poniedziałek, 23 lipca 2018

atak dzikich pomidorów



Kilka lat temu posadziliśmy kilka krzaczków koktajlowych pomidorków. Tak na próbę, z ciekawości czy coś z nich będzie. Przyjęły się i rozrosły a owocowały tak, że nie zdołaliśmy wszystkich zjeść. Część spadła na ziemię a reszta trafiła do kompostu.
Na drugi rok patrzę ja na grządki a tam między innymi warzywkami siewki pomidorów. Skąd, jak? Same urosły i to tak skutecznie, że trzeba było połowę wyrwać i wyrzucić.
A w tym roku to już po prostu klęska, rosną wszędzie, nawet pod Hanusiową huśtawką!
Acha, zapomniałam dodać. Są pyszne, słodkie, pachnące.

19 komentarzy:

  1. Klarko droga!
    I ten fakt obfitości i smaku wybornego mówi sam za się:)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam! Przyszłabym pobuszować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze odporne na zarazę, ja je bardzo lubię. Zupa ze świeżych pomidorków mimo że pracochłonna jest przepyszna, podobnie jak sos. Mniam

    OdpowiedzUsuń
  4. niepojęte
    "nie zdołaliśmy wszystkich zjeść"
    jeśli chodzi o pomidorki koktajlowe, to jest to dla mnie sytuacja z gatunku science fiction ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. W Twoim ogrodzie wszystko rosnie jak szalone.Po prostu rosliny Cie kochaja, bo i Ty je kochasz.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja przyjade i pozbieram nadmiar ;) (wyobrazasz sobie Marchev 16 godzin w pociągu z wiadrem pomidorów?) 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  7. No faktycznie rozrosły się i są wszędzie. A jak dobre, to może tylko je przerywać i niech rosną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mojej mamy też rosną. Są przepyszne. Prosto z krzaczka. Słodkie i pomidorowe. Ja też nie rozumiem jak dać rady zjeść? One są jak pestki słonecznika, przestać nie da rady :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie są najlepsze, bo zaraza się ich nie ima.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że Wam smakują. Przynajmniej jest szansa, że nie zostaną wykarczowane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomidorki to jest to co tygryski lubią najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze te dojrzewające na taki brązowy kolor - i nie mam na myśli gnicia, żeby było jasne!

    Smacznego, MBI

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomidory to jest TO!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jadłam w tamtym roku, potwierdzam, pyyszne są. ja poproszę nasionka;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Alez tam Maja warunki! Nic dziwnego ze szaleja! Smacznego i zdrowego!
    tezMonika

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz