niedziela, 27 października 2024

nie ten numer

 Zamówiłam 2 wory karmy dla darmozjadów, każdy po 10 kg. W zeszłym roku wydziobały to i w tym wydziobią, a ja mam fajny widok z okna. Tata też miał karmnik na bzie za oknem ale tam zlatywały się prawdziwe ptaki a u nas to głównie sikorki, wróble, rudzik, raz czy dwa był dzięcioł, kilka razy było stado raniuszków, to są takie śliczne, malutkie, białe ptaszki. Sójki, sroki i gołębie nie dostaną się do karmników. 

Ale miało być o kurierze a nie o ptakach. Dawniej wszystko zamawiałam do firmy i nie musiałam czekać w oknie na kuriera ;). Wiem, nie trzeba czekać bo sam da znać jak przyjedzie ale i tak czekam. 

Tym razem zadzwonił i pyta mnie, który to dom. To ja mu mówię który nieco zdziwiona że nie kieruje się guglami. No ale co mi do tego, mówię tak jak dawniej podając charakterystyczne obiekty w pobliżu. 

Czekam, czekam. Nie ma. Dzwoni, pyta jeszcze raz. A może pomylił pan adres, czy to na pewno ulica taka i taka numer 69? Już jadę, już wiem. 

Skoro jedzie to wyszłam do bramy żeby mi przypadkiem nie zwalił tych worów przed bramą bo sama nie zamierzam dźwigać, chyba by mi łeb odpadł, nie te czasy, nie to zdrowie. 

Czekam czekam. Nie ma. 

Wróciłam. Dzwoni. Jedzie jedzie zaraz będzie. No to wyszłam. Przyznał się. 

Pomylił się. Zamiast 69 zafiksował się na 96 i jeździł po ulicy tam i z powrotem. 

13 komentarzy:

  1. Czasami tez dokarmiam ptaszki, ale szukam sposobu, by gołębie innym maluchom nie wyjadały wszystkiego...a sroka to potrafi wyrwać wszystko, co wisi dla sikorek.
    Och, kurierzy, choć sama nie miałam problemu, na razie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znalazłam sposób - karmnik wisi na sznurku i gołąb się nie dostanie, jutro wstawię zdjęcie :)

      Usuń
    2. Ale to karma dla ptakow. Sroka i golab to tez ptaki. Mnie kilka lat zajelo aby to zrozumiec. Glod nie wybiera duzego czy malego. Sroki przestaly dzialac mi na nerwy. To tez bardzo ladny ptak ogladany z bliska. My mamy jeszce do kompletu wiewiorki w kolejce do karmy.

      Usuń
    3. zgadzam się, wystarczy spojrzeć pod karmnik, gdzie małe ptaki wyrzucają kukurydzę i pszenicę - tam zawsze są większe ptaki

      Usuń
  2. Dobrze, że miasta nie pomylił
    Ja miałam kiedyś wziąć udział w takim koncercie w Belgii i pojechałam do innego miasteczka o tej samej nazwie
    Na szczęście były niedaleko od siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my raz szukaliśmy kościoła w którym miał odbyć się ślub chrześnicy

      Usuń
    2. Na ślub chrześnicy też pojechałam do innego kościoła😁

      Usuń
  3. U mnie w zeszłym roku poszło 40 kg słonecznika, 5 kilo łuskanego, 5 kg smalcu i nie wiem ile orzechów włoskich, kupuję jeszcze specjalną mieszankę dla ziarnojadów i też poszło że 20 kg. Zima jest obfita w wydatki. Hordy całe się u nas zlatują. A co do szukania adresu, kupiliśmy materac, miał być dostarczony firmą kurierską, pan dzwoni, czy ktoś jest w domu, wiadomo do skrzynki nie zmieści. Jesteśmy, czekamy, Pan dzwoni że też czeka. Konsternacja, w sumie co to za różnica Włodawa, czy Warszawa?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czym ptaki prawdziwe różniły się od Waszych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, prawdziwe ptaki są dzikie i jest różnorodność, a u nas kosy łażą jak kury a sikorki jedzą z ręki :)

      Usuń
  5. Klareczko ,też karmię drobiazg ptasi w karmniku na balkonie ,moje koty mają używanie zawsze,telewizja za darmo!A nasz pan kurier ,też taszczy tony ,kocie jedzenie,piasek koci i jedzenie ptasie! Na 3 wysokie piętro..........Ale nie narzeka ,sam ma koty!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czeski błąd z tym numerem,często się zdarza.Ptaszki nie będą głodowały zimą :)))))
    ElaD

    OdpowiedzUsuń
  7. Od lat mieszkam w dużym mieście, a raz pomyliłam ul. Królewską z Królowej Jadwigi. Też się zafiksowałam. I dzwonię: nie ma na tej ulicy takiego numeru... Słyszę: Jest, blok żółty, obok innych żółtych. Nie ma - jest niebieski budynek nr... i więcej nie ma. W końcu się dogadaliśmy... Chyba czasy z przed nawigacji
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz