wtorek, 5 lutego 2019

rodzaj pamiętnika


Kot siedzi na ganku, wystawia się do słońca (wylazło po wielu smogowych tygodniach) i drze pysk "przybywaj piękna wiosno uroczy ześlij maj". Tuż za nim rośnie krzak bzu, już się nie mogę doczekać jego zapachu. Na razie urzęduje na nim stado wróbli czekających aż kot sobie pójdzie,  bo na ganku jest ich karmnik.
Zdjęcie robione kalkulatorem ;) siatka na oknie dodaje uroku ale jak się wpatrzyć to darmozjady widać.

Kłamię jak z nut na rozmowach o pracę. Pracę mam ale szukam lżejszej bo jednak dobrze jest żyć bez obolałych z przeciążenia rąk i nóg i nie jęczeć przy każdym ruchu.
I bardzo dziękuję osobom, które napisały "Klarka szukaj lżejszej pracy, nie jesteś głupia, czemu tak się uczepiłaś sprzątania, szkoda zdrowia".

Co pani robi w wolnym czasie? - Bloguję! (Urwać nać po co ja to powiedziałam, miałam mówić że oglądam seriale na laptopie).
O, a czy można poznać adres bloga?
- Och, to tylko takie nic nie znaczące osobiste zapiski, rodzaj pamiętnika, nawet nie pamiętam adresu i jednak wolałabym aby nikt znajomy tam nie zaglądał.
 - Czego pani oczekuje od pracodawcy?
Powiedziałam oczywiście to czego oni oczekują, ale w głowie wiadomo - pieniędzy, pieniędzy..

A tak naprawdę to rekrutujący chyba nie wierzą we wszystko co ludzie mówią? Mam nadzieję.
Trzeba jednak pamiętać, że Kraków ma tzw. zasoby akademickie, czyli rzesza studentów gotowych pracować dziś a jutro szukać czegoś innego.

Śniła mi się plaża nad morzem. Nie wiem gdzie. Ludzie spacerowali po piasku. Na stołach rozstawionych co kilkanaście metrów stały bardzo duże pojemniki, a w nich ciasto "malinowa chmurka". To jest taki deser - na dole cieniutkie kruche ciasto, na tym grubo malin zalanych malinową galaretką, na tym warstwa śmietanowego kremu a to wszystko przyłożone bezą posypaną płatkami migdałowymi. Każdy spacerujący mógł sobie podejść i nabrać rękami tego ciasta ile tylko chciał. Nie było talerzyków ani sztućców, nikomu to nie przeszkadzało.

Fajny sen.












28 komentarzy:

  1. Fajny sen. To prawda. Spędziłam weekend w Krakowie. Pogoda-jak marzenie. Od piątkowego południa, do niedzieli, do 16-tej, przeszliśmy na piechotę 40 km.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękny sen:):)Klarko!wg sennika -dobre potrawy są zwiastunem nadchodzących dobrych czasów szczególnie dla portfela:) a słodycze -sa zapowiedzią wszelakich rozkoszy:) I tego się trzymajmy:) ( czyżby to były zbiorowe rozkosze na luksusowej plaży? Opiszesz jakby co? )

    OdpowiedzUsuń
  3. :) ptaszki widać :).
    A co do rozmów :) oczywiście że nie wierzą, ale szczerość wyśmiewają ;)
    Ogólnie na pytanie czego oczekuje pani od pracy ;) wszyscy wiedzą że chodzi o "nienarobić się a zarobić" a mówi się "chce się rozwijać".
    Jeśli chodzi o bloga...chyba sama się nie przyznam, coby adresu nie podawać ;).
    A na ostatniej rozmowie o pracę zapytana o czas wolny powiedziałam, że ciężko ale ogólnie mam dwójkę dzieci i nie wiem ile będzie, bo każda matka matka wielodzietna miała dwoje. Rozmówczyni się zaśmiała i mówi, se to prawda, bo kiedyś miała 2 skończyła na 4. Wydźwięk tej rozmowy jest nawet zabawny bo nie dość że zostałam zattudnioba, to właśnie wtedy dowiedziałam się o 3 ciąży :). Pani dyrektor przyjęła te informację życzliwie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Wróble takie same jak tutaj- tu też ich pełno i wszędzie słychać ich ćwierkanie.Jedno co mnie zadziwiło- nie widziałam to nigdzie wędrujących swobodnie kotów- kot bezdomny to nieznane tu zjawisko.
    Ale niektórzy mają koty, co można poznać po tym, że mają "zasiatkowane" dokładnie loggie.
    Klarko, prowadzenie bloga jest źle widziane przez pracodawców bo w pojęciu wielu osób blogi prowadzą tylko ci, którym się w życiu nie wiedzie.
    Serio, wiem to od kogoś kto pracował w agencji szukającej ludzi do pracy.Może lepiej mów, że piszesz powieść,np. wspomnienia z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się śniła Janda. Aktorka. Byłyśmy po imieniu. I ja do niej normalnie walę - Krystyna! Sweter zgubiłaś!!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie wróbli nie ma, za to zatrzęsienie dzwońców i kowalików. Czasem przyleci Herszt we własnej osobie, znaczy się dzięcioł.
    Nie mogłabyś podesłać linka do Twojego snu? Przydałoby i mi się pośnić coś tak fajnego. Trzymam mocno kciuki za Twoje poszukiwanie lżejszej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale slodki sen! Mazy mi sie taka rzeczywistosc (w sensie tej "malinowej chmurki" :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmmm Malinowa Chmurka brzmi bosko, i we śnie nie utuczy. Super że szukasz lżejszej pracy życzę by Ci się powiodło. Ten ból rąk związany z przeciążeniem jest okropny. Najgorsze że nie daje wypocząć w nocy. Mam nadzieję, że rekruterzy spojrzą przychylnym okiem bo wsumie zatrudnić studenta, który po dwóch trzech miesiącach rezygnuje bo znalazł bardziej popłatną pracę to też nie jest dobry interes dla firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tan kot na tym sloncu zakwitnie:)albo skrzydla mu wyrosna i poleci :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas ani jednego ptaka, kula wisi nieruszona, karmnik tak samo. Ale słońce też dziś wyszło.
    Zawsze warto celować wyżej. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Do maja to jeszcze sporo czasu. Na moim krzaku przed balkonem wróble stadem całym urzędują i dzioby od rana prują. ;P

    Blogowanie uważam za dużo lepszą odpowiedź niż oglądanie seriali. Uwierz mi, pracodawca ocenia w ten sposób nie Twoje zainteresowania, tylko PREDYSPOZYCJE. Blogowanie to kreatywność i umiejętność wypowiadania się. Oglądanie seriali jest pustym punktem na liście, bo oznacza tylko odbiorcę.

    Moja znajoma odpowiadała na pytanie o oczekiwania: chcę przynosić pieniądze do domu.

    Mi się śnił sex z robotem. Bez komentarza. Najwyraźniej jestem zepsuta.

    OdpowiedzUsuń
  12. Znajdziesz lżejszą pracę. Ja pracuję weekendowo jako sprzątaczka i też jestem padnięta. No, ale pracę uwielbiam na maksa. :)

    Na bank nie wierzą we wszystko, co ludzie gadają na rozmowach kwalifikacyjnych. Jeny, jak ja nie lubię na nie chodzić. hehe Sen prześliczny, zjadłabym takie ciasto, a i o taki sen poproszę. :))) Cieplutkie pozdrowienia. <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki sen to ja też poproszę, jak Dyzio na łące:-)
    Praca niby jest, ale nie taka, jakiej szukamy...
    Na moim osiedlu są krzewy, na których wróble siedzą zwyczajowo jak bombki na choince, a rwetes robią, że hej!

    OdpowiedzUsuń
  14. W mojej ostatniej pracy prowadzenie bloga stało się atutem. Wyobrażasz to sobie?;-)
    Ale skoro tak długo bloguję, to myślę sobie, że jednak jakiś atut to jest, więc wykasowałam kilka kompromitujących notek i teraz już jak ktoś pyta - podaję nazwę:) Pozdrawiam i trzymam kciuki za tą lżejszą pracę. Znajdziesz!

    OdpowiedzUsuń
  15. Klarko, jeszcze a"propos rozmów o pracę:) Przypomniało mi się, że zapytali dziewczynę: A ilu ma Pani znajomych na Facebooku? Bo nam zależy na ludziach otwartych i kontaktowych...(sic!)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sen piękny - no może zamiast malin kostki mrożonego piwa.
    Pytałem Ali - dzis też Cie kochamy !.

    OdpowiedzUsuń
  17. Klarko, niewiele wiem, co u ciebie, ale myślę ciągle o tobie i trzymam kciuki! Czekam na post, jak to pięknie i dobrze u ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  18. No, ale było ciepło na tej plaży, czy też leżał śnieg? To ważne, bo zimą to na wolnym powietrzu przyjmuję tylko gorącą zupkę w dobrze wygrzanym kubku i żadne ciasto by mnie nie skusiło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny sen! a zwłaszcza brak ograniczeń w tych chmurkach...

    OdpowiedzUsuń
  20. z tego bezą, to już przesadziłaś😜

    OdpowiedzUsuń
  21. Klarko dziś też Cię kocham ! Ale malinowej chmurki smak zostawię do czasu świeżych malin ,takich prosto z krzaka. Ciebie proszę o realne sny smakowe :).Po co nam zadawać ból i bez tego życie ciężkie bywa a TY o tym co nieco wiesz - pozdrawiam serdecznie i trzymaj się zdrowo :).Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
  22. Klarka chyba w robocie, bo milczy.
    Znajdziesz lekka prace i będzie miał szczęście ten kto Cie zatrudni ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mysle, ze nie wierza. Pytania zadaja stare i wyswiechtane, najczesciej wiec dostaja stare i wyswiechtane odpowiedzi niczym regulki, ktore trzeba wykuc na pamiec. ;)

    Ja na pytanie o wolny czas odpowiedzialabym chyba, ze juz zapomnialam co to takiego. :D

    OdpowiedzUsuń
  24. racja coś się tak tego sprzątania uczepiła...choć to jest ważny zawód i mało solidnych ludzi.
    studenci psuja rynek widzę...

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajne pytanie: czego oczekuję od Bossa? "porwania tzn porywającego w temacie przedsiębiorczości"
    PS Umiem czekac na efekty, nie oczkuję że w wolnej chwili ot tak się zmieni na już wszystko wokół -natomiast porywającego tematu owszem :). Pani tak nie ma?
    pieniądze są różne-najwazniejsze to chyba to że chcę "towarzyszyc" w tym stanie porywjącego charakteru- takich ludzi poszukuje :) w swoim życiu.
    PS Można też żyć inaczej- byle były pieniądze- ale tu już się rozmijamy. Issss

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz