Podczas jazdy przeczytałam zaledwie jedną książkę bo w tłoku absolutnie nie da się czytać. Ale za to można podsłuchiwać.
Tematy na blog mam takie
- kiedy żołnierza uczą zabijać i czy tego się da nauczyć,
- o kobiecie, która nosiła urnę w torebce bo chciała mieć męża zawsze przy sobie,
- o tym, jak babę przywaliło drzewo i chłop je wyciął chcąc ratować kobietę a potem dostał karę za nielegalną wycinkę,
- o zbiorowych wagarach.
Widzę, że znakomicie się rozwinęła dyskusja pod poprzednim postem, bardzo się z tego cieszę, dyskusja między komentatorami to jest to, co bloger lubi najbardziej. Mało tego, przybyło mi polubień na fan page a to jest dla mnie bardzo ważne, dziękuję nowym fanom i starym też, nie odlubiajcie nawet kiedy piszę straszne rzeczy, przecież to mnie lubicie a nie postawy opisywanych ludzi.
Jeszcze muszę napisać o zabawce, którą Kiciul dostał od sklepu internetowego, chcieliśmy dobrze a to bydlę zabawkę zignorowało, przytargało nocą żywą mysz i teraz nie wiem czy pisać prawdę czy nic.
zbiorowe to mi się co inne skojarzyło :D ale wybieram o tej wiernej kobiecie, która chciała mieć zawsze męża przy sobie... a mówią, że miłość nie zabija :D
OdpowiedzUsuńzbiorowe samobójstwo?
UsuńGwałt na Artku? :-D
UsuńJa poproszę dalej o wszystkim.I często.
OdpowiedzUsuńpostaram się już jutro ale wszystkiego nie dam rady
UsuńNo widzisz. Tematy gotowe, nic tylko pisać.:)))
OdpowiedzUsuńZ kotem i zabawką trochę poczekaj. Może jeszcze się zainteresuje.:)
taaak, do stycznia, pod warunkiem, że ściśnie mróz i zacznie być "zimno w kota i baw się ze mną"
UsuńAż tak to ja się nie znam.:))) Mamy kota dopiero od niedawna i się uczę.:)))
UsuńNic pisz :) a nie nic nie pisz. Kociulek i tak pomysli, ze mu cos narzucasz... z gory (wywyzszasz sie (!) znaczy po kociemu).
OdpowiedzUsuńo to to!
Usuńdziadek Fabian tak mawiał kiedy coś szczególnie mu się podobało.
Przyjdzie taki dzień, gdy nic nie napiszę wiedząc, że tu przeważnie sami językoznawcy, nauczyciele języka polskiego, redaktorzy, autorzy i poeci. Przepraszam poetów za koniec.
Pisz do rejestratorki. Do mnię znaczy. Ja wszystko przeczytam i mi się podoba. Pisz o czym chcesz :-*
UsuńU nas mysz też jest ulubiona zabawka :)
OdpowiedzUsuńNo przecież i tak o niczym potrafiśz napisać niezwykle interesująco ,więc pisz. Nie zawsze Cię komentuje ale zawsze czytam..
OdpowiedzUsuńIntrygujące - kobiecie, która nosiła urnę...
OdpowiedzUsuńA propos kota - poradził sobie sam !
Jeszcze a propos języka i nie tylko - świetna rozmowa z prof.Bralczykiem w dzisiejszej Wyborczej
OdpowiedzUsuńmiłego dnia
Ania
Pisz.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś tą zabawkę rzucić Twojemu kocurkowi Krzyśkowi ?.
OdpowiedzUsuńJa mam dla Ciebie temat. Może ci podrzucę... kto wie?
OdpowiedzUsuńdawaj!
UsuńTematy się mnożą, to jest to. Ja też mam mnóstwo tematów, ale jest jeden, dominujący obecnie dla mnie, o którym w ogóle nie mogę i nie chcę pisać, bo jest zbyt ważny, żeby go poruszać na blogu. I to mnie trochę męczy. A poza tym nigdy Cię nie odlubię Klarko, nie ma takiej opcji! :)))
OdpowiedzUsuńA jak się odblokuję, to też będzie u mnie więcej czytania.
Buziaki serdeczne!
No właśnie, co to się z tymi kotami porobiło że teraz to one wnoszą do domu myszy nierzadko żywe.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam