Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Który to twardy facet? Napewno Miaukotek, bo wytrzymuje tak dzielnie na kolanie i czeka. Sam się nie wyrywa i nie pcha. Naprawdę twardy facet z Miaukotka i cierpliwy na dodatek. : )
Klamerko Miaukotek tak ma, nie daję kotom ludzkiego jedzenia bo im to szkodzi i one dlatego mają taką postawę "biedny kiciuś kona z glodu bo go zła baba nie karmi" Agnesniejaka tak, nawet takie zwyczajne. Tatul żona wróci pełna energii, trzy tygodnie szybko minie, dasz radę;) Katarzyno, jak ładnie piszesz o swym tacie, a wcześniej jest komentarz o dziadku, który też zjadał kolację z kotem na kolanach, coś w tym jest. uściski dla wszystkich, tu nie ma opcji "odpowiedz na komentarz, więc piszę tak, albo tego jeszcze nie opanowałam , muszę to sprawdzić
trochę własnie tej opcji brak - odpowiedz na komentarz. Tak dla blogujących, co lubią sobie podyskutowac, jak i pewnie Tobie jako nawiązującej dialog z czytelnikami...
iimajka patrzyłam na innych blogach jak to wygląda, chyba się nie da nic zrobić:( Mnie też brak tej opcji bo mi tak głupio traktować czytelników hurtowo, ale z drugiej strony pisanie każdego komentarza oddzielnie w jednym słupku też wyglada pretensjonalnie,poza tym zabiera strasznie dużo czasu a ja wole pisać komentarze u Was niż u siebie
Hehe , jak bylam mala dziewczynka, to co rano jak jadlam platki sniadaniowe, to moja kotka jadla razem ze mna:) Ja jedna luzke i ona glowe do mojej miski i znowu ja lyzke... :) A moja mama za glowe sie lapala jak tak mozna razem z kotem z jednej miseczki jesc:D roxyanaskor
kotka nie zniechęca, wnioskuje bliskość pani fotograf?
OdpowiedzUsuńNo bo ja mam niemal same bliskie prywatne fot.
To musi być stresujące jeść gdy ktoś tak przenikająco patrzy na ręce :) Pozdrowienia Klarko :)
OdpowiedzUsuńMój dziadek zawsze jadł z kotem na kolanach...
OdpowiedzUsuńZmarł 10 lat temu. Był mi najbliższym człowiekiem na ziemi.
Ups..ten niby anonim wyżej to od Figi :)
OdpowiedzUsuńCzy to jest przygotowywanie kolacji dla Miaukotka, czy tez proba przekazania informacji, ze kot bardzo potrzebuje kolacji ???
OdpowiedzUsuńrozumiem, ze KAŻDY kęs nadziany na widelec jest sledzony od talerza do ust z napieciem 1400 voltów? ;) xox
OdpowiedzUsuńJakbym siebie widział. Pusty dom. Ja i kotka w domu, a poza nim jeszcze pies. Też marzy o towarzystwie. Gdy mu skuczno - wyje.
OdpowiedzUsuńOch, pewnie kocie spojrzenie jest porażające :)
OdpowiedzUsuńWzruszające :)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak mój Tata. Ostatni kęs oddałby Koteczkowi... ale wcześniej by go ochrzanił, że ma zimne łapki i żeby zmykał zaraz pod kołdrę się ogrzać:)
OdpowiedzUsuńCo za grzeczny kot :)
OdpowiedzUsuńWychowany, nie ma co, tylko patrzy ;)
:)jak grzecznie kotek siedzi i czeka czy może coś pysznego dostanie :))
OdpowiedzUsuńto miałkotek Klarko życie jest chyba piękne tak?
OdpowiedzUsuńKtóry to twardy facet? Napewno Miaukotek, bo wytrzymuje tak dzielnie na kolanie i czeka. Sam się nie wyrywa i nie pcha. Naprawdę twardy facet z Miaukotka i cierpliwy na dodatek. : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Klamerka.
Klamerko Miaukotek tak ma, nie daję kotom ludzkiego jedzenia bo im to szkodzi i one dlatego mają taką postawę "biedny kiciuś kona z glodu bo go zła baba nie karmi"
OdpowiedzUsuńAgnesniejaka tak, nawet takie zwyczajne.
Tatul żona wróci pełna energii, trzy tygodnie szybko minie, dasz radę;)
Katarzyno, jak ładnie piszesz o swym tacie, a wcześniej jest komentarz o dziadku, który też zjadał kolację z kotem na kolanach, coś w tym jest.
uściski dla wszystkich, tu nie ma opcji "odpowiedz na komentarz, więc piszę tak, albo tego jeszcze nie opanowałam , muszę to sprawdzić
:)
OdpowiedzUsuńtrochę własnie tej opcji brak - odpowiedz na komentarz. Tak dla blogujących, co lubią sobie podyskutowac, jak i pewnie Tobie jako nawiązującej dialog z czytelnikami...
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńiimajka patrzyłam na innych blogach jak to wygląda, chyba się nie da nic zrobić:( Mnie też brak tej opcji bo mi tak głupio traktować czytelników hurtowo, ale z drugiej strony pisanie każdego komentarza oddzielnie w jednym słupku też wyglada pretensjonalnie,poza tym zabiera strasznie dużo czasu a ja wole pisać komentarze u Was niż u siebie
OdpowiedzUsuńPatrzę na zdjątko i zupełnie jak lilka, Miłakotek grzecznie czeka na pyszny kąsek:).An3
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Lubego Twego:D
OdpowiedzUsuńHehe , jak bylam mala dziewczynka, to co rano jak jadlam platki sniadaniowe, to moja kotka jadla razem ze mna:) Ja jedna luzke i ona glowe do mojej miski i znowu ja lyzke... :)
OdpowiedzUsuńA moja mama za glowe sie lapala jak tak mozna razem z kotem z jednej miseczki jesc:D
roxyanaskor
Biedny wygłodzony kotek..aż żal patrzeć ;P
OdpowiedzUsuńPiękna fotka, bardzo wzrusza .Lucyna
OdpowiedzUsuń