poniedziałek, 29 października 2012

apel do "kociar"

Może ktoś ma pomysł, jak pomóc Krystynie i jej kotce?

Mam duże zmartwienie z tą miłą kotką, która przywędrowała za mną i zagnieździła się w domu. Przez 10 dni było ok. Potem dwa dni trochę wymiotowała. Potem już tylko ostra biegunka i podwyższona temperatura. Dostała antybiotyk, gorączka spadła a biegunka, już nie ostra ale przewlekła, została. Badało ją trzech lekarzy. Zbadano jej krew i kupki.  Wszystko w jak najlepszym porządku. Antybiotyk odstawiono, bo nie było poprawy. Teraz dostaje tylko probiotyk i specjalną karmę poleconą przez weta ale jest bez zmian. Po za tą biegunką jest to najzdrowsza kotka na świecie. Je dużo, pije sporo,biega i bawi się jak szalona i stale chce przesiadywać na moich kolanach. Już nie wiem co robić, bo to trwa  kilka tygodni. Może Twoje zaprzyjaźnione kociary spotkały się z taką sytuacją i coś poradzą skoro weci są bezradni. Na forach internetowych też nic nie znalazłam.

Krystyno, nie wiem co robić, może czytelnicy coś wymyślą. Przyszło mi do głowy, że mała łajza może ukradkiem podgryza jakąś roślinkę albo coś niejadalnego, ale wątpię, na pewno o tym samym pomyślałaś sama. 

38 komentarzy:

  1. Mimo najszczerszych checi do pomocy, moge tylko trzymac za koteczke kciuki, zeby rychlo wyzdrowiala.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, od roślinek trzymam z daleka, zawsze patrzę co "mamle" w mordce, więc niczego nie podgryza. Od początku choroby nie wypuszczam do ogrodu a ona wcale się tam nie wybiera.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie trzeba zrobić badania. Nie ma pojęcia niestety i nie chciałabym się nigdy przekonać, jak się żyje z kotem z biegunką;( Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Krystyna niech zapyta tutaj
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=144079&start=1275
    albo tutaj
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=147241
    Dyzio miał specjalną bakterię , podobne objawy...

    OdpowiedzUsuń
  5. A czy kotka czasem krowiego mleka nie pije?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie... Moje kocisko miało biegunkę po mleku:)

      Usuń
    2. Ja też nie daję mleka.Kiedy mój kotek przypadkowo wypił mleko(tak tak z garnka)miał ogromną biegunkę.Polecam kota dla bałaganiar.Od kiedy mam kotka w kuchni lśni.Blaty są czyściutkie wszystko pochowane.Uczy porządku.

      Usuń
    3. Kotka miała badania,które nic nie wykazały. A mleka krowiego nie daję nigdy. Opiekuję się kotkami wiele lat i wiem, że nie wolno.Zresztą ona je tylko karmę wskazaną przez weta na dolegliwości jelitowe. Jest to trochę uciążliwe, bo w domu jest jeszcze 6-cio letni meine coon, który dostaje karmę przeznaczoną dla tej rasy. W związku z tym bawimy się: w daj jedną miseczkę zabierz drugą , daj drugą miseczkę zabierz pierwszą . I tak cały dzień, bo oba jedzą często po trochu.

      Usuń
  6. Mój Kazik też na początku życia z nami miał biegunkę.Przeszła kiedy przestaliśmy mu dawać do picia mleko i zmieniliśmy karmę na specjalistyczną RC, za radą weta. Do tej pory je tylko suchą tej firmy, po każdej innej ma rozwolnienie.

    Może to musi potrwać zanim sytuacja się unormuje.Być może to też objaw kociej nerwicy.Skoro koteczka zbadana i wszystko oki?

    OdpowiedzUsuń
  7. Racja, nasza kotka też reagowała biegunką na krowie mleko.
    Teraz tylko sucha karma, woda i od czasu do czasu jakiś smakołyk wcina. Ale potrafi też zjeść kawałek pomidora, kiedy ma ochotę (!)
    Myślę, że warto pokombinować z dietą.

    OdpowiedzUsuń
  8. mleko jest najczęściej powodem takich sensacji, poza tym robale!! poza tym podtrucie, zjadła myszę zatrutą i też są takie efekty!!jeśli jest pod opieką wetów to sprawa się unormuje zapewne. Pozdrawiam serecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Czy miała robiony test na lamblie i czy była badana pod kątem obecności coccydii (obecność coccydii bada się pod mikroskopem, jednorazowe badanie nie wyklucza ich obecności)
    2. Może to być też niedobór enzymów trawiennych - pomaga karma Indestinal+ tabletki Amylano do każdego posiłku 1/4 tabletki dla kota 2kg.
    Kotu tak leczonemu szkodziło wszelkie mięso poza wołowiną. Rozumiem, że leki na podstawowe odrobaczanie kot dostał.
    PS. gdzie mieszka właścicielka tego kota, bo jeśli ze Śląska to mogę polecić właściwego wetaW razie potrzeby skontaktuj się ze mną: janina12@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja kocica miała podobnie. Wymioty i biegunka. Dużo jadła i piła. Powodem biegunki okazał się problem z tłuszczem w pokarmie. Całkowicie musiała przejść na dietę weterynaryjną. Dobrał ją lekarz. To ROYAL CANIN Neutered Young Female. Ma niższą ilość tłuszczu oraz pozwala związać wodę w "kocie". Po około tygodniu objawy przeszły, niestety kota je wyłącznie suchą karmę, małe porcje saszetek i raz na jakiś czas tuńczyka w wodzie. Może odstaw wszelkie inne pokarmy poza chrupkami i zobacz czy biegunka nie zmniejszy się. Jednocześnie daj kotu dużo wody (absolutnie mleka !).
    Miseczkę z kocią wodą postaw w zupełnie innym miejscu niż jedzenie. Nawet w innym pomieszczeniu. Koty nie przepadają za wodą przy posiłku, a chętniej piją ją jak stoi w zaciszu, trochę dalej. Przy diecie chrupkowej, moja Majka wypija miseczkę wody dziennie. Biegunki więcej nie pojawiły się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotka je tylko suchą karmę wskazaną przez weta i pije po każdym posiłku. Miseczka stoi wprawdzie na widoku ale ona po jedzeniu od razu biegnie do wody.

      Usuń
  11. W ostateczności pozostaje koci behawiorysta.
    Czasem takie zaburzenia są na tle nerwowym.
    Nie, nie mam kota, ale znam ludzkie zachowania
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Taką metodę wypróbowałam na psie, moze spróbujesz na kocie? Kiedy wzięłam moją Wronkę ze schroniska, każdy pokarm przelatywał przez nią natychmiast po zjedzeniu. I tez nie stwierdzono żadnej choroby. Opanowałam te ciągłe biegunki za pomocą marchwianki - rozgotowanej na absolutną papkę tartej marchwi. Spróbuj przez dzień lub dwa karmić koteczkę tylko taką marchwianką, po troszeczku, a dość często. I obserwuj, jak zauważysz poprawę, wprowadzaj inne dania - na początek może gotowanego kurczaka rozpaćkanego z ryżem. U mnie ta metoda sie powiodła. Biegunki występowały potem jeszcze od czasu do czasu, ale zawsze miałam marchwiankę w pogotowiu. Jak Ci sie uda opanowac te biegunkę, to juz potem metoda prób i błędów dobierzesz kotce najodpowiedniejsze menu. Z tym, że mleko od razu wyklucz.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Poczekam jescze z jeden dzień. Może zadziała probiotyk. Potem spróbuję tę marchwiankę. Tylko nie wiem jak jej to podawać. Strzykawką chyba? Na szczęście kotka nie jest gryząca i drapiąca z byle powodu.A antybiotyk łykała gładko z lekkim pomrukiem tylko. We środę idziemy do weta na kontrolę. Tylko niestety do innego, bo pani doktor prowadząca jest przez miesiąc na urlopie, niestety.
    Ale, ale, wszystkim tu radzącym i podtrzymującym na duchu serdeczne dzięki za wsparcie.
    A Tobie, Klarko, bardzo dziękuję za zamieszczenie mojej prośby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw spróbuj podać normalnie w miseczce, jak każde inne jedzonko. Marchwianka jest słodziutka i może jej smakować.Wronie nakładałam do michy i jadła, az jej sie uszy trzęsły. To powinno mieć konsystencję pośrednią między zupą a budyniem. Ja bym nie czekała, tylko podała zaraz. Marchwianka na pewno działaniu probiotyku nie przeszkodzi.

      Usuń
  14. Powtórz badania na obecność pasożytów i pierwotniaków. Miałam kiedyś podobny problem z pierwsza kotą, była zarażona jakimś pierwotniakiem,standardowe badania tego nie wykryły. Biegunki i leczenie koty trwało ok miesiąca. Co tydzień kota dostawała jakiś zastrzyk. To było 3 lata temu,nie pamiętam niestety nazwy,a nie mam wpisu w książeczce zdrowia.
    Ktoś pisał o gotowanej marchewce,działa. Ja karmiłam swoją jeszcze gotowanym filetem z kurczaka + odrobina ryżu + starta gotowana marchewka ( na polecenie weta)
    2 miesiące temu wzięłam drugą koteczkę ze schroniska, znów biegunka,na szczęście tylko kilka dni. Kot zdrowy, tym razem była to reakcja na zmianę i sposób jedzenia. Kota próbowała najeść się natychmiast dużo i na zapas. Znów dieta kurczak+ marchewka i stopniowe podawanie dobrych karm. Biegunka minęła,a kota nauczyła się,że jedzenie zawsze jest i je teraz po troszku ale często.
    Jeśli kotka nie miała biegunki zanim do Ciebie przyszła, może ma alergię na coś czym ją karmisz. Może właśnie ta sucha karma ?
    Pozdrawiam i mam nadzieję,że wszystko się ustabilizuje.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale biegunka pojawiła się zanim zaczęłam podawać jej tę karmę, polecoą przez weta. Właśnie gotuję marchewkę. Zobaczymy.

      Usuń
    2. Madzia_sss napisała o oliwie i węglu. Też podawałam pierwszej kocie jakiś specjalny olej do karmy. Pomyslałam o węglu,nie stosowałam,ale to wydaje się dobry pomysł.
      Gdzie mieszkasz? Mogę polecić lekarza weterynarii z Inowrocławia. Jest wspaniały,naprawdę leczy i wyciąga zwierzaki z sytuacji takich,gdzie inni nie dają szans.
      Pamiętasz czym karmiłaś kotę,gdy do Ciebie przyszła? Czy ktoś oprócz Ciebie ją karmi? Może dostaje jakieś smakołyki nielegalnie? Monika

      Usuń
    3. Mieszkam, niestety, w Warszawie tylko z Mężęm a on na pewno jej nic nie daje, bo martwi się o nią tak jak ja i do lekarza też z nią jeździ.

      Usuń
    4. Monika z Inowrocławia- tez jestem z Ina i mam problem z kotem. Czy możesz podać namiary na tego weterynarza?
      Marta

      Usuń
  15. Miałam podobny problem z moim kotem i wujek weterynarz (po wyeliminowaniu, że to jakaś choroba czy robaki) poradził mi podawać mu węgiel. Taki dla człowieków, za grosze w każdej aptece. Dawałam przez 3 dni 3x dziennie po 1 tabletce. Tabletkę dzieliłam na 4 i ładowałam wprost do gardła po ćwiartce. Nie było tragedii, kotek wiedział chyba, że to dla jego dobra :) Po drugim dniu biegunka ustała. Problem był tylko, że te biegunki, które jeszcze były na początku był czarne od węgla i trochę mi dywan usmarował, ale co tam - najważniejsze, że ozdrowiał. Wujek poradził mi też przez ok miesiąc dodawać łyżeczkę oliwy do jedzenia raz dziennie. Powiedział, że kotek może mieć podrażnione jelita po tym wszystkim, a oliwa, czy zwykły olej złagodzi przyszłe kupki.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Już myślałam, że miałaś, Klarko, bliskie spotkanie z Paniami z koscioła ŚJ.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój kot miał biegunki dość długo wet. podawał antybiotyk,badania też nie wykazały żadnych chorób,wręcz były wzorcowe,potem zaczął tracić na wadze to mnie przerażiło ,że stracę kotka.Gotuję ryż,marchew,filet z kurczaka/+łyżkę/ siemie lniane kupione w aptece,do miseczki po wystudzeniu dodaję Lakcid,biegunki ustały,kotu zaokrągliły się boczki i futerko ma znów błyszczące

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy marchew i ryż rozgotowujesz i mielesz kurczaka, czy w kawałkach? A siemię lniane w ziarnach czy mielone?

    OdpowiedzUsuń
  19. Nasze zwierzaczki czasami chorują a najgorsze jest to ,że nie zawsze potrafimy im pomóc.Może wszystko się skończy dobrze i znajdziesz przyczynę tej chorby.Bardzo dziękuję za wsparcie duchowe.
    pozdrawim

    OdpowiedzUsuń
  20. Z taką sytuacją się nie spotkałam, ale też podejrzewam, że to może chodzić o karmę, sucha przy biegunce chyba będzie najlepsza. I żadnego mleczka!
    Nasza ostatnio przez kilka dni też musiała nawet w nocy wychodzić, bo z kuwety skorzystała najwyżej raz i koniec.
    Nie wykluczam, że to wina karmy, której zresztą ostatnio nie chce za bardzo jeść...
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam się na zwierzakach zupełnie, więc nie mam pojęcia... szczerze powiedziawszy, kupom swoich kotów się nie przyglądam, ponieważ robią poza domem. A że wyglądają na zdrowe i zachowują się jak zdrowe, to jest spokój :) Mam nadzieję, że nie chwilowy

    OdpowiedzUsuń
  22. Bywa tak, że u wychodzących kotów można nie zauważyc, że coś jest źle. Kilka lat temu straciłam pięknego czarnego kotka, któremu jako małemu kociakowi uratowaliśmy życie w ostatniej chwili lecząc go z mocno zaawansowanego kociego kataru. Leczenie powikłań trwało kilka miesięcy ale się udało. Niestety, przeżył tylko niecałe 4 lata. Odszedł na straszną nieuleczalną chorobę, niewydolność nerek. Gdyby wykryto ją wcześniej kotek mógł by przeżyć na lekach i specjalnej diecie ładnych kilka lat w niezłej kondycji. Ale nikt nie zauważył, że kot za dużo pije, że coraz mniej je. Był wesoły, bardzo ruchliwy (bawił się ze mną w berka w ogrodzie) i nie wyglądał na chorego. Kiedy stwierdziliśmy, że jest coś nie tak było już za późno. Walczyliśmy o niego kilkanaście tygodni. Kropówki najpierw w lecznicy, potem Mąż nauczył się je robić w domu, żeby go nie męczyć jazdami. Kotek cierpliwie znosił te zabiegi ale wyniki badań były co raz gorsze. A nie wyglądał na chorego. Jeszcze na dwa dni przed śmiercią głośno dopominał się o to by się z nim pobawić ulubioną zabawką na gumce. Tylko jeść już nie chciał chociaż próbowałam go karmić nawet strzykawką. Do dziś nie mogę spokojnie myśleć, że gdyby wcześniej...
    Nie piszę tego oczywiście, żeby kogoś straszyć ale bacznie obserwujcie swoje wychodzące zwierzątka, bo ta straszna choroba zdarza się dość często. Za często.

