Za dużo okrucieństw . Obejrzałam „Wołyń”, przeczytałam kilka
książek, które nie niosą nadziei, dołożyłam sobie „Miasto ślepców” do kompletu
i zaczęłam zapadać się w szarość. Z tej barwy można pójść albo w najczarniejszą
pustkę albo wrócić do zieloności.
Buty dostałam. Piękne, lekkie, sportowe. Nie uwierają na
dzień dobry. To ważne, moje stopy nie lubią prawie żadnych nowych butów,
protestują, buntują się. Muszę oklejać pięty i palce plastrami aby nie dopuścić
do bąbli i ran. Ze sportowymi jest to samo, choć przecież chodzę w nich tylko
aby chodzić. Czyli dla ruchu, nie do celu. Wyjątkiem jest poczta. Trzy
kilometry w jedną stronę.
Te są inne. Może pójdę w nich nową drogą. To takie
symboliczne. A może po prostu będę miała wygodę na spacery z wnuczką. Mam też
motywację, aby zrobić porządki w szafce. Kto to widział aby trzymać buty
poprzecierane na piętach i popękane na
podeszwach.
Jeden z komentatorów wspomina o krakowskim żydowskim Kazimierzu.
Wracam myślami do niedawnej pracy, firmy, która należała do Żydów, w której
pracowali Żydzi. Między innymi. Mogę tylko tyle powiedzieć – nie wszyscy
jesteśmy dobrzy i nie wszyscy jesteśmy źli. Ale ten czas wiele mnie nauczył. Więcej
niż bym chciała.
Przeszłam na zieloną stronę czytając na dobranoc opowieść o
jedenastoletnim chłopcu z blizną w kształcie błyskawicy.
Ja nie dałam rady obejrzeć Wołynia, Grzegorz sam oglądał :(
OdpowiedzUsuńdobrze zrobiłaś, tego się nie da odzobaczyć
Usuńja nie zamierzam oglądać, nie dam rady, oglądałam Pokłosie, też się nie da odzobaczyć:( straszne czasy
UsuńKlarko głowa do góry, wiosna idzie (ha ha ha mam nadzieję, ze wyczułaś ironię) ;-)
Poklosie widzialam i tez mam wiele obrazow na zawsze wmurowanych w pamiec.
UsuńJest na liście, ale boję się strasznie.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że jest coś, co potrafi Cię wyrwać z matni.
ja mam problem z "na to się nie umiera", a przecież jakość życia z przewlekłym bólem jest nie najlepsza
UsuńA ja mam dość oglądania w TV fimów, nic tylko zabijanie i zabijanie, kiedyś zabijali naprawdę i to jest starszne , teraz niby na niby i też mam dość.
OdpowiedzUsuńJakoś mało filmów radosnych , wesołych i pozytywnych.
Polecam" najlepszy" film o Jerzym Górskim. Najlepszy 😁😁😁
Usuńmieszkając tyle czasu w międzynarodowym środowisku widzę, że ludzie w gruncie rzeczy są bardzo do siebie podobni. a okazja uczyni złodzieja bez względu na narodowośc, tak samo, jak przyzwoitym się jest niezależnie od kraju pochodzenia
OdpowiedzUsuńJak mi sie uda to obejrze Wolyn, ale musze poszukac czy gdzies jest dla mnie dostepny.
OdpowiedzUsuńA z butami mam tak samo:(( To juz taka wredna skore mamy Klarko...
Albo NIE!! Nie wredna tylko ksiazeca:))
Mnie nawet stary but potrafi narobic babli jak zaloze w kolejnym sezonie. Nigdy przenigdy nie moge zalozyc butow na gola stope, oczywiscie oprocz klapkow. Japonki nawet te najdelikatniejsze zawsze pierwszego dnia obcieraja miedzy palcami a tydzien pozniej jest juz dobrze.
W bucie sportowym jest w miare dobrze dopoki nic do niego nie wpadnie, bo potrafie wyczuc nawet wieksze ziarenko piasku, a przeciez zawsze mam cienkie skarpetki.
To jest jakas karma z tymi stopami:))
Ale jest tez plus dodatni;) Kobiety w moim wieku musza szorowac, pilowac lub nawet scinac twardy naskorek glownie na pietach a ja mam piety jak niemowlak:)) tylko kremem smaruje dwa razy dziennie i z glowy.
Wlasnie obejrzalam Wolyn, jest dopiero 10:40 u mnie ale juz sie boje czy dam rade spac dzisiejszej nocy.
Usuńmusisz się podreperować jaką komedią
Usuńa stopy smaruję tylko na noc i śpię w skarpetkach, na dzień nie bo się ślizgają w butach
UsuńPrzypomniałaś mi, że w tamtym roku kompletnie schodziłam wiosenno-letnie buty na kijki i muszę zakupić nowe :)
OdpowiedzUsuńWołyń oglądała Szwagierka i po jej relacji sobie odpuszczam. Nie dam rady, nie mam takiej psychiki.
Klarko, witaj w klubie tych, których nawet kapcie są w stanie obetrzeć stopy.To masakryczna "dolegliwość".
OdpowiedzUsuńDzięki przeprowadzce zrobiłam remanenty w szafach i coś mi się widzi, że w tym szale przeprowadzkowym wywaliłam też to co jeszcze by mi się przydało. Mówi się trudno;)
Miłego;)
Klarko, nie mogłam spać przez kilka dni po obejrzeniu zwiastuna "Wołynia", a co dopiero po filmie... przeraża mnie możliwość wybuchu kolejnej wojny.Poprzednia bardzo dotkliwie poraniła moją rodzinę, ale ze wspomnień wynikało to, co dziś stwierdziłaś -ludzie są dobrzy i źli, niezależnie od narodowości..
OdpowiedzUsuńSpadaj
OdpowiedzUsuńUwielbiam Smarzowskiego,widzialam wszystkie jego filmy,ale Wołyń jest chyba najgorszym.
OdpowiedzUsuńSlowem, nie jestes mugolem :)
OdpowiedzUsuń"Wolyn", podobnie jak "Pasja" do obejrzenia raz jeden. Jak dla mnie. Potem obrazy siedza i siedza w czlowieku. Zgroza!
Nie znosze takich klimatow... Wole juz suche, historyczne fakty. I tak nielatwo je przyjac.
OdpowiedzUsuńDziekuje, wystarczy ze obejrze wiadomosci i ciarki przechodza mnie na mysl, w jakim swiecie przyszlo mi zyc...
Czytam teraz "Cztery Platki" Asi, usmiecham sie co drugi akapit i dobrze mi z tym. :)
Ja nie widzialam i nie obejrze"Pasji","Wolynia","Katynia","Poklosia " , nie czytam kryminalow, ksiazek akcji, horrorow.Wyroslam z tego.Wole sie smiac niz plakac. I dobrze mi z tym.
OdpowiedzUsuńA z butami mam podobnie, dlatego mam ich bardzo duzo, bo kupuje kazde, ktore sa wygodne.
Cos mi sie tu poplsatalo, to moj komentarz.Urszula
UsuńKomputer mi sie przestawil ale juz jest ok
UsuńTen film mnie nie przekonuje,słaby jest:)
OdpowiedzUsuńOKo
Widziałam Wołyń - jest uderzający. Ale przecież to co się wtedy działo było okropne i nieludzkie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwierzbi mnie pod trzcionką dosadna odpowiedż domorosłemu erudycie.Ale przez poszanowanie właścicielki bloga zamknę usta na zamek błyskawiczny.
OdpowiedzUsuńWreszcie usunelas Klarko, tego durnia.Chyba mu sie strasznie nudzi.
OdpowiedzUsuńmam tyle lat doświadczeń i nadal się na to nabieram - zawsze to tak wygląda - ktoś dziwny przychodzi, zaczyna dyskusję więc dostaje miejsce jak każdy, a po kilku dniach staje się uciążliwy i napastliwy
Usuń