poniedziałek, 15 czerwca 2020

lubię!


Róże, tym razem róże pokazały jak są wdzięczne za przycinanie i nawożenie. 

Kilka lat temu potrzebowałam pewnych specjalistycznych książek i kiedy o tym napisałam, zaraz był odzew - Klarko, dawaj adres. I dostałam od jednej z Was porządną książkę a do tego mnóstwo ciekawych materiałów.
Wczoraj zobaczyłam na jednej z tablicy ogłoszeń prośbę o takie własnie książki - dziewczyna nie ma się z czego uczyć. Natychmiast odpisałam. Dziś już książka odebrana z recepcji, w końcu  na coś się ten akademik przydaje ;). Dziewczyna podziękowała mnie a ja dziękuję tu Renacie, bo to od niej książki.
I miło, i fajnie. I urlop dostałam bez problemu.  Już wiem jak się załatwia badanie na covid-19 (Muszę mieć zrobione przed przyjazdem do sanatorium).
Jeszcze dwa tygodnie a ja już zaczynam gromadzić rzeczy. Nie ma śmiechu, to całe trzy tygodnie pobytu, trzeba się zorganizować.
Dobrze że to lato, nie trzeba brać swetrów i kurtki. Źle, że nie mogę pić. Najlepsze sanatoryjne imprezy bywają przy butelce ukradkiem wnoszonej do budynku. I nie jest to butelka wody mineralnej, nie!

W naszym hotelu nocowali goście weselni. Zaczyna się życie. Wiecie, tak chciałabym tej normalności, żeby można było normalnie pracować, podróżować, ściskać się na powitanie. Ale może być różnie, dlatego jadę do sanatorium żeby wykorzystać ten czas.

A na razie idę do ogrodu.




7 komentarzy:

  1. Piękne róże, korzystamy z okazji i wyjechaliśmy ma zaplanowany jeszcze zimą urlop.
    Ludzi jest trochę, ale nie tak dużo, jeszcze nie sezon. Suwalskie tak ma, brakuje atrakcji które mieliśmy w planach. Ale to nic najważniejsze że jest cicho, spokojnie, słońce przyświeca. Cudowne okoliczności przyrody.
    Cieszę się z każdej chwili. Dobrego wypoczynku i terapii w sanatorium Klarko. Ładuje akumulatory, rehabilitacji co się da,odpocznij, i...pisz🙂😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrób więcej zdjęć, pokaż nam swój ogród. Ja nie mam nawet balkonu. ulach

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze , sie ze wszysko zaczyna sie ukladac po twojej mysli.
    Musze sie nauczyc przycinania rozanych krzewow bo moje wolaja o pomste do nieba...

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę.. Cieszę się że mogłam pomóc, a przy okazji dzięki Tobie znam Natalię. 🍷🍷🍷🍷 wypiję za Ciebie. Chianti może być?

    OdpowiedzUsuń
  5. Też chce normalizacji 😭😭😭

    OdpowiedzUsuń
  6. Róże masz cudne. Fajne są takie gest życzliwości, ktoś Tobie przysługę, Ty komuś, nakłady niewielkie, a serce rośnie. Też tak lubię. No i jaki świat robi się miły przy okazji. Ja ciągle zachodzę w głowę, dlaczego wszyscy tak nie robią skoro to takie przyjemne. Jak na razie nie mam odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta róża wygląda mi na tę "prawdziwą", pachnącą, z której można zrobić konfitury do pączków...
    Jednak lepiej jedź do sanatorium, nie zajmuj się konfiturami (i ktoś musiałby potem zjeść pączki). DTCK !
    Marysia

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz