poniedziałek, 10 kwietnia 2017

znów o tej szkole

Całkiem po wariacku zeszliśmy się z paroma osobami u nas w sobotni wieczór w myśl zasady - każdemu potrzebny jest od czasu do czasu reset. Dlatego postanowiłam zaprosić znajomych teraz  bo rodzina będzie w święta i tak sobie posiedzieliśmy długo w noc aż niektórych obudziły Pucheroki. Mam przebaczone wywalenie ciasta na placki, ha!
Bo wokół wszyscy mówią o myciu okien, sprzątaniu i zakupach a o tym, że człowiek po zimie ledwie zipie to nikt nie mówi, ale czy to w ogóle możliwe, że  tylko ja czuję takie ogromne zmęczenie popołudniami? Rano jeszcze żyję jako-tako a po powrocie do domu nie chce mi się nawet robić czegokolwiek do jedzenia. 

Dzieci szkolne mają ferie wiosenne a sprzątaczki mają generalne porządki z myciem okien, drzwi, kafelków w łazience itd. Łatwo nie jest, stara kamienica, 10 klas na piętrze, w każdej klasie okna takie wysokie że z trudem sięgam z drabiny. No ale nikt mi nie obiecywał ekipy sprzątającej więc staram się jak mogę, nocą i tak drętwieją mi ręce to nie wiem co będzie dziś. Pewnie cała zdrętwieję i tak mi zostanie. 

W piątek dowiedziałam się o ataku rakietowym w Syrii i ponieważ jestem burżujem wśród sprzątaczek (noszę z sobą tablet z internetem i pakietem telewizyjnym) to włączyłam BBC żeby zobaczyć co się dzieje. Jeden z nauczycieli zajrzał również i przeraził się, ale nie atakiem rakietowym, nie. To pani coś z tego rozumie?- spytał zdumiony. Bo w mojej obecności toczyły się rozmowy na różne tematy ale kto mógł wiedzieć, że ja cokolwiek rozumiem skoro nigdy nawet się nie przywitałam po angielsku. 
Najbardziej mi się podobało, kiedy jednej z nauczycielek puściły nerwy i wrzasnęła na ucznia - za  coś takiego  w polskiej szkole wyleciałbyś na zbity pysk! A ja jak głucha. 
Postaram się od czasu do czasu coś pisać ale w te dni nie zabieram tabletu do pracy bo nie mam sił ani czasu. 
Wszelkiej wiosenności!







47 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. zaletą tej pracy jest chudnięcie za darmo bez wyrzeczeń

      Usuń
    2. Tego to Ci akurat zazdroszczę.:)))

      Usuń
  2. Klarka nie zpracuj się na śmierć, Ty za wielką perfekcjonistką jesteś, chyba powinnaś trochę oduścić tym kafelkom, bo w końcu kiedyś na amen zostaniesz schylona z mopem na korytarzu!! Uważaj na siebie naprawdę. :*
    PS. Też widziałam ten nalot, to uzycie broni chemicznej, ciągle mam w głowie obrazy dzieci, najgorsze, że zawsze kiedy widzę krzywdę dzieci, myślę o swoich, co by było... Boze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz, zakres obowiązków i takie tam, nie ma lekko

      Usuń
  3. Ojej! Klarko! Niech Ci ręce nie drętwieją, piszą takie fajne teksty! Ten nauczyciel, gdyby mi tak powiedział, to, jak siebie znam, usłyszałby: "Nie, pani nic nie rozumie, tylko lubi jak jej takie kolorowe obrazki latają przed oczami". I jeszcze bym mu pięknie zatrzepotała rzęsami. A może z lekka przestraszył się, że rozumiesz o czym rozmawiają? A to niespodziewajka dla niego :)). Wiosennego ciepła i słoneczka życzę. Marytka

    OdpowiedzUsuń
  4. a szczoteczkom do zębów fugi przeleciałaś? :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi, hi! Zobaczymy co powie jak o sobie poczyta na fejsie i blogu!!! :D :D :D
    Placki jak placki, ale o co chodzi z Pucherokami i przebaczaniem??? :shock:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo na Kartoflisku było tak - wchodzi Tetryk do domu i pyta - zostało dla mnie placuszków? A placuszki na kompostowniku!
      A pucheroki to tacy kolędnicy, chodzą rano w Palmową Niedzielę

      Usuń
    2. No tak, a ja myślałem, że wszyscy już maja dość!!! A tu proszę, chudzina Tetryk był głodny!!! :(
      Jak rozumiem, tym Pucherokom dajecie placki kartoflane, żeby się odczepili? :D :D :D

      Usuń
  6. ja mam odwrotne doświadczenie
    mamy taką dyscyplinę, że przeciętne polskie dziecko mysli, że nawet oddychać mu nie wolno bez pozwolenia:pp

    OdpowiedzUsuń
  7. Klarko Ty powiedz temu "od rozumienia", ze Twoj duch wcielil sie w dwie rozne osobowosci i w rownoleglym zyciu jestes czlonkiem angielskiego parlamentu.
    Zobaczymy co na to powie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepsze życie to życie towarzyskie. Należy o tym nie zapominać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeszłaś kurs BHP? Nie wiem, czy powinnaś wchodzić tak wysoko na drabinę. Pytam całkiem poważnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurs kursem a ktoś to musi zrobić, łatwo nie było, zwłaszcza takie trudne do ogarnięcia okna balkonowe z góry na dół dwie części a u góry półkolista trzecia część

      Usuń
  10. W którejś komedii Chmielewskiego chyba byłą taka scenka: w fabryce praktykantka w kanciapce kierownika przegląda fachowe czasopisma. - Pani zna angielski? - dziwi się inżynier. - Nie, tak czytam... - odpowiedziało dziewczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz jakie mam filmy na tym tablecie tak że mogę odpowiedzieć - a tacy panowie to nawet mówić nic nie muszą ;)

      Usuń
  11. Jesteś tak zmęczona nie po zimie tylko tą pracą. Inni mają lżejsze zajęcia, dlatego mają więcej siły. Rozumiem Cię, bo jak kiedyś pracowałam w sklepie po około 10-12 godzin, gdzie praktycznie w ogóle nie miałam, jak usiąść miałam dokładnie to samo - przychodziłam do domu i zasypiałam, nie miałam siły sprzątać, nie chciało mi się gotować, wychodzić. Musisz postarać się trochę odpuścić sobie perfekcjonizm w pracy, bo na dłuższą metę się tak nie da (wiem z doświadczenia), a coś mi się wydaje, że robisz wszystko tak samo dokładnie, jak w domu, a to jest za duża powierzchnia do tego. Postaraj się zmienić pracę albo właśnie jakoś mniej się przykładać, ja wiem, że łatwo mówić, a nie zawsze się tak da, ale uważaj na siebie:)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak czasem myślę - wcześnie wstaję, daleko dojeżdżam a młoda nie jestem i się naskładało

      Usuń
  12. No tak, z tabletem i Tv, to niepodobne do ciebie :-)))
    Ech napracujesz się , współczuję, to ciężka robota mycie okien i jeszcze aż tyle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łatwo nie jest ale nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo, nie mam ślubu z tą pracą i nie ma problemu powiedzieć w razie czego - dość

      Usuń
  13. Kiedys w szkole, w ktorej pracowalam mielismy remont. Malowanie calej budy, czy jakos tak. Bylam mloda nauczycielka. Dyro chcial bardzo do zakonczenia ferii szkole wysprzatac, tak aby dzieciaki weszly w blysk. No ale mielismy tylko dwie sprzataczki- nie poradzilyby sobie kobiety. Dyrektor zwerbowal wiec nauczycieli. Ojej jak sie baby burzyly , ze musza w czasie swojego wolnego isc w ramach czegos co wygladalo na czyn spoleczny, sprzatac szkole. Wtedy mnie to smieszylo. Teraz chyba tez bym sie wzburzyla, starzeje sie , robie sie wygodnicka i kiedy odwale swoje to chcialabym miec spokoj. Nie wiem co Ci powiedziec, fajnie, ze jestes taka osoba, ktora podejmie sie sprzatania w szkole i nie bedzie tego traktowala jako ujmy- szacun. Niestety moj szacun chyba ci niewiele pomoze na dretwienie rak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy dyr też wziął za szmatę i sprzątał czy tylko Wam kazał?

      Usuń
    2. To musiało być dawno. Teraz przepisy nie pozwalają. Gdyby nauczyciel w trakcie sprzątania zwichnął nogę (albo nie daj Boże coś więcej) nikt by odszkodowania nie wypłacił. Chyba, ze sprzątanie mieliście wpisane w obowiązkach.

      Usuń
    3. Wszystko wolno, bo to takie przepisy, że wszystko można obejść i nie pomogą groźby ani prośby ;)
      A co do tego, co napisała Ania - kilka lat temu pewnie też z uśmiechem wzięłabym szmatę i tyrała za samo dziękuję. Dzisiaj najpierw upewniam się, czy aby na pewno nie ma kogo innego chętnego, a potem pytam, kiedy dostanę wolne za nadgodziny i dopiero przystępuję do pracy. To się nazywa doświadczenie życiowe, a nie starość :D :D

      Usuń
  14. Bo jak mówi pewna Rosjanka, która mnie uczyła"sprząta się oczami " Uściski Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale chyba dorywczo bo na stałe to wiesz, raczej bym oczami świeciła

      Usuń
  15. Sprzątanie to ciężka praca.Wiele na ten temat mogłyby powiedzieć emigrantki,ale pewnie się wstydzą:)))
    Mania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ nie ma powodu do wstydu, jeśli ktokolwiek miałby ochotę tu coś napisać na ten temat to serdecznie zapraszam

      Usuń
  16. Czytam każdy wpis i właściwie nie wiem jak sie zabrać za komentowanie. Cięzko harujesz i jeszcze masz ochote aby pare zdań o tym popisać.
    Krew mnie zalewa jak sobie pooglądam w telewizorni niejedną panią która poza głupim gadaniam nic nie robi a bierze kasę nieporównywalna do Twojej.
    Na pocieszenie - Tobie nawet czyściec nie grozi - wskoczysz z miejsca do nieba. Znajomych tam spotkasz jednak niewielu, nie mozna miec wszystkiego.
    Pozdrazwiam przedświątecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, to zwykła praca, mnóstwo kobiet tak ma, nie mogłam żyć jak pasożyt, mam spaprane cv umowami o dzieło i pracą na czarno dlatego mi tak trudno

      Usuń
  17. Jesteś jedyną sprzątającą na całą szkołę? A w razie Twojej choroby kto Ciebie zastąpi?
    Wierzę, że nic Ci się popołudniami nie chce.
    Mi się czasem nie chce nawet od rana, bo to jest przemęczenie.
    Zadbaj o siebie i te stawy, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wlasnie chcialam zapytac o to samo, co Ela. To Ty jestes tam sama???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny ale Klarka juz pisala wielokrotnie, ze ona ma czwarte pietro, na kazdym pietrze jest 10 klas. Jakos nie bardzo wyobrazam sobie szkole z jednym pietrem i tylko 10 klas, wiec chyba logicznie wynika z tego, ze kazde pietro sprzata inna osoba.
      Tak mi wychodzi, moze sie myle.

      Usuń
    2. Star tak! U mnie na piętrze jest 10 klas, szkoła liczy 4 piętra i na każdym jest tzw opiekunka piętra, nie wszędzie są klasy bo jest mnóstwo innych pomieszczeń, stołówka, przedszkole, pomieszczenia socjalne, pokój nauczycielski, sekretariat, recepcja, biblioteka itd, jak w każdej szkole. Ja natomiast mam same klasy.

      Usuń
  19. Zdrowia i sił kochana.
    Nienawidzę mycia okien;/
    A takie wielkie....aż mam dreszcze.
    Nie napiszę, że masz się oszczędzać, bo przecież i tak nie posłuchasz;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mi jedno zostało :) ale to dlatego, że ta klasa ciągle jest zajęta, siedzą tam nieszczęsna dziewczyna z nauczycielką i uczą się matematyki do matury

      Usuń
  20. Podziwiam Cię. Serio.:)
    A jeśli chodzi o ten angielski, to nie trzeba przecież do wszystkiego tak od razu się przyznawać...:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Marysiu! Skąd Marysia zna takie słowa ?! To a'propos BBC nasunęło mi się skojarzenie ;-).Pozdrawiam wiosennie :-)Dorota

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak mi się skojarzyło: http://demotywatory.pl/4760690/Jesli-pracujesz-a-nie-pozorujesz

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz