Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
A ile kotków będzie z tego jednego kota? I czy on aby nie za bardzo na wierzchu jest posiany? Jak to dobrze, że wreszcie kwitną kwiatki, jest słońce i ciepełko. Miłego;)
Klarka, tytan pracy! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńno co Ty, od paru lat deleguję zadania, grządki skopał Krzysiek
UsuńKochana Klarko!
OdpowiedzUsuńI u mnie post kwiecisty- zapraszam:)
Miłej, słonecznej niedzieli życzę:)
A jak sie posieje kotki, to mlode beda biale czy czarne? :))))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze wojuje z sadzeniem i sianiem!
Piękny, kwitnący patchwork:) Choć mały jakiś:)
OdpowiedzUsuńCudowny ogródek Klarko
OdpowiedzUsuńA ile kotków będzie z tego jednego kota? I czy on aby nie za bardzo na wierzchu jest posiany? Jak to dobrze, że wreszcie kwitną kwiatki, jest słońce i ciepełko.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
nie mam serca do ogrodów
OdpowiedzUsuńA jutro deszczyk podleje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MBI
Kotki najlepsze, wschodzą jak moja trawka :)
OdpowiedzUsuńRównaliśmy działkę, więc siłą rzeczy są miejsca bez trawy i tam na nich kot urzęduje. Ale czemu on z tego taki brudny schodzi? Ciekawostka :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie: jak czesto podlewasz kotki, zeby dobrze rosly??? nawozisz czyms?
OdpowiedzUsuńtezMonika
same się nawożą i podlewają ;)
Usuń