piątek, 22 maja 2020

sezon na owoce

Zjadłam  dziś kilka owoców jagody kamczackiej. Mają dokładnie taki sam smak jak borówki (czarne jagody) zbierane na początku sezonu  w mojej rodzinnej miejscowości. Są cierpkie i słodkie, różnią się od czarnych jagód kształtem i konsystencją.

czarne jagody zbierane gdzieś w Wiśle
Borówki w Jodłówce  zaczynały się dość późno. Na pierwsze owoce czekaliśmy z wielką niecierpliwością. Droga do szkoły prowadziła przez las a koło ścieżki rosły gęste, zielone krzaczki na których pojawiały się zielone kulki. Kulki czerwieniały, z dnia na dzień ciemniały aż wreszcie stawały się granatowe i niebieskie. Niektóre krzaczki dawały owoce czarne, jakby polakierowane, ale było ich niewiele. Trzeba było pamiętać gdzie rosły. Opłacało się, były szczególnie słodkie.
Nikt z nas oczywiście borówek rosnących przy ścieżce nie zrywał (bo przecież mógł tam sikać jakiś pijak na przykład) ale i tak pod koniec roku szkolnego wracaliśmy do domu strasząc granatowym językiem, zębami i rękami.
Wystarczyło wejść kilka metrów głębiej w las albo przejść przez łąkę i strumyk. Na łące rosły poziomki, taki bonus dla wytrwałych zbieraczy. Te wiosenne powroty ze szkoły, odprowadzanie się z górki na górkę  trwały bardzo długo i to był cudowny czas.

I wystarczy kilka jagód zerwanych z krzaka w ogrodzie by myśli popłynęły a tak naprawdę to chciałam Was o coś zapytać.

Zabieg dość popularny, leczenie operacyjne zespołu cieśni nadgarstka. Lubię opinie z pierwszej ręki bo są najbardziej wiarygodne. Czy ktoś miał, jak poszło, ile trwa rehabilitacja i czy naprawdę przez jakiś czas trzeba sobie radzić jedną ręką. I jak długo?



18 komentarzy:

  1. Moja mama chodziła na zabiegi rehabilitacyjne na cieśń nadgarstka dwa miesiące i po każdym takim zabiegu ręka bolała ją trochę bardziej niż zwykle. te zabiegi nie sprawdziły się u mamy i została w końcu skierowana na operację, ale podejrzewam, że po prostu był to szczególnie uporczywy przypadek, w każdym razie po operacji bol ustąpił. Wcześniej w nocy bolało ją całe ramię, leki nie pomagały. W ciągu dnia i po zabiegach rehabilitacyjnych zakładała specjalne usztywnienie na nadgarstek, bo ręka była po prostu słabsza, ale czy niesprawna? nie powiedziałabym, bo mama robiła po tym wszystko, prowadziła samochód, gotowała, sprzątała, jeździła do pracy i opiekowała się chorymi rodzicami - co było prawdopodobne powodem ciesni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, trzeba oszczędzać rękę. Jest mała ranka, ręka na temblaku. U mojej teściowej nie bolą ręce (miała obie), ale obie są mniej sprawne. Wg tego, co czytałam powinny być badane przepływy nerwów, ale rzadko u nas to robią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry. Najpierw leczyłam ból tabletkami, potem miałam zabiegi rehabilitacyjne, dostałam tzw. blokadę (zastrzyk) i radę, by zaopatrzyć się w poduszeczkę pod nadgarstek do pracy przy komputerze. Wszystko wypełniłam, poduszeczkę stosuję i zabiegu nie miałam. Miałam powtórną serię zabiegów fizjoterapii. Być może zgłosiłam się bardzo wcześnie i pomogło. Minęło kilka lat. Teraz czasem jednak się odzywa i niewykluczone, że i zabieg będzie potrzebny, ale jeszcze czekam... Joanna

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama miała, po zabiegu bardzo zadowolona była bo ręka przestała boleć. Mieszka sama, nie miała problemów z powrotem do normalnego życia od razu, nawet chyba nie chodziła na rehabilitacje ręki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Miałam operację cieśni nadgarstka. Zabieg przeszłam bezproblemowo. W szpitalu byłam 3 dni.Przed operacją miałam robione przepływy i stan ręki był ciężki. Po operacji ręka przestała boleć, zagoiła się wspaniale, jest ok. Miałam również rehabilitacje i po 28 dniach wróciłam do pracy. W razie pytań proszę o e-mail na adres olgcer@wp.pl. Pozdrawiam Olga

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadgarstek prawy zrobiony 4 lata temu, po uprzednim wykonaniu EMG, zabieg w trybie chirurgii jednego dnia, około dwóch tygodni zwolnienia, bez specjalnej rehabilitacji, ręka w chwili obecnej sprawna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tomek miał dwie operacje w odstępie miesiąca, po trzech tygodniach odzyskał sprawność.
    Trzymam kciuki za powodzenie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po trzech tygodniach mógł wrócić do pracy.Tak będzie rzetelniej;D

      Usuń
  8. Naprawde goraco zachecam, Klarko - prawie bezbolowy zabieg, szybkie zagojenie (choc mlodka nie jestem)a rezultaty wspaniale! Cierpialam wiele lat, nic nie pomagalo a po zabiegu… reka sprawna I silna jak lata temu.
    DTCK

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja babcia miała operowaną lewą rękę ze dwa-trzy lata temu. Jest bardzo zadowolona z efektu. Szybko doszła do siebie i radziła sobie dobrze w czasie gojenia, ale na plus dla niej był fakt, że jest praworęczna. Po wszystkim została jej tylko mała blizna. Proszę więc iść na operację i się nie przejmować za wiele, nie warto :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. A dla mnie borówki to borówki A jagody to jagody

    OdpowiedzUsuń
  11. Po cieśni wraca się szybko do sprawności.
    Wiem od innych, sama nie miałam.
    Mój stan po mojej operacji się pogorszył!
    A to już 4 miesiące.
    Ech, starość, wtedy wszystko wolniej przebiega, nawet czas do emerytury się wlecze!
    Pozdrawiam kochana i życzę zdrówka nieustająco🧡🌼🌞🙋

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy przypadek jest inny. Prawa ręka operowana 14 lat temu - 4 miesiące rehabilitacji ( zabiegi i ćwiczenia). Lewa ręka 3 lata temu bez potrzeby rehabilitacji, jedynie laser na bliznę(prawie jej nie widać). Niektóre czynności trudniej mi wykonać np. coś zawiązać. Nie mogę robić na drutach, ale szydełkuję.Trzeba oszczędzać ręce nie dźwigać, nie przesuwać ciężkich przedmiotów inaczej ból powraca.Ale nie ma już tego koszmarnego bólu, drętwień, które nie pozwalały spać praktycznie każdej nocy.
    Pozdrawiam.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  13. Zauważyliście nietypowość borówek w tym kraju? Owocem narodowym jest j a g o d a.
    Chyba że M. Konopnicką wykreślić z lektur:
    'Tuż nad Bugiem, z lewej strony,
    Stoi wielki bór zielony.
    Noc go kryje skrzydłem kruczem,

    Świt otwiera srebrnym kluczem,
    A zachodu łuna złota
    Zatrzaskuje jasne wrota.
    Nikt wam tego nie opowie,
    Moje panie i panowie,
    Jakie tam ogromne drzewa,
    Ile ptaszyn na nich śpiewa,
    Jakie kwiatków cudne rody,
    Jakie modre w strugach wody,
    Jak dąb w szumach z wichrem gada,
    Jakie bajki opowiada! "
    No chyba, że poszło po lewicy, to w takim razie która cz. tego poematu 'Na jagody" należy do prawej?
    Maturzystom życzę powodzenia, politykom też.
    PS może tym razem Łęckiej darują...koronny punkt egzaminu.
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje kamczackie też już dojrzewają, ta najwcześniejsza odmiana. Kos przylatuje i częstuje się bez skrupułów. Skoro mieszka na działce, jest domownikiem i tak się czuje, nas ignoruje, kota tępi. Teraz ma małe dzieci i robi piekło, bo właśnie wyfrunęły z gniazda. Niewielki ptak=ogłuszający hałas i znerwicowany kot, szaleństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłaś mi dzień Aniu:) Ten wojowniczy kos, bezczelnie podjadający borówki, znerwicowany kot i to całe normalne szaleństwo, bez maseczek, gumowych rękawiczek, dezynfekowania wszystkiego co się rusza i nie rusza itp. Piękna, wytęskniona normalność:)

      Usuń
    2. Cieszę się, bo staramy się żyć normalnie mimo wszystkim przeciwnościami losu. Co ma być bēdziecie, po co się tym zamawiać, a świat to cudowne miejsce, trzeba to tylko dostrzegać😘 miłego dnia Marytko, miłego dnia wszystkim🙂

      Usuń
    3. Dziękuję:) i dołączam się do życzenia miłego dnia dla wszystkich:)

      Usuń

Twój komentarz