wtorek, 2 stycznia 2018

kochany pamiętniczku


Zdjęcie zrobione przed chwilą. Młodą miętę można zrywać, co zresztą robię. Na bzie pąki. Przebiśniegi wylazły z ziemi,  tak samo jak żonkile i o zgrozo hiacynty. Zakwitły prymulki!
Zrobiłam to, co trzeba, czyli wykorzystałam choinkę - jej gałęzie posłużą do okrycia roślin bo nie wątpię, że kiedy już wszystko zacznie pięknie rosnąć to przyjdzie mróz i szlag trafi wszystko co nie jest mrozoodporne. Tak właśnie stało się w zeszłym roku bo byłam zajęta i zapomniałam że jednak mieszkamy w klimacie, gdzie lawenda i róże jak delikatne panienki wymagają troski i ochrony. A jak nie to  siekiera i ogień.
Jest jak na zimę dość ciepło, nie dla mnie oczywiście bo ja lubię kiedy jest 25 stopni, to jest dla mnie optymalna temperatura. Może oczywiście być więcej ale nie musi. Latem jestem szczęśliwsza.
Trochę pozrzędzę na kretynów bawiących się petardami. Serio daje to radość i szczęście? Tak chodzić po wsi i strzelać ludziom pod oknami? Całe trzy dni kanonady. Gratuluję.

To już wolę te  zawody sportowe gdzie ludzie jarają się gdy człowiek na nartach skacze z góry. Nie bardzo rozumiem ideę bo jednak narty służą do jazdy a nie do skakania, gdyby te skoki były bez nart to bardziej bym pojęła. Za każdym razem gdy Krzysiek ogląda skoki i podekscytowany krzyczy "jest" ja pytam z drugiego pokoju - gol?

Na koniec - bardzo  dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne i noworoczne. Tak bym chciała aby choć jedna rzecz się spełniła, choć jedna.
Dziś też Cię kocham.


40 komentarzy:

  1. Niestety rośliny już tak mają do siebie, że pór roku nie odróżniają, więc jak był wcześniej przymrozek, a teraz zrobiło się ciepło to rozpoczyna się ich wegetacja, najczęściej na zgubę. Zgłupiały od tego klimatu- kto by zresztą nie zgłupiał? ;)
    U nas w tym roku dużo mniej petard, nawet w Sylwestra.
    Niech się spełnią życzenia!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę dziwnie bo przecież wiele z nich zależne jest od długości dnia (tak mnie uczyli w szkole) a tu już gotowe do wiosny!
      I chyba jeże też nie śpią bo kompostownik przekopany z góry na dół

      Usuń
  2. Styczeń, luty, marzec - wiosna.

    Kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień - lato.

    Październik, listopad - jesień, grudzień - zima.

    Tak bym to widziała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Podpinam się pod ten podział pór roku - mnie taki pasuje. :)))

      Usuń
    2. W pełni popieram! Nie byłabym aż tak hojna, zimę ograniczyłabym od 18-29 grudnia.
      A petard,rakiet i innych szczerze nienawidzę!
      A tak w ogóle dobrego,łaskawego Nowego Roku :)

      Usuń
  3. A może on krzyczy: "yes"? ;)
    O wilku mowa - dziś w nocy przymroziło. Żyją jeszcze te Twoje roślinki?

    OdpowiedzUsuń
  4. W Warszawie chłodno, minus jeden. Życzenia to jedno, a własne postanowienia i plany to drugie, od tych drugich zależy więcej, bo życzyć to można i wakacji na Bali :).
    Powodzenia w tym, co sobie zamierzysz i spełnisz!

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba wszędzie podobnie - wiosna..no,prawie:))
    U mnie w ogrodzie też roślinność zwariowała,zwłaszcza przebiśniegi.Nie miałam jeszcze czasu się dokładnie wszystkiemu przyjrzeć:)
    Nie słyszałam petard,na zabawie byłam:)Ale w ostatnich latach jest znacznie spokojniej - cywilizujemy się czy co?:)))
    Do siego Roku,Klarko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie rozumiem tych, co to lubią, kiedy nad łbem im huczy. Straszne- od piątku do wczoraj późnego wieczora. Strasznie prymitywna rozrywka. Nawet zimne ognie już nie cieszą, ale głównie walili hukowymi. I gdyby to tylko godzinę po północy w Sylwestra, ale nie... ale nie... oni muszą, bo przecież potężny huk rechot wyzwala. No i muszę dodać, że to głównie Czesi od piątku walili hukowymi.
    Boję się o rośliny, budzą się na potęgę.
    Najlepszego w tym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. też właśnie piszę na ten temat, u mnie ciągle kwiatki kwitną przed domem... zastanawiam się tylko- gdyby ta zima jednak już nie wróciła- co z roślinami, które jednak potrzebują przemarznięcia, aby wyrosnąć? takie na przykład zboża ozime?

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepszego.... I żebyśmy 30.12.2018 nie zapomnieli zadzwonić do lokalnej policji. Fajerwerki to gwałt, więc niech się gwałtem odciska. U mnie podziałało. Fajerwerki były - wystrzelone na polach , pół km od domów. I piękniejsze były, z widoczkiem. Czego i Wam życzę
    Weronika.

    OdpowiedzUsuń
  9. u nas pod wieżowcem na trawniku zakwitły stokrotki w ilosciach olbrzymich - aż się - paradoksalnie - biało zrobiło ;) Uściski noworoczne !

    OdpowiedzUsuń
  10. Klarko... któreś spełnią się na pewno! Trzeba tylko wierzyć!! Pozdrawiam w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Normalności życzę i zdrowego rozsądku !!! a nam, zwykłym ludziom, rozsądku i wytrwałości w oczekiwaniu na tę normalność... Pogmatwane trochę te życzenia, ale i tak wiadomo o co chodzi!!! Zdrowia w Nowym Roku dla wszystkich w słusznym wieku (50+), bo zdrowia trzeba, żeby w tym kraju chorować;-((( Więc...spełnienia wszystkich życzeń***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha... lecę na moje rabatki, sprawdzić czy u mnie coś wiosennego wyrosło;-)))

      Usuń
  12. Moje chłopaki są kompletnie zwariowani jeżeli chodzi o skoki.
    25 jako minimum socjalne- yes yes yes!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ech tez kocham lato....
    I po co o tym wsponiaaś ??
    Tak jeszcze daleko...

    OdpowiedzUsuń
  14. O kuraki!! Ja mam wiaderko cebulek tulipanów, o których zapomnialam i teraz wsadzić czy już nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bo nie mają szans aby się ukorzenić i na pewno nie zakwitną

      Usuń
    2. Posadzilam na balkonie tulipany w kwietniu i zakwitly. Nie wiem czy byly ukorzenione, bo wieworki wpierniczyly wszystkie cebulki na 3 dzien od zakwitniecia wiec tylko kilka kwiatow na bukiet sie uratowalo

      Usuń
    3. Hmm to teraz do jesieni czekać? Czy wsadzić na wiosnę a wykopać latem i wsadzić na jesień (ma to sens?)

      Usuń
    4. we wrześniu wsadź, na wiosnę nie ma sensu

      Usuń
  15. jest!
    gol ?
    padłam hahahaha cudne :)
    no i wiosna, wiosna w styczniu i zima w marcu- na bank :(
    w noc sylwestrowa było we Wrocku plus 10 o godzinie 23.30 , potem nie sprawdzałam

    OdpowiedzUsuń
  16. Lato, lato..juz bliżej:) tak sie pocieszam..myśle, Klarko, ze choc jedno z życzeń na pewno sie spelni!

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi fikołki w doniczce padły ;( Schowałam do domu, żeby nie zmarzły, a one fik i ni ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może się opuszczą na wiosnę, a wypierniczyłaś już czy trzymasz jak Łukasz fikusa? Fikus Łukasza wygląda jak miotła na kiju wetknięta w doniczkę

      Usuń
    2. Jeszcze kfiotki pojedyncze i liście som, to nie wyrzucałam. Może je z powrotem na balkon wystawię i odżyjom??

      Usuń
  18. I znów czegoś nie będzie? truskawek? Wiśni? Już nic te kwiatki, ale warzywka i owoce??? Tak jak w tamtym roku?
    Łe.......

    MBI

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam serdecznie:-)
    U mnie na pomorzu pokazują się lilie,tulipany:-(Płakać się chce:-(
    W zeszłym roku prawie sto cebuli kwiatów zgniły w tym roku może być tak samo:-(Nie pomogło okrycie itp.Nie wiem czy dobrze zrobiłam to co wykiełkowało odcięłam i zrobiłam kopczyki.
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam lubię kibicować skaczącym na nartach, oj lubię! A jak nasi wygrywają, to już podwójnie lubię!

    Jednak zupełnie nie rozumiem ekscytacji fajerwerkami i petardami. Huk, hałas, dym, smród, śmieci, wyrzucone pieniądze i przerażone zwierzęta. Już rok temu było jakby lepiej, czytaj: ciszej i mniej wystrzałowo. A w tym roku to jakiś obłęd u nas na wsi! Huczeli i błyskali bez końca!

    Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A już myślałam, że chociaż u Was, z dala od miasta tych wystrzałów nie będzie. U nas przez 3 dni łomot jak na wojnie, a po osiedlu podwójnie niesie, bo echo powtarza, własnych myśli nie słyszałam.
    Powietrze pachnie wiosną, ale nie zdziwiłabym się gdyby w marcu zima sobie o nas przypomniała:-)
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja juz pokazywalam moja sniezyczke pikna. I jeszcze jeden nagietek mi sie wyklul przed swietami, ale po swietach przyszedl cholernik mroz i nagietek zdechl, ale sniezyczka zostala.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mojej mamie zakwitły hiacynty, żonkile już bardzo duże, ja mam listki na różach też nowiutkie :( boję się, co będzie

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie pogoda podobna do twojej! ;-))) Na balkonie goździk kwitnie...

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz