Chodzi za mną piosenka i dowcip. Piosenka taka.
A dowcip też o pieniądzach. Miałam przekopiować ale gdzieś mi zginął więc postaram się napisać tak jak zapamiętałam choć boję się, że nie będzie się z czego śmiać.
Do brzegu!
W prawie każdym domu istnieje pojemnik przeznaczony na pieniądze na określony cel. U nas na przykład stoi na stole puszka z napisem "fundusz wakacyjny".
To jeszcze nie kawał, tak się rozpisuję żeby było wiadomo o co chodzi. Bardziej zamotać się nie dało?
To było tak. Pewien kolega opowiadał kumplowi o tym, że za każdym razem, gdy kocha się ze swoją żoną, wrzuca do skarbonki 2 złote i pod koniec roku za te pieniądze kupuje jej gwiazdkowy prezent. Ona oczywiście o tym nie wie, a jest luty i jak na razie to mógłby jej kupić jedynie hamburgera. (Ile kosztuje hamburger?, serio nie mam pojęcia) Kolega poszedł do domu i opowiedział o tym swojej żonie, sugerując utworzenie podobnego funduszu.
Na to żona roześmiała się mówiąc - ale czy wiesz, że ta dziewczyna za każdym razem, gdy kocha się ze swoim kochankiem to wrzuca do słoika ziarnko fasoli i mamy luty a u nich już trzy razy w tym roku była fasolka po kretyńsku bretońsku na obiad?
Tyle w związku z niedzielnym nudnym lutowym popołudniem. Można w komentarzach używać wyrazu na "s".
Pierwsza?
OdpowiedzUsuńTaaa, pierwsza, bo w komentarzu tylko jedno słówko! :P
Usuńu mnie nikt się nie kwapi do pierwszego komentarza ale przyjdzie taki dzień, że pierwszy komentator dostanie nagrodę!
Usuńo wypraszam sobie, zaszcytnie wielokroć wpisałam się pierwszom!
UsuńKlarko, bo powinnaś obiecać flaszkę za ilość komentarzy a nie za pierwszy, bo później to już motywacji nie ma! :D :D :D
UsuńBo nie wiedzialam, czy sie wypowiedziec na temat seksu, pogody czy spamu, wiec zamilklam.
Usuńmuszę to przemyśleć, bo najwięcej komentarzy było tu od trolla który obiecywał mi uciąć łeb
UsuńNic innego nie miał do zaoferowania? Straszny cienias!!! :D :D :D
Usuńja też mam jeszcze gorszego trolla
Usuńjakiegos świra od pisu
świr, bo przecież ja nic o KODzie nie pisze, a on wszystim ubliża podpierając się nienawiścią do kodu
Usuńcos w tym guście
Pokaż mu może fotkę szefowej kancelarii Premiera RP? :D :D :D
Usuńa jak to kobieta??
Usuńja myślę, że trzeba go pprzytulić i myk! strzykaweczka jakiś środek relaksujący zapodać?
Morfinka!!! :D :D :D
Usuńziołęm jakimś może podleczyć?:p
UsuńAlb dać kopa w d... :)
Usuńto bym najwolała!!
UsuńGwałtowna aktywność spamobotów z ofertami na "s" jest chyba ogólną tendencją, bo przez to musiałem wywalić też ze spamu komentarze ulubionego trolla, bo mi się nie chciało ich klikać pojedynczo. :D
OdpowiedzUsuńJakby co, to mogę go pocieszyć, że logi i wyczyny tego miłego człowieka mam zapisane w pliku, więc nic straconego - jeszcze mogę mu nalot na domowy komputer za pomocą policji sprokurować!!! :D :D :D
ale że u Was w takim towarzystwie odważył się odezwać jakiś młodociany troll?
UsuńJaki tam młodociany? Stare trolisko to jest, a nie żaden chłystek! :D :D :D
UsuńA ta fasola to chyba nie jest dobry pomysł, chyba że ona tego nie jadła, bo to może powodować pewne niedogodności i tzw. przydźwięki! :P ;):D
OdpowiedzUsuńjakby mieszkała blisko Popradu to mogłaby przynosić kamyczki za każdym razem a po roku podjazd gotowy. Czy raczej ten rodzaj kamieni się nie nadaje?
UsuńNadają się, nadają! A jakby tak jeszcze uzależnić wielkość kamyków od tych, no... satysfakcji, to byłoby jeszcze ciekawiej!!! :)
Usuńtakie powiedzenie o..powodzeniu było - miała więcej facetów niż jest kamieni w Popradzie
UsuńA, to nie znałem, ja nie tamtejszy! :D :D :D
UsuńJeszcze adres poproszę!!! :)
UsuńNo cóż, może przecież być podjazd z drobnego żwiru, wygodniejszy w użyciu niż taki z kocich łbów;)
UsuńA w jednej książce (poważnej!) napisane było ,że ks. Stolarczyk z "bykowego" kościół w Zakopanym postawił!
Usuń"bykowe" to taka ówczesna nazwa opłaty karnej :-)składanej po spowiedzi za uwiedzenie dziewczyny - i ten ksiądz w ramach tej pokuty kazał jurnym góralom kamienie na budowę na plac przynosić.
To taka anegdota historyczna "w temacie".
Miłej niedzieli, pozdrawiam, M.
oj, tam przesssssadzasz z tą emerytką :)
OdpowiedzUsuńA fundusssssssssssz jesssst w adminisssstracji
Koreksssssss
(już wkrótce zacznę tu pisssssssssssać )
fasolka?
OdpowiedzUsuńoooo nie....
Hm,może by tak dziabnąć drewnianą ramę łóżka? Po roku może miałabym rzeźbione ?
dobre!
UsuńA nie masz pożyteczniejszego zajęcia jak rżnięcie łóżka??? :D :D :D
Usuńmoje jest metalowe, głupio byłoby trzymać na nocnej szafce piłkę do metalu,
Usuńchoć w sumie co komu do tego
a siostra ładnie pisze na blogu
OdpowiedzUsuńWiosna idzie , nie mam co do tego zadnych watpliwosci.
OdpowiedzUsuńBudzom siem w was zadze towarzyszko Klarko:)
HA!
UsuńTo teraz wiele i ja rozumiem:p
najbardziej żądza pieniądza :D
UsuńDziecki i rypki głosu ni majo, to co ty tam możesz i wyrozumieć?! :D :D :D
Usuńten mój niczek doprowadza mnie czasem do szałU!
UsuńGdyby pojawił się przy tym jakiś Podkowiński, uprasza się o reprodukcję! ;-)
UsuńKlarko:) zadza pieniadza i zadza seksu czyli jak pogodzic przyjemne z pozytecznym he he he :D
Usuńmałgosia K niby latarnia pod domem jest ale raczej nie pójdą tą drogą :D
UsuńKlarko, napisalas "nie pojda" czyli kto? klienci? :)))
Usuńliterówka ale jaka sugestywna :)
Usuń:)))
Usuńzastanawiam się, jak podrzucić pomysł mężowi
OdpowiedzUsuńi czy nie należałoby jenak wrzucać 20 i to nie zeta tylko ojro
Może lepiej nie, bo pójdzie na bezrobocie?! :D :D :D
Usuńi będzie mnie brał na litość? :p
Usuńalbo i bez litości?! :P
Usuń:DD
UsuńA jak wy wypełniacie swoją puszkę celową?
OdpowiedzUsuńKiedy bylam mloda panienka ,mialam swinke skarbonke z napisem " na suknie slubna :) co laska" - dosc szybko sie wypelnila - na welon starczylo::))
UsuńA to dużo tych lasek było! :D :D :D
UsuńDreptak!!! czuje ze wezmem kija , moze nawet laskem i ciem pogoniem:)!!
UsuńTy klawiaturowy talibanie:!
Ty Małgoś, wiesz co Ty mi możesz zrobić?!!! :D :D :D :))))))))))))))
UsuńMogem cie nauczyc gotowac mule he he :::::)))))
UsuńA to co innego, byle bez wina białego! :D :D :D
UsuńO matko:) wina bialego nie lubisz????
UsuńLubię, ale bez tych ślimaczków! :D :D :D
Usuńlasek na tym blogu jeszcze nie było, dobrze Wam idzie :D
UsuńJa tez laska i lubie mule w bialym winie :D
UsuńTetryk - kto ma jakiekolwiek pieniądze to wrzuca, dlatego od 5 lat nie byliśmy nigdzie :D
OdpowiedzUsuńJa mam puszkę .Wkladam do niej nie mniej niż jedno eu. Ha - na wczasy w zamairze.
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o ssssss hi,hi wiosna idzie
Ja mam tylko puszkę "odciążającą" moją portmonetkę- wrzucam tam cały posiadany bilon, bym czasem biorąc portfel do ręki nie miała złudzeń,że ciężki z nadmiaru posiadanej gotówki.
OdpowiedzUsuńNa Was to można liczyć.:))) Jak człowiek nie ma humoru i ciężko na duszy to sobie tekst przeczyta, potem komentarze i już jest lepiej.:)))
OdpowiedzUsuńPodobał mi się pomysł na łóżko rzeźbione...:)))
Zenuś - mule to małże, nie ślimaki!
Taaak??? Pacz pani, a takie podobne!!! :D :D :D
UsuńBo malze i slimaki to jedna rodzina
Usuństarsze czy mlodsze, chlopak czy dziewczyna::)
Zenuś, no jakie podobne, jak muszle mają zupełnie inne?:)))
UsuńMałgosiu, cóż, takie mięczaki.:)))
Czego to ludzie nie wymyślą!!! :D :D :D
UsuńA potem zjedzą, popijając białym winem.:)))
UsuńPodobno są takie, co się je na surowo wciąga i później niektóre panie sobie gotują fasolkę?! :D
UsuńUeee... Te surowe według mnie raczej zniechęcają...:)))
UsuńSą też takie, z których wyciąga się perły.:)
Ale pomyśl, jak to dobrze robi na uprawę fasolki!!! :D :D :D
UsuńTja...:)))
UsuńAle te surowe, to nie tylko surowe, ale w dodatku żywe... Brrr...
Może być jeszcze fasolka mung na kiełki.:)
Tu się zgadzamy, więc nici z fasolki! :D :D :D
UsuńWiększość ślimaków i małże to są obojnaki i jaki to sssensss? Same sobie mają nawrzucać?
Usuń:) Super poprawa humoru, przed poniedziałkiem w pracy. :)
OdpowiedzUsuńpotwierdze zdanie poprzedniczki... wesoło tu...
OdpowiedzUsuńfajnie,m ze wpadłam na chwilkę
:))))))))
U mnie nie ma zadnej puszki:(( Lozko tez metalowe:(( nic tylko sie przyjdzie obwiesic:D
OdpowiedzUsuńFasolki też nie masz?:)))
Usuńkup sobie fasolkę w puszce, fasolkę zużyjesz wiadomo do czego a puszka będzie na skarbonkę
UsuńU nas też jest puszka na bilon. Czasem bywa ciężka. Bez konkretnego celu. Podbieram jak w portfelu lekko, a jak ciężko to wrzucam. Większym sponsorem puszki jest OM, a właściwie firma ;p Przydaje się jak dostawca żarełka stoi za drzwiami ;p
OdpowiedzUsuńŚlimaki jadłam raz, były w puszcze zakonserwowane przywiezione prosto z Francji. MASAKRA! W smaku guma i błoto fuj!
OdpowiedzUsuńJesli byly z puszki to nic dziwnego, ze swinstwo. Slimaki musza byc przyrzadzone tuz przed jedzeniem podobnie zreszta mule i inne owoce morza. Puszkowane to lepiej wykorzystac bez otwierania jako ciezarki do cwiczen:)))
UsuńStar one chyba były w sosie wlasnym i dopiero wymagały przyrzadzenia, a my je jedlismy tak prosto z tej zalewy i to pewnie dlatego. Generlanie nie zniechecam się latwo, więc mimo pierwszej dośc mocno nie udanej proby, zmierzam spróbować jeżeli nadarzy się taka okazja :)
UsuńA skarbonka u nas tradycyjna świnka, tylko kolor ma niebieski ;) Skarbonka jest dziewczyn, wrzucamy do niej drobniaki z zakupów, czasem któreś z dziadków coś dorzuci, a od czasu do czasu chodzą z nią i "mama nakrm świnkę bo taka chuda jest" ;) Ale nie gardzą żadnym pieniążkiem, nawet malutkie grosiki je cieszą, a po jakimś czasie ja robię nalot na świnkę, wyciągam drobniaki i zamieniam na papierowe, które mają w osobnej (różowej) śwince :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, już Kochanowski we fraszce "o gospodyni" pisał że Bardzo nierówno panów obdzielono.
OdpowiedzUsuńCoś jest na rzeczy