klątwę i zawsze już będzie się tak czuł jak w tej chwili, chyba, że odda kota do tego domu skąd go wziął. Oddał. No dobra, trochę przesadziłam w tym opowiadaniu ale sens jest podobny.

    OdpowiedzUsuń
  14. zawsze robię tylko z ryżem i do głowy by mi nie przyszło, że można to zmieszać, ale brzmi ciekawie, tylko jaka kasza?
    paprykę gotuję, nie piekę, wody jest tylko do połowy wysokości papryki, wrzucam ( jeśli mam) fasolkę szparagową, pora, kalafior, marchewkę i te warzywa razem się gotują, tak, że wywar jest smaczny- oczywiście dodaję do wody soli i słodkiej papryki oraz z łyżkę masła.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodaje kaszę bo pasuje do grzybów, nie zastanawiałam się, jaka, jaką mam w szafce

      Usuń
    2. no właśnie - jaka - bo ja mam dużo kasz w szafce:P

      Usuń
    3. ja daję kaszę jęczmienną, perłową, drobną :)

      Usuń
    4. zastanawiałam się czy jęczmienną, czy gryczaną?
      ja robię gołąbki albo z ryżem, albo z kaszą gryczaną plus oczywiście mięso, stąd moje pytanie:)
      a Twój przepis wypróbuję

      Usuń
    5. Klarka nam powie, ale tak myślę, że do grzybów to i gryczana byłaby niezła :)

      Usuń
    6. dałam prażoną gryczaną ale absolutnie nie musi być kasza, można dać samą kaszę albo sam ryż

      Usuń
  15. A czy można prosić o przepis na pastę paprykową? - Bo tego warzywka to się dopiero uczę, rodzinka lubi. Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pastę dostałam aż z Francji, nigdy jej nie robiłam ani nie kupowałam

      Usuń
    2. Trudno... ale dziękuję za podpowiedź gdzie jej szukać :-) M.

      Usuń
    3. naprawdę nie miałam pojęcia o tej paście, to jest mieszanina kilku papryk i oliwy, bardzo ostra, konsystencję ma jak hmm dżem?

      Usuń
    4. Klarko, ja od zaprzyjaźnionej Ormianki mam pastę z bakłażana, też pycha, dodam do farszu. Dzięki za info o kocie :-)

      Usuń
  16. a do gołąbkow tez dajesz ryż z kaszą?:)),bo ja paprykę samym mięsem nadziewam,a gołąbki kaszą:))pozdr.Beta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. różnie, to zależy, z jakim sosem zamierzam podawać, do grzybów bardziej mi pasuje kasza

      Usuń
  17. Dobre to jest, muszę zrobić, bo dawno nie robiłam, a teraz jest czas paprykowy. Tylko, że ja z samym mięsem, bez kaszy.Ostatnio był madziewany kabak gigant.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze, ze Wspanialy tego nie widzi:)) bo sie juz upomina o faszerowana papryke od jakiegos czasu, a ja dziwnie nie pamietam. Ale ja tez tak dawniej robilam te papryki "na stojaco" natomiast teraz jak nas jest tylko dwoje i w sumie dwie papryki to juz obiad na dwa dni:)) To sie nauczylam kroic je wzdluz i wtedy "leza na boku" spokojnie nie przewracajac sie na boki:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarka narobilas mi smaku, po porannej lekturze postu nabylam siate papryk na targu :)
      Ja tez tak robie, kroje wzdluz. Bo i latwiej i ekonomiczniej. Nie moge u Ciebie Stardust komentowac, a chcialam zapytac czy pieklas ciasto w halogen oven? :)
      Pozdrawiam,
      Klara F.

      Usuń
  19. Robiłam kiedyś faszerowaną paprykę i wiem, że jest wspaniała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. A co do picia do tego?:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do picia koniecznie szklanica dobrego, musującego jabola, bo kwaskowaty i ma wszystko co trzeba. :D
      No, ja zawsze boleję, że nie mogę dodać ostrej papryki, bo to wszystko delikatne i niezwyczajne smaku.

      Usuń
    2. Piwo też dobre, takie zimne:)
      Klarko, fajny przepis, ja tak faszeruję cukinię:)

      Usuń
  21. a zimnym piwem można śmiało popić

    OdpowiedzUsuń
  22. Klarko, a nie mogłabyś dodać drobnego kącika z "ostatnimi komentarzami", takiego nawet drobnego jak u Bezetki? Ja wiem, że na blogspocie raczej trudno, więcej niż pięć ostatnich się nie da, i aktualizują się jakby chciały a nie mogły, ale dobra i taka proteza. Inaczej komentarze pod starszymi tekstami są sobie a muzom - bez sensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała zrobić, ale nie wiem jak;/

      Usuń
    2. poprosiłam Dagę o link bo nie wiem, jak wstawić

      Usuń
    3. No i mamy parę komentarzyków Erraty, których by inaczej nikt nie zauważył :D
      A przy okazji, szanowni potencjalni i okazyjni blogerzy - zapewniam Was, że raczej nie zajrzę na Wasze blogi, z tej prostej przyczyny, że po pierwsze, nie znam, po drugie, nie mam czasu, a po trzecie trzeba się napracować, żeby jeszcze ktoś taki jak ja zajrzał. Z wrodzonej wredoty nie zaglądam i już! :P
      Na fb było zaproszenie do dyskusji i nieszczególnie się rozwinęła, pomimo usilnych prób. Generalnie padła propozycja dyskusji co do wspólnego pisania z innymi, lub z debiutantami. Zapraszam do obejrzenia i wcale nie dlatego, że sam tam ze sobą, nieomal, pogaduję, tylko że warto zobaczyć o co chodzi?
      https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=545648862169647&id=214923118575558

      Usuń
  23. no to za tydzień jestem na paprykach ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. )) a nie można zafaszerować czymś innym??))

    teatralna

    OdpowiedzUsuń
  25. teatralna - kasza+pieczarki, makaron+ser+bazylia, najważniejszy jest pomysł i to, co masz w lodówce

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie papryka żółta, bo delikatniejsza skórka, w farszu mięso nie smażone i tylko z ryżem, smażoną cebulką i innymi przyprawami, ale papryki z farszem obsmażane na patelni, a później duszone z wkrojonymi pomidorami, też pycha jak i inne faszerowane warzywa, pozdrowienia Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochana Klarko, czytuję twój blog od długiego już czasu, nie lubię komentować, ale dzisiaj po prostu dostałam ślinotoku ;) uwielbiam gołąbki, za papryka przepadam ;) ale niestety... jestem na diecie;) ale nic to, myślę, że małe odstępstwo mi nie zaszkodzi, namówiłaś mnie! Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
  28. Często robię taka paprykę ale z farszem z ryżu, czosnku, pietruszki i sosu pomidorowego. Zamykam je na górze plasterkiem sera żółtego.
    W Hiszpanii bardzo popularna jest papryka pieczona w piekarniku, bez niczego, potem ściąga się skórę, zalewa octem balsamicznym i dadaje czosnek.je się oczywiście na zimno.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz