wtorek, 1 maja 2018

wszystko dobrze

Obudziłam się tuz przed północą z niepokojącą myślą - a jak nie przyjęli mojego rozliczenia podatkowego? Wysłałam miesiąc temu i zapomniałam sprawdzić. A skoro i tak siedzę przy komputerze to napiszę co porabiam.
Pracuję, nie myślcie sobie, że gdy nie ma dzieci w szkole to sprzątaczki mają urlop i opalają giry.  Niektóre mają urlop ale nie ja.

Odurzona   środkami czystości i tabletkami na katar alergiczny  usuwam z blatów  napisy i rysunki zostawione przez znudzonych uczniów. Wspinam się na stoły wycierając kurz z szaf. Zakładam krzesła na stoliki i starannie zmywam podłogi. Odpoczywam zaglądając z ciekawością do pozostawionych na wierzchu klasowych zeszytów.
- Boże, ależ oni mają świetną polonistkę! - zachwycam się. Pod każdym wypracowaniem podwójna ocena, oprócz tego osobisty komentarz. Dziękuję Ci. Świetnie napisane. 
Masz prawo tak sądzić choć wierzę, że jeszcze zmienisz zdanie na ten temat. Odkładam wypracowania na miejsce i uśmiecham się. Ale mają dobrze. Taka nauczycielka to jak anioł stróż.

Po pracy jestem zmęczona i dość wcześnie idę spać. Mam wyłącznie drugie zmiany,  poranki umykają mi niesprawiedliwie szybko a popołudnia są zbyt długie. Czekam codziennie na dwudziestą jak na prezent gwiazdkowy.

Czas mierzę odwiedzinami Hani - ta dziewczyna co tydzień jest inna. Niedawno tylko jadła i spała a teraz siedzi, gada, wcina warzywa, wymachuje łapkami krzycząc abebemebeeemeaaa co oznacza  "kota, kota, kota"! Aż się trzęsie na jego widok, tak by chciała go dorwać. A kot na ten wrzask jak zając hyc hyc przez ogród na skos do sąsiada!
Jutro będę łazić po domu w piżamie, pić kawę w ogrodzie, może obejrzę jakiś zaległy serial, może coś poczytam, ale nic, po prostu nic nie wyciągnie mnie za bramę, chcę odpocząć, czego i Wam życzę.
Dziś też Cię kocham.



28 komentarzy:

  1. Ja zamierzam wyspać się do oporu. Potem przyjedzie syn i będą razem z mężem wykańczać tunel foliowy - to znaczy naciągać i mocować folię. Pomidory już kupione, potrzebują schronienia przed zimnem, deszczem i nadmiarem słońca, zasadzimy je pewnie we środę.

    Ja zaś wybiorę się po pączki czeremchy (potrzebne mi do domowych kosmetyków, to niewiarygodne, jak one po przeróbce pięknie pachną gorzkimi migdałami i marcepanem!), zrobię dla nas wszystkich pyszny obiad i na koniec zalegnę z książką.

    Ciekawe, czy to wszystko uda się zrealizować...

    Życzę Wam dobrego święta pełnego radości i odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z pączków czeremchy? Jakaś domowa receptura czy w internecie znajdę? Jeśli można to poproszę o link lub przepis.

      U nas już się robi syrop z pędów sosny, może zdążę w ten weekend zrobić jeszcze maść jodłową...

      Poza tym grządki, trawa, pranie zimowych ubrań - z czym zawsze czekam na taki ciepły i wietrzny dzień , jak dziś, bo szybko wyschną i schowam takie pachnące świeżością wiosennego powietrza...

      Miłego weekendu!

      MBI

      Usuń
    2. MBI, to będzie pewnie własna receptura, na razie robię wyciąg do późniejszego użycia w kremie itp. Będę to opisywać na blogu.

      A przepis na kremy i inne kosmetyki z czeremchą znajdziesz na stronie herbiness.com - ona uwielbia czeremchę!

      Usuń
    3. Dzięki, do zobaczenia!

      MBI

      Usuń
  2. Och, ale mi się chce takiego niespiesznego poranka, takiego ze snuciem się w szlafroku i przysiadaniem to tu, to tam:-) Jeszcze dwa dni i jade do domu...dwa tygodnie laby! Czego wszystkim życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba się czasem powalkonic, choć akurat ja mam dziś w planie mnóstwo roboty 😎.
    Udanej majówki, Klatki! 🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście T9 w telefonie zrobiło mi psikusa- miało być UDANEJ MAJOWKI, KLARKO! 😄

    OdpowiedzUsuń
  5. prawie że zięć zrobił ogromne porządki w ogrodzie,ja dziś pewnie będę kończyć.Pierwszy raz od wielu miesięcy posiedzę w moim ogrodzie....Pójdę z Rudką na spacer i ...i będzie mi czegoś brakować.No niewiarygodne ale mojej pracy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musisz Klarko odpocząć, to zupełnie jasne. I równie jasne jest, że Twoja praca trwa pomimo tego, że szkoła w jakieś dni nie pracuje. I masz rację- taka polonistka to naprawdę skarb.
    Hania jest w tej chwili w tym cudownym okresie swego życia gdy każdy dzień przynosi coś nowego,a ona zdobywa nową umiejętność. Dla mnie najfajniejszy okres rozwoju dziecka jest od dnia narodzin do trzeciego roku życia. I mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że jest to najważniejszy okres w życiu człowieka- wszystkie błędy wychowawcze popełnione w tym okresie w życiu pózniejszym wracają "czkawka" i pytaniami rodziców: "a po kim to takie nieznośne, niegrzeczne,dziwne" itp.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapomniałam dziś wyłączyć budzik:(
    I też bym połąziła w piżamie po ogrodzie, ale musiałabym na to założyć kożuch, mamy 4 stopnie:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka babcia zakochana we wnuczce to dopiero jest skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobry pomysł na odpoczynek ! Snuć się w szlafroku po domu i popijać kawę... U mnie będzie inaczej - chcę nadrobić zaległości w pracach ogrodowych, ale i z tego się cieszę :) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniała polonistka. Nie przyśniła Ci się prawda? Kiedy pomyślę o polonistce mojego dziecka, to...a, lepiej nie psuć sobie i innym majówki.
    Moi jeszcze śpią, ja to taki ranny ptaszek. Kiedy oni wstaną, będę pewnie pić trzecią kawę:-) A potem zobaczymy. Od dawna nie planujemy wypoczynków. Robimy to na co mamy w tym dniu ochotę, każdy ma własny rytm odpoczynku i swoje ulubione zajęcia, a jak chcemy coś robić razem to robimy. I tak jest dobrze. Kiedyś planowalismy wyjazdy. Od rana zaczynały się biegi po mieszkaniu, kolejki do łazienki, stresy, a wzięłaś to, a zapakowałaś tamto...
    Wracaliśmy zmęczeni, trzeba było się rozpakować, szykować kolację. Moi dotlenieni zasypiali tam gdzie usiedli , ja nie czułam rąk i nóg, oczy mi się kleiły do snu. Aaaa... Teraz robimy to na co przyjdzie nam tego dnia ochota i z reguły wszystko układa się lepiej i każdy wypoczęty. Czego Tobie Klarko i Twoim czytelnikom życzę!:-)
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
  11. A to mi przypominało jak mój syn lubił pisac wypracowania i z jaka wyobraznia je pisał aż do 3 KL. Polonistka w 4 klasie zabiła w nim cala radośc pisania pisząc pod pracą komentarze typu: za bardzo poniosła Cię wyobraźnia, nie będę czytac tych wypocin...

    O Hanusi mogę czytać i czytać :DD
    Mam slabosc do niemowlakow ;) Mój mały tez gada a raczej śpiewa takim cudownym melodyjnym głosikiem. Wchodzi na glowe starszemu bratu który mu na wszystko pozwala i wsuwa warzywka az mu sie uszy trzesą :))
    Odpoczywaj Klarko

    OdpowiedzUsuń
  12. wyobraziłam sobię tę Hanię dorywającą kota z kłaczkami jego sierści w zaciśniętych małych piąstkach :) bo jeszcze kilka miesięcy i mój wnusio będzie to robić, ino że psu :)
    lubię dzień piżamy !
    pozdrawiam, niestety ubrana, bo w piżamie sprzątałam gniazdo po jaskółkach i mus było się kąpać i wyprać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co zrobiuaś jaskoookom???

      Usuń
    2. puste od dwóch lat było, a zrobiły sobie na lampie na balkonie , więc usunełam,
      ale spoko, mam jeszcze nad tarasem, dwa, tam są :)

      Usuń
  13. Klarko,dlaczego jesteś tak urocza???

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka polonistka, jak mają dzieci w twojej szkole to rzadko spotykany skarb. Fajnie jest mieć piżamkowy dzień. Ja muszę od razu wskakiwać w dzienne ciuszki, bo treba od rana z psinką na spacer. Margo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię do Ciebie zaglądać. Tak tu ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jak zwykle spozniona. Mam nadzieje ze odpoczelas? Aha, kapusciany leb, Wy chyba macie tam wolne az do 3-go?

    OdpowiedzUsuń
  17. Polonistka świetna, ale co z tego, skoro za kilka lat niektórzy z tych uczniów będą pisać maturę z polskiego, jak ja to mówię, pod klucz. I wtedy nawet najlepsze wypracowanie nie będzie zaliczone, jeśli się w niego nie wbije. I gdzie tu rozwijanie kreatywności przez uczniów, skoro na koniec i tak sprawdza się, czy umieją myśleć tak jak autorzy klucza, który niekiedy jest dziwny...
    A co do podatku, to moja mama miała taką przygodę, że babka w banku przelewając pieniądze za PIT taty, umieścił w danych PESEL taty, ale dane mamy. Na szczęście da się to wyjaśnić, tylko muszą ten przelew zaksięgować w US.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. A my dlugiego weekendu nie mamy. Chodze wiec normalnie do pracy, a dzis nawet tez bylam sprzataczka. ;) Mamy jedne laboratorium, do ktorego nie wolno wchodzic nikomu z "zewnatrz", czyli z zarzadu budynku. To oznacza niestety, ze sami musimy je sprzatac. Zal mi sie zrobilo dziewczyny, ktora wziela na siebie to zadanie i zaproponowalam pomoc. Mialam wiec dzis w pracy dzien legginsow, t-shirta i wlosow w kucyk. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyjemnie jest śledzić rozwój Hani.
    Jeśli chodzi o wypracowania - to nie jest wina polonistek, lecz systemu egzaminacyjnego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam nadzieję Klarciu, że naprawdę udało Ci się odpocząć w ten weekend majowy.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łapcie te chwile, bo Hania lada dzień pójdzie do przedszkola :) Odpoczywaj kiedy możesz, bo regenaracja po ciężkiej pacy jest bardzo ważna :*

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz