Nie do wiary! Mój robot kuchenny miał prawie 20 lat. To było niezwykle proste urządzenie - miska, dwa ostrza do cięcia w plastry, metalowe ostrze do wszystkiego i dwie czy trzy tarki. Ja tym urządzeniem robiłam wszystko. Surówki, sałatki, ciasto na pierogi, ciasto kruche, mieliłam orzechy, tarłam warzywa, szatkowałam kapustę na kiszenie, tarłam ogórki na przecier i blendowałam zupę!
Stał taki niepozorny na blacie, miejsca dużo nie zajmował bo ja nie lubię wielkich skomplikowanych urządzeń i przy zakupach analizuję użyteczność funkcji. Kielicha do blendera nie potrzebuję, wyciskarki do cytrusów nie, maszynki do mięsa nie! Umiem gotować i nie potrzebuję robota który będzie mi robił listę zakupów i dyktował co mam robić. Już byłam podkuchenną, to nie jest dobre zajęcie.
Ale że tym zelmerem siekałam dwadzieścia lat! To był bardzo dobry sprzęt. Padł po prostu ze starości.
To długo służył, mój padł wcześniej, silnik się spalił 🥺
OdpowiedzUsuńjotka
pewnie szatkowałaś beczkę kapusty! ;)
UsuńGłównie pyry na placki:-)
UsuńNo to ja jestem mocno zacofana- nigdy nie miałam robota kuchennego. Przez pierwsze 33 lata byliśmy tylko we dwoje, a gdy już było nas troje to też jakoś nie miałam ochoty na ten sprzęt. No a odkąd jestem sama to bardzo mało czasu spędzam w kuchni i co tylko się da jem na surowo a to co gotuję nie wymaga wielkiej obróbki. Śmieję się , że głównie jem to co jadają plemiona koczownicze.
OdpowiedzUsuńcokolwiek da się zrobić malakserem to robię, trę marchewkę, siekam cebulę i pieczarki, od dawna gotuję dla dwojga
UsuńA mój chodzi 25. Prawdziwy magik!
OdpowiedzUsuńczyli to był doskonały sprzęt
UsuńKlarko, wcale nie jesteś rekordzistką.
OdpowiedzUsuńSwojego zelmera używam nieprzerwanie ponad 40 lat. Kupiłam go ok. 1981-82 roku ,jeszcze będąc panienką i w dodatku "spod lady". Jest niezawodny (odpukać!).
Tylko ,że ja używam wyłącznie trzepaczek do ubijania i blendera.
Gdy mi padnie mam w zapasie podobny , po Mamie...
Najlepszości , Klarko :)
Halina
ps. nasuszyłaś już pokrzywy?
nie, na razie rabarbar i melisę
UsuńTeż mam zelmera chyba z 20 lat
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze żyje, nie wiem, nie używam🤭
mój oddam na elektrośmieci za sadzonkę, u nas są takie fajne akcje
UsuńU nas też, ale akurat jak są, to nie mam nic do oddania, a trzymać nie mam gdzie :-(
UsuńFajne akcje!
UsuńJa mam mikser z NRD , używam go całe dorosłe życie , czyli ponad 36 lat. Sama się dziwię... Teraz nie ma takich wiecznych sprzętów. Za to ile miałam czajnikow bezprzewodowych, nie zlicze.
OdpowiedzUsuńmiksery takie do ubijania ciasta to ja zajeżdżam dość często, silnik palę
UsuńA kupiony w pewnej sieci blender padł przy pierwszej próbie miksowania. Plastik okazał się tak słaby, że się starł w połowie pracy
OdpowiedzUsuńZelmer, ależ to była firma! Do dziś mam mikser z prezentów ślubnych, taki do ręki. Znosi wszystko, co mu każę, normalnie jak mąż
OdpowiedzUsuńKlareczko ,przeżywamy nasze sprzęty ,ja też utłukłam mój ręczny z NRD.ale ,na pewno kupisz coś fajnego i zajmującego mało miejsca!
OdpowiedzUsuńTeż mam Zelmera do siekania i mielenia, i wszystkiego. I też już długo, będzie z 12 lat. Poprzedniego takiego robota dostałam na prezent ślubny i używałam do czasu, kiedy popękał mi pojemnik z tworzywa sztucznego i nie dało się już dokupić do tamtego typu.
OdpowiedzUsuńTeraz używam kolejny robot, też się sprawdza, zajmuje mało miejsca i jest bardzo prosty w rozkładaniu, ponownym montażu i myciu.
Też by mi go brakowało.
Ale jakby było trzeba, pewnie kupiłabym kolejną edycję tego samego robota :)