    OdpowiedzUsuń
  23. No to może ja w kwestii tej kotki. Jeśli były robione badania kału, to koniecznie trzeba zapytać lekarza , czy na obecność Giardii, bo to bardzo niedoceniany pierwotniak często odpowiedzialny za biegunki u zwierząt. Jeśli były badania krwi, to czy też enzymy trzustkowe, gdyż zapalenia i niewydolności trzustki mogą się przejawiać takimi objawami. Podawanie samemu marchwianek itp.itd. nie jest dobrym pomysłem i może zniweczyć wysiłki weterynarza. Czsami może to być nietolerancja ( w przybliżeniu - alergia pokarmowa ) i nie zawsze karma INTESTINAL pomaga w takim przypadku. O wiele lepszym rozwiązaniem jest LOW FAT lub SENSIVITY CONTROL, ale to powinien dobrać lekarz prowadzący. Doskonałym preparatem wspomagającym, w tym ostatnim przypadku jest lek DAOVET. Jednak i jego podawanie proponuję skonsultować z lekarzem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informacje. Chorobę trzustki wykluczono. Nie wiem nic o badaniu na obecność giardii ale badanie było kompleksowe. Karmę suchą dobierał lekarz a kotka miała biegunkę ostrą przed podawaniem jej tej karmy. Nic innegi nie dostaje chociaż widać, że by chciała.

      Usuń
    2. Giardi nie bada się tak "z klucza", warto o to dopytać. Wiem, że karmę dobierał lekarz, ale może porozmawiajcie o jakiejś modyfikacji. I daovet daje naprawdę super efekty.
      Pozdrawiam i życzę kotce zdrowia :)
      Magda

      Usuń
  24. A i ostatni anonim z godz. 9.00 to ma na imię Magda ;) ( przepraszam)

    OdpowiedzUsuń
  25. Od trzech lat mam takiego kota. To jest nic innego jak nadwrażliwość pokarmowa. Też kupa pieniędzy wydana na wetów, zastrzyki badania... i nic. Najlepiej dla mojego kocura jest jak dostaje tylko suchą karmę i czystą wodę. I trzeba pilnować coby nie podjadał, ostatnio po wizycie gości, którzy podkarmiali łakomczucha po 3 dniach biegunka z krwią.
    Mimizu

    OdpowiedzUsuń
  26. Też myślę, że to nadwrażliwość pokarmowa.
    Mój kot nie może jeść ryb i niczego co chociażby koło ryb leżało (co nie zmienia faktu, że na ryby w akwarium stara się dzielnie polować). Po zjedzeniu ryb ma biegunkę i wymiotuje. Mleka absolutnie też nie dostaje. Tylko woda, sucha karma, jakieś mokre jedzenie ale bez śladów ryby :)

    Mój kot to w ogóle ciekawa historia jeżeli chodzi o pożywianie się :) bo jak go "zabrałam" za zgodą właściciela z pewnego gospodarstwa, to okazało się że właśnie biedaczysko nie przyswaja laktozy. I przez rok pierwszy swojego życia już u mnie w domu moja Gabrysia żywiła się słoiczkami dla dzieci które mają alergię :)

    Pozdrawiam
    Ania K. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Na to wygląda- nadzwyczaj "odważne"/wręcz agresywne zachowanie pomijające kompletnie logikę/empatię czy zwykłą uwagę na człowieka to .....
    Kolorowe "lizaczki" na dopingu.
    Policja powinna badać na zawartość.Zbyt wiele tego.Jakby miały "wyżarte: umysły.

    jr

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz