piątek, 16 września 2016

podsumowanie

Podczas jazdy przeczytałam zaledwie jedną książkę bo w tłoku absolutnie nie da się czytać. Ale za to można podsłuchiwać. 
Tematy na blog mam takie
- kiedy żołnierza uczą zabijać i czy tego się da nauczyć,
- o kobiecie, która nosiła urnę w torebce bo chciała mieć męża zawsze przy sobie,
- o tym, jak babę przywaliło drzewo i chłop je wyciął chcąc ratować kobietę a potem dostał karę za nielegalną wycinkę,
- o zbiorowych wagarach.
Widzę, że znakomicie się rozwinęła dyskusja pod poprzednim postem, bardzo się z tego cieszę, dyskusja między komentatorami to jest to, co bloger lubi najbardziej. Mało tego, przybyło mi polubień na fan page a to jest dla mnie bardzo ważne, dziękuję nowym fanom i starym też, nie odlubiajcie nawet kiedy piszę straszne rzeczy, przecież to mnie lubicie a nie postawy opisywanych ludzi.
Jeszcze muszę napisać o zabawce, którą Kiciul dostał od sklepu internetowego, chcieliśmy dobrze a to bydlę zabawkę zignorowało, przytargało nocą żywą mysz i teraz nie wiem czy  pisać prawdę czy nic.  


21 komentarzy:

  1. zbiorowe to mi się co inne skojarzyło :D ale wybieram o tej wiernej kobiecie, która chciała mieć zawsze męża przy sobie... a mówią, że miłość nie zabija :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja poproszę dalej o wszystkim.I często.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się już jutro ale wszystkiego nie dam rady

      Usuń
  3. No widzisz. Tematy gotowe, nic tylko pisać.:)))
    Z kotem i zabawką trochę poczekaj. Może jeszcze się zainteresuje.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaak, do stycznia, pod warunkiem, że ściśnie mróz i zacznie być "zimno w kota i baw się ze mną"

      Usuń
    2. Aż tak to ja się nie znam.:))) Mamy kota dopiero od niedawna i się uczę.:)))

      Usuń
  4. Nic pisz :) a nie nic nie pisz. Kociulek i tak pomysli, ze mu cos narzucasz... z gory (wywyzszasz sie (!) znaczy po kociemu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to!
      dziadek Fabian tak mawiał kiedy coś szczególnie mu się podobało.
      Przyjdzie taki dzień, gdy nic nie napiszę wiedząc, że tu przeważnie sami językoznawcy, nauczyciele języka polskiego, redaktorzy, autorzy i poeci. Przepraszam poetów za koniec.

      Usuń
    2. Pisz do rejestratorki. Do mnię znaczy. Ja wszystko przeczytam i mi się podoba. Pisz o czym chcesz :-*

      Usuń
  5. U nas mysz też jest ulubiona zabawka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No przecież i tak o niczym potrafiśz napisać niezwykle interesująco ,więc pisz. Nie zawsze Cię komentuje ale zawsze czytam..

    OdpowiedzUsuń
  7. Intrygujące - kobiecie, która nosiła urnę...
    A propos kota - poradził sobie sam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze a propos języka i nie tylko - świetna rozmowa z prof.Bralczykiem w dzisiejszej Wyborczej
    miłego dnia
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałaś tą zabawkę rzucić Twojemu kocurkowi Krzyśkowi ?.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam dla Ciebie temat. Może ci podrzucę... kto wie?

    OdpowiedzUsuń
  11. Tematy się mnożą, to jest to. Ja też mam mnóstwo tematów, ale jest jeden, dominujący obecnie dla mnie, o którym w ogóle nie mogę i nie chcę pisać, bo jest zbyt ważny, żeby go poruszać na blogu. I to mnie trochę męczy. A poza tym nigdy Cię nie odlubię Klarko, nie ma takiej opcji! :)))
    A jak się odblokuję, to też będzie u mnie więcej czytania.
    Buziaki serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie, co to się z tymi kotami porobiło że teraz to one wnoszą do domu myszy nierzadko żywe.
    POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz