tag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post1236201663117924435..comments2024-03-29T09:56:07.182+01:00Comments on Dziś też Cię kocham: sukcesUnknownnoreply@blogger.comBlogger43125tag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-69729081714171909612012-03-05T19:14:22.386+01:002012-03-05T19:14:22.386+01:00Na dobrą sprawę w niemal każdej z powyższych wypow...Na dobrą sprawę w niemal każdej z powyższych wypowiedzi jest co najmniej szczypta racji.<br />Problemy tu opisywane są problemami istniejącymi wyłącznie w systemach socjalnych, gdzie kwitnie rozdawnictwo. <br />Wystarczy zlikwidować wszelkie zasiłki, zapomogi i inne wypłacane ze środków publicznych (a więc niczyich) i problemy znikają.<br />- jeżeli ktoś wyciąga swoje pieniądze i pomaga alkoholikowi, to nikogo to nie obchodzi, czy wpadał on w nałóg na własne, czy czyjeś życzenie<br />- jeśli ja wspomagam kogoś, to sam oceniam, czy warto zaryzykować mój czas i środki, czy nie i nikomu nie muszę się tłumaczyć czy warto<br />- gdy nie ma zasiłków nie ma problemu, że ktoś przepija zamiast się kształcić, inwestować, wychowywać dzieci itp... Jeśli ma pieniądze, to swoje, a skoro tak to może sobie z nimi robić co zechce<br />- gdy nie ma państwowej służby zdrowia, to nie ma problemu, czy alkoholika leczyć, czy nie. Stać go na to, to się go leczy. Nie, to ... game over.<br />- oczywiście każdy może się ubezpieczyć za młodu od wszelkich kosztów leczenia. Jednak towarzystwa ubezpieczeniowe sfinansują leczenie alkoholika tylko raz. Potem składki tak wzrosną, że się nie opłaci pić (bezpiecznie).<br />- że to nie humanitarne? TO właśnie jest humanitarne. Zaręczam, że gdy państwo nie rabuje obywateli w postaci łupieżczych podatków, to są oni znacznie bardziej skłonni przeznaczać swoje środki na cele dobroczynne. Wystarczy popatrzeć ile jest (a właściwie było) różnych obiektów przeznaczonych przez osoby prywatne na cele publiczne w minionych wiekach. Patrzę na taki Kraków, który znam.<br />- brak świadczeń socjalnych umacnia więzy rodzinne. Jedynie dobrze wychowane dzieci (w duchu szacunku dla starszych) są gwarantem bezpieczeństwa w ciężkich chwilach i na starość - emerytury nie będzie, co najwyżej korzyści ze zgromadzonego kapitału, ale wiadomo jak to z dobrami materialnymi (dziś są jutro ich nie ma).<br /><br />ALEFAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-45617029866523724482012-03-05T12:23:19.445+01:002012-03-05T12:23:19.445+01:00no tak tak biedni chorzy alkoholicy, którzy wcześn...no tak tak biedni chorzy alkoholicy, którzy wcześniej bez skrupułów znęcali się nad rodziną....<br />jeanetteAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-12742081454649587412012-03-04T15:46:54.100+01:002012-03-04T15:46:54.100+01:00Ach, Joasiu, nie bron tych glupich, bo Ci to kieps...Ach, Joasiu, nie bron tych glupich, bo Ci to kiepsko wychodzi: sama przyznajesz, ze one mysla, ze go zmienia. Czyli swiadomie biora takiego felernego! A prosta logika mowi: jesli sie zmieni, to albo na lepsze, albo na gorsze. Powinny sie wiec liczyc, ze On moze sie pogorszyc.<br />Co do Ciebie, to nie sadze, bys sobie wziela takiego niepelnowartosciowego polfabrykata z przeznaczeniem do przerobki:-)))<br />A w ogole, to moja notka dotyczyla: "czemu ich biora", a nie "czemu ich nie wypieprzaja wczesniej".<br />Idac wiec za Twoja teza, pozwole sobie przeformulowac moja mysl:<br />"Malo tego, ze wybieraja pijakow i brutali, to jeszcze nie wykopuja ich, gdy juz jest jasne, ze tamci zmieniaja sie tylko na gorsze! I ja mam im wspolczuc?"<br />PS. Czy to nie Ty przyznalas "Dziewczyny wybieraja chamow"?szwejknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-69290790133064059822012-03-04T14:30:12.174+01:002012-03-04T14:30:12.174+01:00Flosko, wypowiadam się pod wpływem znajomości z os...Flosko, wypowiadam się pod wpływem znajomości z osobą, która najpierw wylądowała na śmietniku. Stąd moja opinia.<br /><br />Pozdrawiam :)Kasiahttps://www.blogger.com/profile/01214449413833528986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-75884329203715815072012-03-04T14:15:03.508+01:002012-03-04T14:15:03.508+01:00dokladnie. mowiac alkoholik-myslimy obrzygany face...dokladnie. mowiac alkoholik-myslimy obrzygany facet spiacy w rowie a sa to czesto intelignetni ludzie, robiacy kariere, biznesmeni ktorzy aby sobie poradzic ze stresem pija codziennie po pracy szklaneczke czegos mocniejszego...madziaranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-19556268001552770312012-03-04T10:00:12.892+01:002012-03-04T10:00:12.892+01:00Zapomniałam dodać, że nie piję i nie piłam nigdy, ...Zapomniałam dodać, że nie piję i nie piłam nigdy, żeby zaraz się nie okazało, że piszę tak bo sama należę do grupy.Zmija37https://www.blogger.com/profile/10184801943416257825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-62886988655542366102012-03-04T09:58:59.604+01:002012-03-04T09:58:59.604+01:00Jasna, choroba, niestety. Owszem nie taska medialn...Jasna, choroba, niestety. Owszem nie taska medialna i budząca powszechne poszanowanie jak np. rak, ale choroba. Granica między kontrolowaniem siebie, wypiciem jednego piwa ( ale codziennie ), a zapadnięciem w nałóg jest bardzo cienka. Może faktycznie powinnaś mu współczuć, co nie jest jednoznaczne z poklepywaniem po pleckach z tytułu tego, że pije. Ja nie poklepuję, ale wiem, że to choroba, mało tego nieuleczalna, można tylko podjąć rehabilitację, alkoholikiem jest się do końca życia - niepijącym, ale alkoholikiem.<br />A postawę roszczeniową mają nie tylko osoby pijące.<br />Pozdrawiam.Zmija37https://www.blogger.com/profile/10184801943416257825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-89990463649040846342012-03-04T09:21:31.874+01:002012-03-04T09:21:31.874+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.w pogoni za rozumemhttps://www.blogger.com/profile/10748569066094316573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-51060397000943456332012-03-04T09:19:59.082+01:002012-03-04T09:19:59.082+01:00Ten komentarz został usunięty przez autora.w pogoni za rozumemhttps://www.blogger.com/profile/10748569066094316573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-20862882594626502132012-03-03T23:05:47.627+01:002012-03-03T23:05:47.627+01:00Kierunek zazwyczaj jest odwrotny, najpierw nałóg, ...Kierunek zazwyczaj jest odwrotny, najpierw nałóg, potem ulica i kłopoty.floskahttp://floska56.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-18804743079145221022012-03-03T22:34:27.267+01:002012-03-03T22:34:27.267+01:00To ja się wypowiem za siebie, bo to ja napisałam, ...To ja się wypowiem za siebie, bo to ja napisałam, że alkoholikiem zostaje się na własne życzenie.<br /><br />Miałam na myśli to, że człowiek, który nagle popada w jakieś tarapty i na przykład ląduje na ulicy, nie musi od razu przytykać sobie butelki wódki do ust, prawda? Ma problemy, które może rozwiązać - zgłaszając się do odpowiedniego miejsca chociażby. Kupno i wypicie wódki to świadoma decyzja. Ja wolałabym kupić sobie ciepły koc albo chleb, niż wódę, ale pod moim blokiem swego czasu 'mieszkał' pan, który wolał procenty. Na własne życzenie je wolał.Kasiahttps://www.blogger.com/profile/01214449413833528986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-30409120562033531002012-03-03T17:56:21.373+01:002012-03-03T17:56:21.373+01:00O nie, żadnego współczucia. Jak zwał tak zwał, dla...O nie, żadnego współczucia. Jak zwał tak zwał, dla mnie może być i chorobą, ale na własne życzenie...Pomoc, terapia, oczywiście, ale tylko wtedy jak sam chce I to alkoholik musi stanąć na głowie, na rzęsach czy na czym tam jeszcze by odbudować do niego zaufanie. By móc wrócić na łono rodziny, i nie pękając z dumy, ze nie pije już jakiś czas , ale z poczuciem wyrządzenia krzywdy swoim bliskim i szkód innym... <br />Tu nie ma się nad kim litować, współczuć ani bić brawa.<br />Każdy powinien sobie zdawać sprawę do czego prowadzi nadmierne spożywanie alkoholu.roksannahttps://www.blogger.com/profile/17998160083006659919noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-414487382005106682012-03-03T15:55:43.522+01:002012-03-03T15:55:43.522+01:00cieszę się, że nie jesteś z pijakiemcieszę się, że nie jesteś z pijakiemKlarka Mrozekhttps://www.blogger.com/profile/14875006152025252236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-70846269130318986462012-03-03T15:53:25.411+01:002012-03-03T15:53:25.411+01:00a jakiś czas temu homoseksualizm też był uznawany ...a jakiś czas temu homoseksualizm też był uznawany za chorobę..Klarka Mrozekhttps://www.blogger.com/profile/14875006152025252236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-7012523466768839842012-03-03T15:38:32.046+01:002012-03-03T15:38:32.046+01:001.Alkoholizm to nie tylko choroba nizin społecznyc...1.Alkoholizm to nie tylko choroba nizin społecznych i wyłączna domena facetów.<br />2.Alkoholizm to choroba całej rodziny włącznie z psem<br />napisał bym więcej punktów ale się śpieszę brat ma dziś urodziny i gorzałka stygnie i jak tu nie zostać alkoholikiem jak tyle okazjiw pogoni za rozumemhttps://www.blogger.com/profile/10748569066094316573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-87374457736331986212012-03-03T14:28:21.036+01:002012-03-03T14:28:21.036+01:00Prawie każdy tu piszący popełnia zasadniczy błąd. ...Prawie każdy tu piszący popełnia zasadniczy błąd. Nie rozumiecie istoty choroby alkoholowej. Opisujecie skutki długotrwałego alkoholizmu - a to oczywiste, że brudny, zasikany i zarzygany osobnik budzi wstręt. A to, co potrafi uczynić swojej rodzinie, powoduje, że trafia nas szlag. Prawdą jest też, że prawie niemożliwe jest pomóc alkoholikowi w leczeniu, jeśli sam tego nie chce. Ale mało kto chce przyjąć do wiadomości, że alkoholizm jest chorobą przychodzącą podstępnie i niepostrzeżenie. I nie ma tu znaczenia ilość wypitego alkoholu. Jeden wypije trochę i wpadnie w nałóg, a drugi całe morze i jedynie będzie miał kaca i zniszczoną wątrobę. Czy ktokolwiek z Was, pijąc wino do obiadu, czy drinka z przyjaciółmi pomyślał - to mój pierwszy krok do nałogu? Na pewno nie, bo przecież Wy jesteście odpowiedzialni, kontrolujecie sytuację i Wam się to nigdy nie przydarzy. Błąd! Przydarzyć się może każdemu i nie będzie wiedział kiedy przekroczył granicę, poza którą już nie ma odwrotu. Więc nie mówcie, że ktoś został alkoholikiem na własne życzenie. Wy też wyrażacie takie życzenie, podnosząc kieliszek do ust! 100% pewności uniknięcia nałogu daje tylko całkowita abstynencja! Zbyt wiele mam do czynienia z nałogami (różnymi) żeby nie wiedzieć, o czym piszę.<br /><br />P.S. Popieram Szwejka - nie pakuj się dziewczyno w związek, jeśli twój wybrany lubi wesoło imprezować! Potem już nie będzie wesoło!floskahttp://floska56.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-53242500921483774662012-03-03T14:27:17.037+01:002012-03-03T14:27:17.037+01:00I tutaj też masz rację,
że mogą mieć pretensje naw...I tutaj też masz rację,<br />że mogą mieć pretensje nawet :-)krystynabozennahttps://www.blogger.com/profile/03140701107713706068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-64655684711499380752012-03-03T14:23:41.034+01:002012-03-03T14:23:41.034+01:00Myślałam o tym ostatnio, czytając zapiski mojej ma...Myślałam o tym ostatnio, czytając zapiski mojej mamy z czasu kiedy miałam trzy latka.<br />Młoda kobieta, która ma trójkę dzieci z mężczyzną, który od czasu do czasu się upija a ona "nie ma serca od niego odejść"<br /><br />Smutne, że prawie samą siebie w tym zobaczyłam, gdybym została z moim byłym chłopakiem, z którym mieszkałam. Problemy= rozwiązywanie ich alkoholem.<br /><br />Cieszę się, że jestem sama teraz:)Margerytkahttps://www.blogger.com/profile/17999728671803193820noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-61656793071101894752012-03-03T13:23:28.267+01:002012-03-03T13:23:28.267+01:00Oczywiście, że są takie. Na ogół noszą białe kozac...Oczywiście, że są takie. Na ogół noszą białe kozaczki, tipsy, farbują włosy na blond, a ich ulubioną rozrywką jest smażenie się w solarium. Są jeszcze jedne - ambitne, które uważają, że po ślubie przecież go zmienią! On się zmieni, bo mnie kocha! A jak pojawią się dzieci, a on zobaczy swego potomka, to na pewno się zmieni! Oczywiście mają rację, tatuś się zmienia. Na gorsze. Ale nadal nie jest to winą żony, czy dzieci, że pan mąż i tatuś pije. Sam jest sobie winien. I ciągnie w bagno swoją rodzinę. Nierzadko żyjącą w terrorze i agresji.<br />Nie muszę chyba mówić jak dobrze miałby taki pan gdyby był moim mężem... Niestety większość kobiet nie jest taka jak ja (może raczej stety) i chroni takiego pacana. Kłamie wokół, że on tak wyjątkowo, że wpadła na szafkę w kuchni, że dzieci nie mają butów, bo okradli męża jak wracał z wypłatą, itd, itp. Dlaczego to robi? Bo jesteśmy krajem zaściankowym, gdzie piętno rozwódki jest gorsze niż codzienna walka z alkoholikiem. Bo co ludzie powiedzą?! A w ogóle, to jak ja sobie poradzę z trójką dzieci sama? Przecież on powiedział, że bez niego to z głodu zdechniemy! Przecież on jest wyrocznią... I tak trwa kobieta z dziećmi w piekle. Czy ona jest winna? Jest. Jest winna, że nie kopnęła go w zadek dużo prędzej.Klepsydrahttps://www.blogger.com/profile/14253537383772168833noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-68956833413537662412012-03-03T12:59:19.763+01:002012-03-03T12:59:19.763+01:00Poruszyłeś dużo głębszy problem. Pomagam ludziom. ...Poruszyłeś dużo głębszy problem. Pomagam ludziom. Nie tylko alkoholikom. Nie o to chodzi. <br />Poruszyłeś problem dzieci alkoholików, że trzeba pomagać alkoholikom, żeby pomóc ich dzieciom. Decyzja o urodzeniu dzieci była najtrudniejszą w moim życiu. Przemyślałam wszystkie za i przeciw. I dopiero kiedy uznałam, że podołam tej odpowiedzialności, zdecydowałam się zajść w ciążę. Jestem świadoma, że dzieci, to nie tylko fajny stan nazywany ciążą i słodkie bobasy we wózeczkach na spacerku, czy w reklamach pieluch, czy soczków. Powołując je na świat nie oczekiwałam, że ktokolwiek mi będzie pomagał w ich wychowaniu albo (!!!) chronieniu przede mną. Dlatego uważam, że każdy powinien mieć udzielane pozwolenie na urodzenie dziecka. A przed wydaniem takiego dokumentu powinien zdać egzamin i to trudny egzamin. A rzeczywistość jest taka, że pijana matka rozkłada nogi przed jeszcze bardziej pijanym ojcem i będzie można przepić becikowe, które idzie z naszych podatków. Dzieci i tak wychowają się same. Najczęściej na takich samych pijanych ludzi jak rodzice. Straszne? Wulgarne? Chamskie? Prawdziwe.Klepsydrahttps://www.blogger.com/profile/14253537383772168833noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-85874158231412851142012-03-03T11:58:46.020+01:002012-03-03T11:58:46.020+01:00mnie się wydaje, że nie jestem alkoholikiem...mnie się wydaje, że nie jestem alkoholikiem...b.gohttps://www.blogger.com/profile/08071720508447602737noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-82411534663065569082012-03-03T11:57:37.082+01:002012-03-03T11:57:37.082+01:00A ja - jako zodiakalna waga - widzę sprawę tak: oc...A ja - jako zodiakalna waga - widzę sprawę tak: oczywiście każdy jest kowalem swego losu i każdy odpowiada za to czy został alkoholikiem czy nie, ale też serdecznie kibicuję każdemu kto chce z tego nałogu wyjść! Oczywiście bez gloryfikowania jego nagłego otrzeźwienia i bez rzucania kwiatów pod nogi, ale tak zwyczajnie po prostu: stary trzymaj się i nie wracaj do tego!! Pomagać warto każdemu człowiekowi, alkoholikowi również... choćby po to, żeby niewinne niczego dzieci (komentarz Klarki do Szwejka) mogły wreszcie przestać drżeć przed tatusiem, mogły pojeździć na komunijnych rowerkach i miały co jeść. Co Wy na to? zgadzacie się? a Ty Klepsydro?<br />miłego dnia wszystkim<br />Bogusławb.gohttps://www.blogger.com/profile/08071720508447602737noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-88422978608905710632012-03-03T11:35:09.777+01:002012-03-03T11:35:09.777+01:00mało tego - pomożesz, a potem będzie na Ciebie, bo...mało tego - pomożesz, a potem będzie na Ciebie, bo się wtrącasz;) raz zgłosiłam pobicie dziecka to matka się do mnie do dziś nie odzywa, bo taki wstyd! Nie chodziło jej o dziecko, które się chciało powiesić, tylko o ten wstyd we wsi. I po co ja to piszę:DKlarka Mrozekhttps://www.blogger.com/profile/14875006152025252236noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-85103131654212553452012-03-03T11:19:39.334+01:002012-03-03T11:19:39.334+01:00I po co ja piszę ?
I po co się udzielam ? :-)))
Pr...I po co ja piszę ?<br />I po co się udzielam ? :-)))<br />Przecież i tak nikomu nie pomogę,<br />tyle,że sobie pogadam u Klarki :-)))krystynabozennahttps://www.blogger.com/profile/03140701107713706068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6468862224128825219.post-14848300754866272412012-03-03T11:18:12.119+01:002012-03-03T11:18:12.119+01:00Jeżeli on już ma problem z alkoholem,
to dalej już...Jeżeli on już ma problem z alkoholem,<br />to dalej już tylko gorzej będzie a nie lepiej.<br /><br />Jestem sceptycznie nastawiona do pomagania ludziom.<br />W swoim życiu pomagałam i pomagam<br />i tak naprawdę nie pomogłam.<br />Ludzie na własne życzenie rujnowali sobie życie.<br />Niewielu pomogłam.<br /><br />Teraz też pomagam takiej jednej młodej.<br />I co ?<br />I na razie nic.<br /><br />Ponoć dobrymi chęciami jest wybrukowana droga do piekieł.krystynabozennahttps://www.blogger.com/profile/03140701107713706068noreply@blogger.com