Strony

sobota, 2 maja 2020

maj maj!



kliknięcie na zdjęcie powiększy je
Nie mogłam się powstrzymać. To, co widzicie na pierwszym zdjęciu, to zupełny przypadek, bohater drugiego planu poprawia rynnę, ale i tak jest uroczo.

Dawno temu marzyłam o bzie, który będzie mi zaglądał do okien.   Sypialnię mam dość wysoko a bez rośnie wolno. Ale doczekałam się - te krzaki mają dziesięć lat. Za to złotlin rośnie jak głupi choć przecież głupi nie jest i wygląda pięknie. We wtorek natnę fioletowych i białych kiści i zaniosę dziewczynom do pracy. Za nic. Bo się ucieszą.

Noszę się z zamiarem napisania o przypadku wyjątkowej niewdzięczności. Zawsze oburzam się widząc rażącą niewdzięczność choć dobrze wiem, że najlepiej byłoby nie oczekiwać za wiele. Ale na razie poczekam choć bardzo żal mi dziewczyny, która zaangażowała się dla kogoś całym sercem, poświęciła swój czas i pieniądze a teraz ten ktoś, gdy ma lepiej,  wypiął się na nią. Jeszcze nie wiem czy o tym pisać bo będzie wojna, ale dobrze wiecie, że ja się nie boję, nie o takich rzeczach pisałam i przeżyłam i ja, i blog.

Pachnie bez, pada deszcz, najedzony kot mruczy. Na razie to mi wystarczy. Pomyślę, poczytam. Życie jest za krótkie na to by milczeć dla świętego spokoju.

Dziś też Cię kocham.

25 komentarzy:

  1. Pięknie u Ciebie.
    Przytulam na odległość i czekam na Twoje pisanie, nie zawsze komentuję ale zawsze czytam.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię do Ciebie wracać, a chyba jesteś pierwszym blogiem w którym się tak zaczytałam... i to z polecania Onetu :)

      Usuń
  2. Ostatnie zdanie o milczeniu zapisuję sobie. I zgadzam się w 340%.Udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak na południu Polski wcześniej zaczynają się te cuda u mnie na północy jeszcze małe paczki ,może koło 15 na Zofii będzie bez i konwalie.Fajnie tak dostać kwiaty za nic.Pozdrawiam Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwiaty, pietruszkę, i co tam urośnie, uważam, że dzielenie się jest fajne

      Usuń
  4. Nie zauważyłam bohatera drugiego planu, dopiero jak przeczytałam o Nim :) Życie w ogóle jest za krótkie...
    Jeanette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polazł na drabinę z parasolem poprawić rynnę, i oto na dachu mamy swój Paryż :)

      Usuń
  5. Za nic. Bo się ucieszą często mi się to zdarza. nawet takie małe gesty jak nadwyżkę szczypiorku potrafię rozdać. :D. Kiedyś się nauczyłam, że jeśli świadomie pomagam to nie dla wdzięczności i podziękowań. I świadomie wkładam w to swoja prace i finanse. I nie oczekuje wdzięczności. Kiedyś byłam w takiej sytuacji jak piszesz i to wtedy zrozumiałam, że pomagamy nie dla tego aby nam ktoś sie odwdzięczał, tylko, że mam mozliwość pomóc. Może kiedyś to ja będe potrzebowała pomocy i ktoś (inny) mi będzie mógł pomóc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z przyjmowaniem oraz okazywaniem wdzięczności mają tylko te osoby, które nie potrafią dawać ani przyjmować ot tak... tylko zaraz myślą o rewanżu. Coś za coś. I to coś musi być konkretne, a nie słowa jak ktoś bardzo się cieszy, podziękowanie uśmiechem, uściskiem, miłym słowem... Mówienie o wdzięczności bywa niewdzięczne, a przecież to normalne uczucie, ja tam jestem za wiele rzeczy wdzięczna i nie mam problemu, żeby komuś to mówić czy okazywać.

      Usuń
    2. mają problem= miało być
      ciągle coś gubię ;)

      Usuń
    3. roksanna - wielokrotnie czuję wdzięczność i o tym mówię, to jest bardzo radosne, ciepłe uczucie, takie uśmiechnięte, lekkie i dobre

      Usuń
    4. Ależ dobrze o tym wiem- identycznie ją odbieram- dlatego z tym moim komentarzem podpięłam się, bo nie był on stricte do postu..
      Spotkałam w swoim życiu osoby, które mają z tym problem i jeszcze dostawałam od nich ochrzan, że mówię o wdzięczności do nich, bo odbierały to jako w pewnym sensie obelgę- zarzut, że ja myślę, iż one pomogły tylko dla tej wdzięczności. A ja myślę, że mają z tym jakiś problem.

      Usuń
  6. Alis - no pewnie że nie trzeba oczekiwać rewanżu i wdzięczości, ale jednak myślę, że przyzwoitego zachowania już tak

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja dostałam dziś szczypiorek Nie wiedziałam że dostanę.. Dostałam jak poszłam dac uszyte przez siebie maseczki . I wszyscy zadowoleni i wdzięczni

    OdpowiedzUsuń
  8. To są zachwycające widoki!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Też bardzo lubię bez, jego zapach, krzaki, w poprzednim domu tu w Niemczech mieliśmy w ogrodzie mnóstwo małych kwiatków sezonowych i drzewo magnolii, ależ ona była piękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Spojrzałam na zdjęcia, zachwyciłam się i nagle przypomniała mi się piosenka do wiersza Jonasza Kofty - Pamiętajcie o ogrodach:
    ...Pamiętajcie o ogrodach
    Przecież stamtąd przyszliście
    W żar epoki użyczą wam chłodu
    Tylko drzewa, tylko liście

    Pamiętajcie o ogrodach
    Czy tak trudno być poetą
    W żar epoki nie użyczy wam chłodu
    Żaden schron, żaden beton...

    OdpowiedzUsuń
  11. Już sobie wyobrażam, jak u Ciebie pachnie! :}

    OdpowiedzUsuń
  12. Mieszkasz w raju wobec tego...

    OdpowiedzUsuń
  13. Złotlin to taki uroczy chwast, wszędzie rośnie. Ja go już kosiarką traktuję. Jeszcze czekam na bzy, niby tak niedaleko, ale u nas chłodniej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ludzie często nie potrafią przyjąć drobnej pomocy bez natychmiastowego rewanżu, czy to pieniędzmi, czy niepotrzebnym darem. Tak, jakby im to burzyło zaakceptowany porządek egoistycznego świata...

    OdpowiedzUsuń
  15. Pachnący bez zaglądający do okna sypialni to piękny wiosenny akcent.Życzę jak najszybszego spełnienia tego marzenia.
    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz