niedziela, 16 lutego 2020

pijany Izydor i inne ciasta

zdjęcie dla zmylenia ;)
Dziś upiekę murzynka. Proste, pachnące ciasto, które zawsze się udaje. Piekę je, kiedy nie chce mi się robić placka wymagającego czasu i zachodu. Na przykład cycki murzynki to już wyższa szkoła jazdy - biszkopt, beza z makiem i kokosem, trzeba robić krem, potrzebne są też okrągłe ciasteczka i polewa. Ale jakie to pyszne!

Niedawno widziałam dyskusję dotyczącą nazwy tego ciasta. Pewna dziennikarka poczuła się oburzona i obrażona widząc w cukierni taką nazwę wyrobu. Powiem tak - przy współczesnej zbyt daleko idącej poprawności rzeczywiście można powiedzieć, że jest to dyskryminacja i rasizm.
 Już mi tu moja wyobraźnia podpowiada scenę - biała rodzina ubrana w charakterystyczne prześcieradła z dziurami na oczy siedzi w cukierni i pałaszuje te smakołyki a za chwilę wszyscy zostają aresztowani a cukiernia zamknięta, a ciastka wyrzucone (takie dobre ciastka aaaaa).

Nazwa tych ciast, mam tu na myśli również to moje które dziś upiekę, powstała wiele lat temu i jest rodzajem marki, bo prawie każdy wie, jak smakuje i wygląda murzynek. 
Można nazwę zmienić na bardziej poprawną.
Wśród moich notatek, kiedy byłam chuda jak szczapa i skrzętnie notowałam przepisy nawet na  najbardziej kaloryczne i pracochłonne ciasta jest topielec, styropian, salceson, pijana zakonnica i pijak. Któż to wymyśla takie nazwy?!
Tylko tak sobie myślę, że nikt nikogo nie zamierzał obrażać, akurat te cycki murzynki mnie nie śmieszą i chętnie widziałabym inną nazwę tych ciastek. Pewnie się komuś głupio skojarzyło i tak zostało. Ale nie ma o co robić rabanu.

15 komentarzy:

  1. To powiadasz, że Afroamerykanina/Afrykańczyka/Afropolaka/Afrokogośtam pieczesz...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Też upiekłam murzynka. Przypadek...., nie sadzę. Dziękuję za inspirację z cyckami murzynki chociaż słyszałam też o cyckach teściowej o zgrozo!!!, może za tydzień się zmobilizuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W naszym rejonie na to ciasto głownie mawia się pijak,ale słyszałam i cycki teściowej, za to o cyckach murzynki nie😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekę i murzynki i cycki i pijana też ostatnio... Ale pijana zakonnica? Brzmi świetnie, dasz przepis? 😁

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chyba tych cyckow nigdy nie jadlam...nazwa rzeczywiscie niezbyt poprawna politycznie, moze wiec oglosic konkurs na nowa nazwe typu "czarne cycuszki"? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja miałam kiedyś lalkę Murzynka, czarnego kota Murzynka, czarne futerko, które nazywałam "murzynek", piekłyśmy z koleżankami ciasta "murzynki"....o kurczę, żeby mnie tylko nie wsadzili.....

    OdpowiedzUsuń
  7. zasadniczo jakaś feministka to o owe cycki powinna się obrazić, bo wszak jest to uprzedmiotowienie kobiet itd... no różne tam rzeczy, już pal sześć, że murzynki :)))jak ktoś chce uderzyć to kij znajdzie, szkoda, że dziennikarka nie ma zwyczajnie poczucia humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Styropian (tort bezowy), to ciasto obowiązkowe na wszystkich imprezach rodzinnych w moim domu. Nie śmiałabym zaprosić gości, gdyby nie było steropianu.Nawiasem mówiąc jest ciastem tylko na ważne okazje.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie to były cycki Izaury :)
    mMa

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja osobiście zmieniłam tasiemca na metrowca.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię murzynka; zawsze wychodzi.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. To ja poproszę przepisy na te ciasta!
    Jeanette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam sił przepisywać, poszukaj sobie w necie tylko uważaj bo niektóre są byle jak skopiowane i ciasto się nie uda, pozdrawiam!

      Usuń

Twój komentarz