Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Strony
▼
czwartek, 20 października 2011
na ryby!
Kiedy robi się chłodniej, koty okupują akwarium, bo pokrywa grzeje. Rybom to bardzo nie przeszkadza, chyba, że kot postanowił wymoczyć sobie ogon.
Ma kot szczęście,że nie hodujesz piranii, lub innego rodzaju rybek, które leczą łuszczycę. Kociska są mistrzami w spaniu w bardzo dziwnych miejscach. Miłego, ;)
Cha cha cha, Klarko, te Twoje koty są niesamowite! Myślałam, że koty takiego moczenia/kąpania nie znoszą, ale może ten jest inny, albo nie zdołał się zorientować, że ma ogon w wodzie.
No cóż, lepszego zdjęcia na rozpoczęcie dnia nie można było sobie wyobrazić :) Moja Migolina wybrała sobie ostatnio stół kuchenny na którym rozciągnęła swoje futro. Mój prywatny mężczyzna, który wrócił z pracy, na ten widok lekko się zdenerwował... Kota odsunął na tyle by mu się talerz zmieścił i obiad zjadł :)))
Hej Klarko! A co miałem przekrzykiwać muzykę??:) Na ryby to owszem ja jeżdżę sobie w okolice Pułtuska. A akwarium miałem kiedyś w domu:) Nie mieliśmy tylko nigdy kota. Pozdrawiam Ciebie serdecznie Vojtek
mhm, mój już zamienił pudełko na termę;-) tylko kotka jakaś dziwna, nadal się szlaja, hmmmmm;-);-);-)
OdpowiedzUsuńPs. a podświetlony kot nieźle się prezentuje;-)
Ma kot szczęście,że nie hodujesz piranii, lub innego rodzaju rybek, które leczą łuszczycę. Kociska są mistrzami w spaniu w bardzo dziwnych miejscach.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Cha cha cha, Klarko, te Twoje koty są niesamowite! Myślałam, że koty takiego moczenia/kąpania nie znoszą, ale może ten jest inny, albo nie zdołał się zorientować, że ma ogon w wodzie.
OdpowiedzUsuńNiezły patent :) Koty wynajdują sobie przedziwne miejsca do wypoczynku!
OdpowiedzUsuńMuszę kotu kupić akwarium...;)
OdpowiedzUsuńTaka nowa zanęta dla rybek? :))))))))))))))
OdpowiedzUsuńŁapią się?
ojejku. ależ ten ogon wygląda mało "apetycznie"
OdpowiedzUsuńjeanette
Na szczęście dla kotka to rybki akwariowe, a nie jakieś tam okazy tropikalnych piranii z zębiskami i krwiożerczym instynktem:)
OdpowiedzUsuńKotek rybki na ogonek łowi :)
OdpowiedzUsuń:-)))))
OdpowiedzUsuńDobre ...
Dobrze,że mu rybki ten ogonek nie obgryzły :-)
Haha. :)) Dla swojej kocicy kupuję akwarium. ;))
OdpowiedzUsuńNo cóż, lepszego zdjęcia na rozpoczęcie dnia nie można było sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńMoja Migolina wybrała sobie ostatnio stół kuchenny na którym rozciągnęła swoje futro. Mój prywatny mężczyzna, który wrócił z pracy, na ten widok lekko się zdenerwował... Kota odsunął na tyle by mu się talerz zmieścił i obiad zjadł :)))
Tylko koty tak potrafią:)
OdpowiedzUsuńHej Klarko!
OdpowiedzUsuńA co miałem przekrzykiwać muzykę??:)
Na ryby to owszem ja jeżdżę sobie w okolice Pułtuska. A akwarium miałem kiedyś w domu:)
Nie mieliśmy tylko nigdy kota.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Vojtek
Klarko!
OdpowiedzUsuńJuż Ciebie dodałem do mnie:) Na blogu oczywiście:)
Vojtek z Blog Forum Gdańsk 2011
Ludzie kiedy łapią ryby moczą kija, a koty ogony :)
OdpowiedzUsuńAahahahhahaha!!!
OdpowiedzUsuń