Ta historia nie jest zmyślona, nie zdarzyła się też dawno,
dawno temu.
Dwoje starszych ludzi, emerytów, wiodło spokojne życie na
przedmieściach. Mieszkali w niewielkim domu, hodowali kwiaty i latem
sprzedawali je na pobliskim ryneczku, bardziej dla rozrywki niż dla zarobku.
Pewnego dnia do ich domu przyszli Rosjanie i kazali im się
natychmiast wynosić bo przejmują dom na potrzeby wojska.
Nie chcieli wyjeżdżać bo gdzie. Myśleli, że to wszystko potrwa kilka dni a
potem będą mogli wrócić. Zamieszkali więc w piwnicy na posesji sąsiada, który
uciekł z rodziną jak tylko zaczęła się wojna.
Ponad dwa tygodnie siedzieli w tej piwnicy. Sąsiad,
uciekając, porzucił stado kur i te kury znosiły jajka. Te jajka były ich jedynym pożywieniem
przez tydzień. Wreszcie w dom sąsiada uderzył pocisk i dom rozpadł się na
kawałki. Starsi Państwo wsiedli do swojego czterdziestoletniego samochodu i
usiłowali wydostać się z oblężenia. Udało im się przekupić Rosjan. Wydali na
łapówki wszystkie swoje pieniądze, zostało im zaledwie kilkadziesiąt dolarów. Przejechali
1500 km i trafili do naszego hotelu.
Największą radością była dla nich kąpiel, a potem spali,
spali i spali.
A jak się wyspali to nam opowiedzieli o swojej podróży.
Budująca historia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz wlasnie beda naplywac ludzie z wojenna trauma. Ciesze sie, ze im sie udalo.
OdpowiedzUsuńAle napisz proszę czy sie obudzili! Nie wiem czemu mi takie czarne myśli przyszły do glowy....
OdpowiedzUsuńno pewnie że się obudzili :)
UsuńKlarka Ty to umiesz napisać, a jak już napiszesz to z dreszczykiem nawet... Ucieszyła mnie odpowiedź na anonim. Różne mysli krążą po głowie. Sporo macie tam szukających schronienia osób? I co dalej...??
UsuńCzęść uciekinierów mieszka już kolejny tydzień, inni jadą dalej
Usuńnajwięcej jest matek z dziećmi, te dzieci są małe,
starsze poszły do szkoły, mamy mają kurs językowy.
dziękuję za odpowiedź, serce z żalu ściska. Po raz kolejny ludzie ludziom...
UsuńTo ja- Jeanette- ze stresu zapomnialam się podpisać. Znając Twoje opowieści prawdziwe i zmyslone wszystkiego mozna bylo sie spodziewać
UsuńMam nadzieję że ich dom ocaleje i niedługo będą mogli wrócić, trzymam za to kciuki.
OdpowiedzUsuńChyba wielu nie będzie miało dokąd wracać...
OdpowiedzUsuńJakie to straszne, ale dobrze, że udało im się chociaż uciec, wydostać z tego kotła....
OdpowiedzUsuń