Strony

poniedziałek, 12 września 2016

całkiem nowy temat

Podjęłam się całkiem nowego zadania, na razie nie napiszę co to jest bo nie wiadomo, jak to będzie. Na pewno będę wcześnie wychodzić z domu i późno wracać, dojazd w jedną stronę zajmuje mi półtorej godziny. Ale za to na pewno opiszę ze szczegółami i te podróże tam i z powrotem, i relacje panujące w nowym miejscu, i wszystko, co się nada do opisania.
Dziś wykorzystałam Artka (tubylca blogowego) do sprawdzenia rozkładu autobusów ale to znak, że czas najwyższy kupić sobie porządniejszy telefon a nie żerować na uprzejmości kolegów. Wybrałam się z taką mapą własnoręcznie wyrysowaną.
google maps według Klarki
Mam nadzieję, że mój plan C się powiedzie bo jak nie to nie mam już żadnego planu.



21 komentarzy:

  1. Jak coś, to wysiądź przy dworze :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No co, calkiem w porzadku ta mapa, lepszej bym nie narysowala, a raczej odwrotnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. i ok;)
    My z taką jedziemy zazwyczaj w Polskę i kuźwa się gubimy;)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia w nowych działaniach! A mapa bardzo czytelna. ☺ I na pewno się nie rozładuje w drodze 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet z GPS potrafię się zgubić, a co dopiero z mapą. Ale z taką mapą rozrywaną ręcznie jeszcze mi się nie zdarzyło zgubić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *rozrysowaną miało być

      Usuń
    2. a ja ciągle mylę sobie przystanki, dziś zasuwałam kłusem bo wysiadłam o jeden za wcześnie

      Usuń
    3. Dla Krakowa (i kilku innych miast) jestbardzo dobra nawigacja komunikacji miejskiej w serwisie jakdojade.pl-wypróbuj, powinno pomóc;)

      Usuń
    4. z tego korzystam wychodząc z domu ale nie mając internetu w kieszeni mylę się

      Usuń
  6. Och, Klarko, będziesz tak blisko :)
    A na którą będziesz jeździć?
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ósmą, mamy nawet w grupie wolontariusza od Was ;)
      od razu sobie pomyślałam, widząc adres - mogłam od razu!

      Usuń
  7. Takie mapki najlepsze, można na nich dokładnie wszystko sobie opisać.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja często korzystam z Google Street view, właśnie dzięki niemu udało mi się dotrzeć do Asi Szarańskiej :) Ale również do sali zabaw na urodziny, "przejechałam" trasę wirtualnie i w realu się nie zgubiałm. Trzymam kciuki za plan C :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Osobiście jako osoba "staromodna" posiadłam sztukę dokładnego rozeznania wg wszelakich map i planów miast i obchodzę się bez nawigacji, poza Polską również. A taki odręczny planik ma to do siebie, że gdy go sama narysujesz lepiej trasę zapamiętasz. Następne nasze pokolenia będą zapewne zupełnie pozbawione zdolności zapamiętywania oraz porozumiewania się werbalnie i będą polegać w jeszcze większym stopniu na elektronice.
    Powodzenia w realizacji tego, co zamierzyłaś.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  10. no to trzymam kciuciska najmocniej w sprawie tego planu C!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiscie,ze dasz radę...nawet bez nawigacji w telefonie:))
    Powodzenia,sukcesów,miłego towarzystwa i sporej kaski;)
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  12. obiecujesz- kibicuję

    tematy Klarkę znajdą wszędzie...
    pisz Kochana o życiu,poproszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też tak rysowałam gdy nie miałam smartfona ;)

    Powodzenia, Klarko!

    OdpowiedzUsuń
  14. też tak miałam w wakacje i jeszcze zdjęcie mapy miasta z atlasu :) i nie chcę mieć smartfona, a na miejsce dojechaliśmy trochę inaczej niż na wyrysowanej mapce, bo były roboty drogowo-wszelakie
    jeanette

    OdpowiedzUsuń
  15. Klarko, Mapa idealna!
    My, jadąc w Polskę ( Europę tysz :))mamy do dyspozycji auto, Kierowcę i Pilota- czyli mnie. Korzystam z atlasu Shella, map przeróżnych, lupy do map i BUSOLI- a gdy to już wszystko zawiodło z 10 lat temu , to w środku lasu wynurzyłam głowę przez szyberdach, poszukałam gwiazdy polarnej i określiłam kierunek dalszej jazdy. No ale- ja to starej daty jestem :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz