tag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post3294043578407408477..comments2024-03-29T12:03:16.252+01:00Comments on Dziś też Cię kocham: tak sobie rozmawiamyUnknownnoreply@blogger.comBlogger29125tag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-17371059424435014272014-12-20T19:00:33.759+01:002014-12-20T19:00:33.759+01:00Takie traumatyczne przeżycia po czasie wspomina si...Takie traumatyczne przeżycia po czasie wspomina się ze spokojem i radością, że wszystko dobrze się skończyło.<br />Ja też mam taką Wigilię do wspominania. Jest to Wigilia 1981 roku.<br />Udało mi się umknąć przed internowaniem. Do domu nie wróciłem. Przyjaciele z sąsiedniej ulicy zaoferowali mi "azyl". Ale idą święta - w domu żona i trójka dzieci - 13, 9 oraz pół roku. Powiedziałem sobie -trudno i przyszedłem do domu. Przy stole wigilijnym siedziałem w zimowych butach, na poręczy krzesła wisiała kurtka, szalik i czapka. Wszystko na podorędziu, na "w razie gdyby". Bo przecież gdyby chcieli mnie na prawdę złapać - to kiedy jak nie w Wigilię?<br />Jednak chyba nie byłem dla nich zbyt ważny, bo nic się nie stało. Ale tego "świątecznego" nastroju, nie zapomnę nigdy._leszekhttps://www.blogger.com/profile/01264769106765694532noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-57785381027192002052014-12-20T18:04:33.067+01:002014-12-20T18:04:33.067+01:00Czytając tego posta, przypomniałam sobie, że kiedy...Czytając tego posta, przypomniałam sobie, że kiedyś byłam bardziej szalona. Wystarczył pomysł, iskra i od razu dzialanie, a teraz? Pięć razy zastanawiam sie, czy na pewno mi się chce.Bożenahttps://www.blogger.com/profile/03994836624861773951noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-47674929768406470352014-12-20T16:54:28.873+01:002014-12-20T16:54:28.873+01:00Klarka! Bardzo Ci dziękuję za ten post!Ach, od raz...Klarka! Bardzo Ci dziękuję za ten post!Ach, od razu jakoś ciepło mi się zrobiło na sercu! jeszcze raz - dzięki!DDhttps://www.blogger.com/profile/14679778386170082413noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-59822638116739868462014-12-20T11:55:41.578+01:002014-12-20T11:55:41.578+01:00W tym roku będę na takiej rodzinnej wigilii na wsi...W tym roku będę na takiej rodzinnej wigilii na wsi u córki z rodziną zięcia. Napiszę jak było po świętach..uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-39708185435982408362014-12-19T19:37:36.831+01:002014-12-19T19:37:36.831+01:00u mnie kiedyś,kiedyś tak było.
Zloty u nas.Było cu...u mnie kiedyś,kiedyś tak było.<br />Zloty u nas.Było cudownie...<br />To czasy gdy byłam dzieckiem.A potem tak jakoś się porobiło że rodzina mi się skurczyła w zasadzie do mamy;/<br />Żal.Zazdroszczę.I tego że się tak lubicie.Niestety u X-mena tej wspólnoty nie ma a taką miałam nadzieję bo rodzina duża.Matyldahttps://www.blogger.com/profile/04996536197769198572noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-33358571782202385772014-12-19T18:07:45.048+01:002014-12-19T18:07:45.048+01:00... a ja wspominam szpitalną wigilię na oddziale z...... a ja wspominam szpitalną wigilię na oddziale zakaźnym... wszyscy przy jednym stole na korytarzu... odry, zółtaczki i inne sr..ki...<br />I zimny barszczyk.<br />Pozdrawiam, M.M.https://www.blogger.com/profile/16613053017360726807noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-5868372913948951142014-12-19T17:30:38.736+01:002014-12-19T17:30:38.736+01:00Moja pierwsza Wigilia ze świeżo poślubiona wówczas...Moja pierwsza Wigilia ze świeżo poślubiona wówczas drugą mą żoną (1989) i dwumiesięcznym Kubusiem była szczególna. Do późnego wieczora ratowalismy nasze chore dzieciątko, prywatna wizyta, szpital itd (ropne zapalenie uszek!)...<br />Ok. 22.00 zasiedlismy wreszcie, gdy nasz Pączuś wreszcie po zastrzyku i kroplach spokojnie zasnął, zasiedliśmy do wigilijnego stołu. Miło jednak mimo wszystko powspominać...<br />ściskam i niezmiennie zapraszamAndrzej - Art Klaterhttps://www.blogger.com/profile/04606772696577264791noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-86894699482796791722014-12-19T09:58:35.782+01:002014-12-19T09:58:35.782+01:00coś jak u nas... ech milo poczytać, ze są jeszcze ...coś jak u nas... ech milo poczytać, ze są jeszcze wariaci tacy jak my na świecie ;))<br />buziaki!!!ulahttps://www.blogger.com/profile/06963090587906471487noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-33405736650257053652014-12-19T09:47:03.082+01:002014-12-19T09:47:03.082+01:00U nas nie ma takich rodzinnych zlotów.Za to nei ma...U nas nie ma takich rodzinnych zlotów.Za to nei mam na co dzień męża ani córek, więc jak przyjeżdżają to wielka radość,kiedy udaje się nam wszystkim razem pobyć,nawet bez rozmów:)dorahttps://www.blogger.com/profile/03666031694242388361noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-63882220335535310012014-12-19T09:46:34.734+01:002014-12-19T09:46:34.734+01:00U mnie rodzina malutka, i sami dorośli, chciałabym...U mnie rodzina malutka, i sami dorośli, chciałabym choć raz uczestniczyć w takiej gwarnej wigilii...Gohaahttps://www.blogger.com/profile/07492935505384654829noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-66012700581840127272014-12-19T06:49:29.968+01:002014-12-19T06:49:29.968+01:00u siostry był trzon kuchenny z blachą. Dla domowy...u siostry był trzon kuchenny z blachą. Dla domowych dzieci było jasne, że nie wolno otwierać drzwiczek i grzebać w ogniu ani w popielniku, ale dla Bartusia, który miał niecałe dwa lata, stanowiło to miejsce nie wiedzieć czemu cel życiowy. Uparcie i namiętnie za wszelką cenę usiłował dostać się do kuchni i do ognia. Łatwiej było upilnować piec, Kiedy rano po imprezie prawie wszyscy spali, to dziecko już się dobijało do drzwi i ktoś je wypuścił z takimi właśnie słowami. Klarka Mrozekhttps://www.blogger.com/profile/14875006152025252236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-47947807140730970092014-12-19T03:29:18.642+01:002014-12-19T03:29:18.642+01:00Klarko, a kto to jest Bartuś i dlaczego trzeba pie...Klarko, a kto to jest Bartuś i dlaczego trzeba pieca pilnować?hajduczekhttps://www.blogger.com/profile/13663202112408886539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-6567082600742287832014-12-19T03:26:50.653+01:002014-12-19T03:26:50.653+01:00Kiedyś często bywało tak, że wiejskie dzieci wypro...Kiedyś często bywało tak, że wiejskie dzieci wyprowadzały się dla lepszego życia ze wsi do miasta i na święta zjeżdżały się do rodzinnego domu na wieś. I to jakoś wydaje się nam naturalne.<br />U nas jest odwrotnie - mąż i ja pochodzimy z wielkiego miasta, tam się urodziliśmy, wychowaliśmy, skończyliśmy studia. Tam wciąż mieszkają nasi rodzice i siostry z rodzinami. My zaś parę lat po ślubie wynieśliśmy się na wieś prawdziwą (nie podmiejskie osiedle), mamy gospodarstwo rolne. Nasze dziecko już dorosłe w pełni wiejskie nie jest, bo dzięki dziadkom jego związki z miastem są bardzo silne, bliskie i częste. Tam uczęszczał do wszyskich przedszkoli i szkół, tam uczestniczy w kulturze. Tam ma dziewczynę, choć podmiejską... A od miasta tego dzieli nas odległość ponad 50 km.<br />I od lat tak jakoś się utarło - nie ukrywam, że z naszej inicjatywy - że na każde pierwsze święto, czy to wiosenne, czy zimowe, nasi bliscy przyjeżdżają na wieś. Tak tak, rodzice do dzieci na wieś. Oraz siostry z mężami, ich synowie, dziewczyny ich synów i - mam nadzieję, że w przyszłości też wnuki naszych sióstr, ha ha ha:-) <br />Jakoś tak miło nam jest, że nikt nie unika tych spotkań, że towarzystwo z czasem się nie kurczy, ale powiększa o dodatkowe osoby. Rodzina nam się rozrasta!<br />I teraz w nawiązaniu do Klarki - im wszystkim się chce jechać zimą te parędziesiąt kilometrów, żeby w cieple kominka, przy świątecznych pysznościach, śpiewając kolędy, w ciasnocie przy dwóch dużych stołach spędzić dłuuugie popołudnie i wieczór. Zdarzały im się podróże z przygodami - w śnieżycy, w zaspie, na lodowisku, z popsutym kilkanaście kilometrów od celu samochodem, gdy mąż musiał po nich wyjeżdżać terenówką i holować. Ale to wszystko są fajne przygody, miłe chwile, ciepło rodzinnej miłości. Minęły już czasy, gdy dzieci spały pokotem na materacach na podłodze w jednym z pokojów. Teraz czasem zdarza się nocleg podłogowy dorosłym już dzieciom, gdy zechcą jednak wypić drinka i nie wracać po nocy samochodem do domu. Dodam, że do nas nie docierają tramwaje, pociągi ani autobusy, samochód jest koniecznością:-)))hajduczekhttps://www.blogger.com/profile/13663202112408886539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-30259574186366808742014-12-19T03:07:39.548+01:002014-12-19T03:07:39.548+01:00A bo ja wiem, czy naprawdę szczęściara? Ja tam z r...A bo ja wiem, czy naprawdę szczęściara? Ja tam z rodziny wielodzietnej nie jestem (choć czasem, z rzadka, tego żałuję), mam tylko siostrę, mąż też. Ale siostry mają po dwoje dzieci, starsi z nich już mają dziewczyny. I tak w święta naszą zaledwie trzyosobową rodzinę odwiedza wielka rodzinna zgraja (choć aktualnie bez małych dzieci - najmłodszy ma 14 lat). I to jest bardzo miłe! hajduczekhttps://www.blogger.com/profile/13663202112408886539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-43148300131256558482014-12-19T02:55:07.050+01:002014-12-19T02:55:07.050+01:00O kurczę, zrobiłaś na mnie wrażenie! A myślałam, ż...O kurczę, zrobiłaś na mnie wrażenie! A myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, że sami wyczynialiśmy najdziksze swawole (bo tak było, swawole bywały nieziemskie) - wielki szacun, teraz już wiem, że z Ciebie niezrównana Zgaga:-)hajduczekhttps://www.blogger.com/profile/13663202112408886539noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-29206031113293099492014-12-19T00:59:42.425+01:002014-12-19T00:59:42.425+01:00Jedynaczka! Szczęściara:)).Jedynaczka! Szczęściara:)).erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-78157834637219392412014-12-18T23:18:50.497+01:002014-12-18T23:18:50.497+01:00Ja tam wolę spokój i spędów nie lubię, a juz takic...Ja tam wolę spokój i spędów nie lubię, a juz takich gdzie sa małe dzieci zwłaszcza nieznośne nie cierpę. Może dlatego, że jestem jedynaczką i bliskie mi osoby w większości juz są po drugiej stronie. Na przyjęcia do rodziny męża nie chodzę. W tym roku też zostaję w domu, a mąż jedzie do brata. Będzie impreza na conajmniej 20 osób...Brrrr...Aga Agrahttps://www.blogger.com/profile/10993629938043797957noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-81080066570610102202014-12-18T22:54:13.696+01:002014-12-18T22:54:13.696+01:00Kiedyś jeździliśmy dwa razy w miesiącu spod Gdańsk...Kiedyś jeździliśmy dwa razy w miesiącu spod Gdańska do Poznania - na brydża całonocnego do przyjaciół... Potem 2-3 godziny spania i do domu! Co drugi weekend. I to w czasach, gdy benzyna była na kartki...zgagahttps://www.blogger.com/profile/07235796022428366959noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-37227347118796005752014-12-18T20:34:53.672+01:002014-12-18T20:34:53.672+01:00Ja tez pamietam takie rodzinne zjazdy, glownie na ...Ja tez pamietam takie rodzinne zjazdy, glownie na Swieta. Spalismy po 3-4 na jednej wersalce, ale mozliwosc szalenstw z kuzynostwem do poznej nocy wynagradzala wszelkie niewygody! :)Agatahttps://www.blogger.com/profile/06449959242206947887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-72120811124233476302014-12-18T18:42:12.104+01:002014-12-18T18:42:12.104+01:00Opisałaś Święta z mojego dzieciństwa. Podróże auto...Opisałaś Święta z mojego dzieciństwa. Podróże autobusem ogórkiem i tramwajem, szaleństwa z kuzynem, spanie na podłodze. Wspaniałe chwile!Izabelahttps://www.blogger.com/profile/03577228690501074193noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-76367894748897128762014-12-18T17:25:12.099+01:002014-12-18T17:25:12.099+01:00bo spontany są najlepsze!bo spontany są najlepsze!Artekhttps://www.blogger.com/profile/05433901885207784260noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-29244651258307119772014-12-18T15:53:09.072+01:002014-12-18T15:53:09.072+01:00Ja spałam na sienniku ! 😊 Ja spałam na sienniku ! 😊 Figahttps://www.blogger.com/profile/15735948150126390923noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-63072959505280383482014-12-18T15:27:58.224+01:002014-12-18T15:27:58.224+01:00A ja uwielbiam mój święty spokój po tych wszystkic...A ja uwielbiam mój święty spokój po tych wszystkich jakże wesołych świętach, które mam za sobą. Ale jak kto lubi...Ale w tym roku będzie i dla mnie inaczej. Jadę do córki, a tam będzie dzieciarnia ,zgiełk, i tłum ludzi...uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-33451310785496853382014-12-18T13:55:46.092+01:002014-12-18T13:55:46.092+01:00:-)
chciałabym, aby moim dzieciom też sie kiedyś t...:-)<br />chciałabym, aby moim dzieciom też sie kiedyś tak chciało:)Asterixowahttps://www.blogger.com/profile/08927725650990773787noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-29060427158864444842014-12-18T13:36:06.677+01:002014-12-18T13:36:06.677+01:00Może dlatego dziś niektórym się nie chce, bo nie c...Może dlatego dziś niektórym się nie chce, bo nie chcą "powtórki z rozrywki". A ci, którym się chce, dawnych standardów powielać nie będą. Bo zamiast fiatów mają volkswageny. Zamiast m3 - własne domy. Ja sobie nie wyobrażam, by mi się chciało na pięćdziesięciu metrach, mimo, że kiedyś bardzo mi się chciało. Albo też tłuc się w trzech autobusach. erratahttps://www.blogger.com/profile/14267439031239789860noreply@blogger.com