wtorek, 20 września 2016

szok!



Nie mogę się nadziwić - uczniowie tej szkoły mogą palić na podwórku papierosy i inne rzeczy z których się dymi, nie wiem co to jest ale to nie był grill. Poza tym mogą na przerwach głośno kląć i się wyzywać. Nauczyciele przemykają niczym cienie i są..jakby to powiedzieć..mocno wystraszeni, i mają bardzo smutne twarze, a może mi się tylko tak wydaje. Dzwonki są normalne.
Boże, jaka ja jestem stara! Za moich czasów (to stwierdzenie świadczy o tym, że człowiek ma ponad sto lat) nauczycielki miały nienaganny manikiur którym waliły w tablicę aż zgrzytało w mózgu a teraz te współczesne takie chude biedne bokiem  po tych schodach idą a chłopaczyska tratują je jak te konie!
Czy tak jest we wszystkich szkołach zawodowych?

14 komentarzy:

  1. Nie tylko w zawodowych...
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nauczyciel boi się nie tylko uczniów, ale i dyrekcji, władz kościelnych i świeckich. Widmo zwolnień nad nimi.

    OdpowiedzUsuń
  3. zmieniłam szkołę dziecku min. dlatego, zeby jakaś dyscyplina zaistniała w zyciu mojego dziecka
    grzecznego tak na marginesie

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpływowych rodziców też się boi.
    Wanda

    OdpowiedzUsuń
  5. Niewiele juz w tym kraju pozostalo normalne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie...

    OdpowiedzUsuń
  7. możliwe, że się Ciebie boją, a bo to wiadomo kto to czyta i co z tego rozumie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety dotyczy to juz nawet podstawowki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro rodzice i nauczyciele dali się rozstawić po katach, to co w tym dziwnego?

    OdpowiedzUsuń
  10. To jeszcze teraz są jakieś szkoły zawodowe?

    OdpowiedzUsuń
  11. To niestety wszystkich szkół dotyczy...

    OdpowiedzUsuń
  12. Przykro mi to stwierdzić, ale przez 30 lat w szkole przekonałam się wiele razy, że nauczyciele oraz dyrekcje szkół odwagą specjalnie nie grzeszą...

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety nie wiem co się porobiło z młodzieżą, ile razy bym nie rozmawiała ze swoimi "starymi" nauczycielami, to zawsze słyszę, że my byliśmy aniołami i geniuszami w porównaniu do tego co się dzieje teraz. Martwi mnie to, bo niedługo moje starsze dziecko idzie do szkoły, boję się że samo wychowanie w domu to niestety nie wszystko.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz