piątek, 2 września 2016

wszystko chce żyć

wcale nie jest duży 
Sprzątam pokój, w którym będą nocować goście. Zza regału wyłazi pajączek. No dobra, pająk. Mały nie jest. Biorę go na łopatkę i wyrzucam z domu. Nie przez okno, już się nauczyłam - przez okno nic nie wyleci bo są zamontowane siatki, jak się coś rzuci to się odbije i prosto w twarz, aaaa!
Wracam z odkurzaczem. Kiedyś zamieniłam taki zwykły, cichy domowy odkurzacz na  przemysłowego potwora, który przedmuchuje wszystko na wylot, wyrywa siedzenia z samochodu  a czasem ściąga co mniejsze samoloty krążące nad Balicami. Ryczy na pół wsi, sąsiedzi zawsze wiedzą kiedy sprzątam.
Wracam z odkurzaczem a koło regału siedzi pająk. Boże, może to rodzina tego wyrzuconego. I co ja mam zrobić, wciągnąć do odkurzacza? I tak jestem wystarczająco okrutna i zła, na pająkach się mam mścić za klęski życiowe jak jakaś wiedźma?
- Siedź tam i nie wyłaź!  
Gadam do pająków. Czas się zbadać. 
Drodzy goście! Kiedy zobaczycie w naszym domu pająki, koty, psy i inne stworzenia (nie większe niż do kolan) nie bójcie się, to wszystko są domownicy. Jeśli jednak któreś byłoby zbyt natarczywe, w szopie koło garażu znajdziecie odkurzacz. Tylko nie podchodźcie do niego od strony rury.

23 komentarze:

  1. U mnie pająki są w pełni praw obywatelskich. jeden mieszkał pod parapetem, pół metra od mojej głowy, Ulryk się nazywał. Nawet zdjęcia miał i w blogu bywał. Ale w końcu się wyprowadził...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super tekścik! Bardzo mi poprawił humor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja chyba nie lubię zwierząt
    zapakowałąm je wszystkie do odkurzacza ostatnio
    ale pajęczyny były dosłownie wszędzie!
    a jak zobaczyłam w jednym kącie pająka i jego 1752 dzieci to tylko mnie utwierdziło w celowości działania

    ale takie duże i mięsiste to wyrzucam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Którejś nocy przebudziłem się jakiś niespokojny. Spojrzałem na ścianę, wzdłuż której stoi łóżko i znieruchomiałem. W świetle latarni ulicznej przebijającym się przez zasłony dojrzałem szarą plamę, która dosyć żwawo poruszała się po jakiejś linii łamanej. Plama wielkością zbliżona była do kartki formatu A6. Kiedy zorientowałem się, że to nie senny majak wyskoczyłem z łóżka po odkurzacz. Niestety, gdy wkroczyłem z bronią w ręku do pokoju po gościach już nie było śladu. Nie zdążyłem ich nawet policzyć, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby było ich właśnie 1752.
      Teraz zastanawiam się co mnie może czekać w najbliższym czasie.

      Usuń
  4. Dajcie spokój, dreszcze mam. Serio. To chyba arachnofobia bo narysowanego też nie dotknę. Takie cieniutkie i z cieniutkimi nóżkami omijam tylko wzrokiem. Ale u mnie są kątniki :-O Słabo mi na samą myśl. Koty w zeszłym roku zalatwialy sprawę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Klarko, dobra z Ciebie kobieta:) Jestes jak moja corka-ona poszla z myszka do weterynarza, bo zwierzatko mialo zlamana nozke! Niektorzy sie z corki smiali. Dodam, ze to byla mysz z piwnicy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Hihi,fajny tekst i komentarze do niego:))Do dużego i mięsistego pająka moja Siostra wołała onegdaj sąsiadkę z drugiego piętra..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra też:) I jeszcze narobiła hałasu na 3 piętra!

      Usuń
  7. Wyrzuciłaś temu drugiemu kumpla.Niedawno wyczytałam, że pajęcza sieć ma bardzo dobry wpływ na najbliższe otoczenie, bo je oczyszcza ze złych energii. I tak sobie pomyślałam,że przydałyby się te pajęczyny w wielu miejscach, głównie w urzędach.Mnie by się przydał taki odkurzacz, mam w domu
    wykładziny.Tylko nie mam gdzie takiego dużego odkurzacza trzymać.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci nie boją się zwierzątek, także pająków, robali, dżdżownic. Wszystko jest do głaskania i opiekowania się. Dopiero w późniejszym wieku pod wpływem doświadczeń i upomnień rodziców, stają się ostrożniejsi.
    Ciekawe, co taki pająk powiedziałby, gdyby umiał mówić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nigdy nie bylam dzieckiem? Oooooo!
      Na mnie pajaki ... rurą warczaly nawet gdy podroslam... Buuuuu! Teraz to ... mam je na ... futrynie! Oooo!!!!

      Usuń
  9. A jakbys zareagowala na widok naszego ptasznika na swojej scianie?On jest wielkosci dloni, kosmaty i miesisty i patrzy wielkimi oczami!Kiedys zobaczylam takiego nad kanapa , z ktorej wlasnie wstalam. Najpierw zdretwialam, a potem poszlam obudzic syna( bylo po polnocy), zeby cos z nim zrobil, a ten wstal, wzial stwora w reke , wsadzil do sloika, zakrecil wieczko , postawil na stole i poszedl z powrotem do lozka.Powiedzial, ze rano go wypusci gdzies w krzaki, a ja nie moglam zasnac --wyobrazalam sobie te pajak wyjdzie zaraz z tego sloika.

    OdpowiedzUsuń
  10. A co byś zrobiła z myszami??? Fajne stworzonka, ale czyba do odkurzacza trudno złapać :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. A co byś zrobiła z myszami??? Fajne stworzonka, ale czyba do odkurzacza trudno złapać :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. W zasadzie mogą być, ale od kiedy w zeszłym roku usłyszałam podczas zwiedzania albo Kopalni Złota, albo Jaskini Niedźwiedziej, "uwaga tu są jadowite pająki", nie jestem już taka łaskawa dla nietypowych okazów. A ten mi wygląda podejrzanie...

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę uratować jakiegoś tygrzyka przed mrozem - i tak zginie, a taki wyrośnięty przez zimę to może osiągnie rozmiary ptasznika??? :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszelkie robaczki staram się na szufelkę i zmiotką wymiatam przez taras na dwór. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Błogosławiony dom gdzie pająki są"-dlatego nie należy ich traktować odkurzaczem, butem,miotłą itp. Musisz mieć duży dom jeżeli potrzebujesz "przemysłowego" odkurzacza.

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i wszystko chce żyć, ale niekoniecznie w moim towarzystwie. Rybki albo akwarium. Dzisiejszej nocy nie dawała mi spać bzykająca mucha.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ha ha ha !!! Trzeba żyć w zgodzie z naturą :)
    Chociaż, podobnie jak moja przedmówczyni, nie lubię brzęczącej muchy w nocy i... komarów, więc zanim się położę spać komary niestety muszą być wybite i już ! Albo ja, albo komary ?

    OdpowiedzUsuń
  18. toto - nie powinno istnieć :P sorry, ale nie - wielonożnym koszmarom nocnym mówimy NIE! i ciesz się, kochana Klaruniu, że to nie ja jestem Twoim gościem + nie wyspałabyś się, bo ktoś by wrzeszczał na pół wsi ;P

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz