Korki |
Korki jest typem kota żebrzącego. Kiedy tylko usłyszy dźwięk otwieranej lodówki lub stukot noża o deskę, zrywa się i biegnie do kuchni. Czasem wystarczy, że usłyszy kogoś w kuchni i też biegnie.
Teraz będziecie mi zazdrościć (pewnie przez miesiąc, nie dłużej) Korki zjada absolutnie wszystko co dostanie, dlatego jego miseczki są puste.
Gotuję obiad i kroję mięso. Od czasu do czasu obcinam kawałki, rzucam siedzącemu na podłodze kotu i mówię - wiesz, poprzedni kot nie jadł tej karmy z puszki którą dostajesz tylko takie właśnie mięsko. Kot odpowiada - miauuuu? Tak, miał zawsze drobno pokrojone, bo nie pogryzł dużych kawałków. Po czym rzucam pokaźny pasek a Korki pochłania go, oblizuje się i znów czeka. Nie wytrzymuje tego czekania i wskakuje na blat, kiedy ja już kroję rzodkiewkę.
Nie możesz wskakiwać na blat - protestuję i nie bardzo ostrożnie spycham kota na podłogę. Proszę, rzodkiewkę spróbuj - rzucam kotu warzywko.
Rzodkiewka trącana burą łapą toczy się po kuchni i wpada za lodówkę. Kot przez chwilę usiłuje ją wydostać ale rezygnuje. Podchodzi do miski z wodą i pije, maczając i oblizując łapkę.
Nie umiesz pić inaczej? - pytam. Przecież łapy masz brudne, nie lepiej napić się czystej wody?
Jak Wam mija weekend?
Nie ma pogody, nie ma nastroju na świętowanie. Obiad był, spacer też. DTCK
OdpowiedzUsuńCudowny, fantastyczny weekend. PADA! Nareszcie pada. Co prędzej sieję, sadzę i przesadzam - czuję początki jeśli nie obłędu to przesady w tym przesadzaniu. Maria
OdpowiedzUsuńCudowny tygrys!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza
4 odcinek serialu 🤪
OdpowiedzUsuńFlerken też je wszystko, byle z blatu. Poprzednia kocica była grzeczna, ta paskudzi,a ja zapominam przykrywać. Wczoraj poczęstowała się gulaszem z kaszą.
Moje koty Anto# i Tosia uwielbiały świeżego ogórka. Dowiedziałam się o tym przez przypadek kiedy zaczęły się bić o skórkę z ogórka właśnie kiedy spadła na podłogę. Ja już odpoczywam.10 dni wolnego, 3 dni w pracy o znowu 2 dni tym razem urlopu. A wszystko na ślub....
OdpowiedzUsuńSpolegliwie :)
OdpowiedzUsuńBył i minął bez większych wrażeń.
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień zanosi się ciekawie. Postanowiliśmy pójść na targowisko. Nie wiadomo co będzie otwarte ale mamy dość siedzenia w czterech ścianach, ciągnie nas do ludzi.
Pozdrawiamy
a skąd ten kotek? pierwszy raz słyszę o kocie który tak dziwnie pije...ciekawe czy nauczy się pić prosto z miski.
OdpowiedzUsuńprzybłąkał się
UsuńUwielbiam patrzeć na te koty pijące z łapki :) Kot mojej córki tak pija.
OdpowiedzUsuńMoja pije z miseczki od samego początku.
No i jest bardzo wybredna, rzadko trafiam na coś, co jej smakuje.
Miły kotek.
OdpowiedzUsuńWeekend upłynął szybko, ale przyjemnie :)
Buu, a moja Pusia pije wodę tylko języczkiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBoże Klarko, jak ja uwielbiam kiedy piszesz o swoich kotkach!!!
OdpowiedzUsuń