Pilnuję się, aby codzienność nie stała się czasem ciągłego utyskiwania i narzekania. Nie jest to łatwe ale przecież było gorzej bo nie miałam takiego komfortu jak teraz - teraz jeśli coś boli to sobie leżę, śpię i niczym się nie przejmuję. Poboli i przestanie ale nie trzeba wstawać po ciemku i w zaparowanym autobusie jechać na cały dzień do pracy i znów wracać po ciemku.
Tak, cenię ten stan bardzo, że nie trzeba, że nie zależy mi i nie muszę. Chyba że chcę, dlatego codziennie powtarzam w aplikacji lekcję angielskiego, mam zaliczone kolejnych 749 dni i choć to bardziej gra niż nauka, pilnuję. Umiem niewiele ale coś tam pojmuję. Dołożyłam sobie matematykę i muzykę. Nie jest to łatwe bo przecież lewa strona całkiem ogłuszona nie słyszę na jedno ucho wcale a na drugie nie najlepiej ale nie poddaję się.
Oglądam stary gangsterski serial. Taki trochę zabawny a bardziej gorzki. Pozwalam sobie przeklinać i wyzywać tych podłych bandytów ale też często śmieję się na głos.
Mam postanowienie ale nie wiem czy mi się uda. Taki kalendarz adwentowy sobie tu zrobię - codziennie coś napiszę.
Dzień☀ dobry w pierwszą niedzielę Adwentu. Będę czytać. Codziennie. Renia
OdpowiedzUsuńCiesze się że będziesz codziennie pisać, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze otwierac codziennie taki kalendarz u Ciebie, okienko po okienku. Kupuje go!
OdpowiedzUsuńOtwieraj okienka, poczytamy. Podziwiam Cię za takie nakładanie sobie obowiązków, pomimo bólu...
OdpowiedzUsuńZaglądam codziennie. Z przyjemnością powitam każdą nową notkę.👍🏻👏
OdpowiedzUsuńJak dobrze że już nie musisz lecieć do tej ciężkiej roboty tylko żal że dopadła Cię ta choroba.Podziwiam za chęć nauki i wytrwałość.Zwlaszcza angielskiego.Bo do języka trzeba mieć dobre ucho izdolności.Ja też jestem trochę przygłucha i te szumy uszne nie pozwalają dokładnie słyszeć tutejszego bełkotu a nie angielskiego.Czesto mimo prawie 20 lat tutaj zapominam słowo po polsku a po angielsku jeszcze nie umiem .Nigdy nie miałam zdolności do języków wolałam matematykę.A na starość to mi już nie wchodzi.Zagladam codziennie bo lubię jak piszesz i będę dalej z Tobą.Marta uk
OdpowiedzUsuńSuper pomysł/ decyzja/ oboetnica🙂!Będę czekać! ( ja doceniam to co Ty już od kilku lat!). Dobrej niedzieli!
OdpowiedzUsuńO! Ja też chcę muzykę i matematykę!
OdpowiedzUsuńale Ty jesteś muzyk i inżynier a to są podstawy, przeleciałabyś w jeden dzień jedno i drugie
UsuńDlatego to chce zrobić, na czymś trzeba budować poczucie własnej wartości 😁😁😁
UsuńFajne postanowienie i jeden z nielicznych kalendarzy adwentowych, który obejmuje dzisiejszą pierwszą niedzielę Adwentu. Co to za aplikacja do nauki? Zaciekawiłaś mnie. Pozdrawiam serdecznie Klarciu.
OdpowiedzUsuńduolingo
UsuńDzięki Klarciu.
UsuńOjejku Klarko, czy to możliwe, że jesteś moją bliźniaczą duszą? Jesteśmy chyba dokładnie na tym samym etapie życiowym czyt. emerytalnym i nareszcie nic nie musimy ale za to wszystko możemy. Na aplikacji uczę się 2 języków - w jednym chcę rozmawiać a w drugim wystarczy mi rozumienie i ewentualne dogadadnie się. Dodatkowo ostatnio dołożyłam sobie tam szachy bo czuję, że potrzebuję więcej wyzwań intelektualnych, a zwiększenie swojego poziomu gry będzie dodatkową nagrodą 😉. Adwentowy kalendarz na blogu? Jeśli ja przy swojej kiepskiej systematyczności na swoim blogu kolejny rok podejmuję to wyzwanie, to Ty tym bardziej dasz radę, więc powodzenia, będę tu codziennie 😃
OdpowiedzUsuńKlarko, jestes wspaniala! Podjelas doskonala decyzje i jedyne wyjscie, zeby isc naprzod , nie jeczec i plakac i zeby nie zwariowac.Tak trzeba,bo jesli nie mozemy zmienic swojej sytuacji, to musimy robic wszystko, zeby isc dalej,zeby nie zyc tylko swoja choroba ale isc dalej ,rozwijac sie i pokazac zyciu, ze nie tak latwo dasz sie zlamac. Dumna jestem, ze Cie poznalam .I bede mocno trzymac palce, zeby sie to cholerstwo od Ciebie wreszcie odczepilo, zeby zniklo zupelnie.Wysylam duuuzo dobrych mysli i sciskam mocno.Urszula
OdpowiedzUsuńCo to za stary gangsterski serial? Może też bym obejrzała :)
OdpowiedzUsuńRodzina Soprano
UsuńAaaaaaa! Córka mnie właśnie co chwilę popędza, żeby do Soprano wrócić 😁 tylko nie wiem, gdzie go wsadziłam!
UsuńKlarko swietnie! Tak trzymaj! Dobrze, ze masz zadanie, z taka motywacja lepiej sie wstaje. A nas czytelnikow to bardzo cieszy!!!
OdpowiedzUsuńNo popatrz- jaki zbieg okoliczności- ja też już nic nie słyszę lewym uchem - ten niedosłuch pochodzi od przebycia w dzieciństwie szkarlatyny- wtedy jeszcze penicyliny nie było w Polsce. I uczę się niemieckiego właśnie poprzez aplikację Duolingo i ten całkowity niedosłuch tego lewego ucha jednak mi przeszkadza. A poza tym ta aplikacja większość tekstów do rozpoznania ze słuchu daje nagraniami osób uczących się właśnie z pomocą tej aplikacji i bardzo często jest tak, że za Chiny Ludowe nie rozumiem co dany głos wygłasza. Pomijam już fakt, że niemiecki nie jest wdzięcznym wpadającym w ucho językiem jak włoski lub hiszpański
OdpowiedzUsuń