poniedziałek, 22 sierpnia 2016

migawki poweselne

Jeszcze jestem trochę nakręcona, potrzebuję dużo czasu aby opadły emocje bo przeżycia były ogromne. 
W czwartek (przed ślubem syna) jechałam coś załatwić, gdy zadzwonił mój telefon i dowiedziałam się, że u mamy było pogotowie i obydwoje z tatą wylądowali w szpitalu, mama na sorze a tata tam gdzie zawsze (tata jest chory onkologicznie). Strach ścisnął mnie za gardło i nie puszczał aż do soboty, gdy zadzwonił tata i oznajmił, że on już jest w domu a mama została na kardiologii. 
Uzgodniłam z Krzyśkiem, że absolutnie nic nie powiemy dzieciom, możecie mnie potępiać ale taka była nasza decyzja. 
W piątek wieczorem przyjechali pierwsi goście na nocleg, bardzo sympatyczni i mili, posiedzieliśmy do północy, pogadaliśmy o innych weselach, pośmialiśmy się  i dzięki temu udało mi się zdrzemnąć na godzinę czy dwie. Rano w sobotę wiadomo - telefon od taty, który przepraszał, że nie mogą przyjechać. No, taki jest. I powiedział, że w godzinie ślubu pomodli się o dobre życie dla Młodych. 
Potem wkurzyła mnie fryzjerka bo mieli w salonie półgodzinny poślizg, dla mnie te pół godziny było ważne a poza tym byłam kłębkiem nerwów. 
Potem, gdy już byliśmy gotowi, okazało się, że Krzyśkowi nie pasuje pasek do nowych spodni od garnituru. Wiadomo, wystarczyła maleńka iskierka i o mało nie doszło do mega-kłótni. Włożył  stary, zniszczony, spękany pasek i pojechaliśmy. 
I od tej chwili wszystko już było dobrze. Wzruszające błogosławieństwo, no bo wiecie, jak zobaczyłam bladego z emocji Ukasza, jak Asia weszła do salonu taka uroczysta i wzruszająco piękną to łzy jak groch! 
W kościele siedziałam w pierwszej ławce, przywilej matki pana młodego. Te ławki są strasznie niewygodne i stare, zryte różnymi napisami, ale obawiam się, że takie już zostaną. Tak samo jak posadzka w przedsionku. Ktoś mruknął, że jest potwornie zniszczona ale ona ma kilkaset lat to jednak szkoda wymieniać na nową betonową ;). 
Dotrwaliśmy do końca mszy bez komplikacji, potem to co wszędzie, ryż, pieniążki, płatki kwiatów, życzenia i jazda do domu weselnego. A tam wiadomo - jedzenie, picie, sto lat, pierwszy taniec, drugi, dwudziesty i  zrobiła się piąta rano. 
Dziękuję Wam za życzenia dla Młodej Pary. Kto ma za sobą ślub dziecka to wie - stres jest spory, radość ogromna, ilość pozostałego jedzenia przerażająca. 



46 komentarzy:

  1. To teraz odpoczywajcie - i wy, i Młodzi, i niech się im jak najlepiej to nowe życie układa.
    I rodzicom zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja droga już nie będziesz mogła powiedzieć do Ukasza "Ty konkubencie, Ty" :D
    Młodym szczęścia, rodzicom zdrowia, a Wam spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero przed swoim ślubem. Przerażająca jest ilośc rzeczy do załatwienia,pomimo tego,że nie mamy wesela tylko przyjęcie.Ale Do księdza trzeba kilka razy iść,potem z kopertą do organisty,do kościelnego,do pań od sprząrania,do ministrantów....

    Ale Duma bije z tego postu :)
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  4. ........i zmień zdjęcie profilowe. Teściowe tak nie wyglądają !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak powinna wyglądać teściowa?

      Usuń
    2. Taka typowa z kawałów: powinna mieć wałki na głowie przykryte siatką, wałek w ręce i obowiązkowo podomkę :D

      Usuń
    3. Hyy, nie wiedziałam a jestem półtorej teściowej. Nie mam siatki, wałka i podomki. Cholera.

      Usuń
    4. Moja z tych rzeczy to pewnie ma wałek (ja też - ha!) i kompletnie nie jest jak ta stereotypowa :)

      Usuń
  5. A był napis przed kościołem? :) Az mi się łezka zakręcila, jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie o to samo miałam zapytać: gdzie zdjęcie dekoracji przedkościelnej;)

      Usuń
    2. ee, nie, dekoracja była bardzo piękna, zrobiona przez profesjonalistki

      Usuń
    3. A jakas brame ktos zrobil?

      Usuń
  6. Klarko, niech tym Młodym nigdy nie brakuje miłości, szczęścia, cierliwości.
    A Ty niech bądź najlepszą teściową na świecie:)

    ależ bym chciała to przeżyć
    potrzykroć

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze mam trochę czasu na takie nerwy !!! Cieszę się z Wami, że wszystko się udało... Wspaniałego wspólnego życie (już nie na kocią łapę;-))) dla Państwa Młodych, Starszym Państwu dużo zdrówka, a Wam wypoczynku po przeżytych emocjach !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego Młodym! Niech się wiedzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. GRatulacje. Dla Mlodych mlodych i dla Mlodych inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja znowu odwołam kolejne imprezy :) jakoś straciłam serce dla tego typu spotkań...Iza
    PS potrzebuję sakramentów, a nie pierwszych ławek. tu mam aksamity, kamienie w witrażach i ...skupienie. zabawna ironia- coś czego sie nie doszukałam na prowincjach

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczęśliwego świata dla Młodych. Ewa życzy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Starszym dużo zdrowia, młodym dużo miłości, a Tobie i Mężowi kolejnych wzruszeń na rodzinnych uroczystościach... może za jakiś czas na przykład na chrzcinach :-)życzy
    M.

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepszego dla Młodych, spokoju dla Was i zdrowia dla Rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziś też Cię Kocham! Za wszystko, a ten wpis przede wszystkim! Masz piękną Asieńkę!
    Buziaczki i Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  15. Teraz czas na dowcipy o teściowej!!! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę pisała dowcipów o Teściowej, bo są brzydkie!:)

      Usuń
    2. E tam, nie znasz się! :P :) :) :)

      Usuń
  16. Serdeczne życzenia i gratulacje dla Młodych i Starych :) I pozdrowienia dla Twoich Rodziców!

    Ja na wesele jeszcze długo poczekam. Wciąż nie jestem pewna, czy Dziewczyna to ta ostatnia i najważniejsza. I co gorsza - syn też nie wie...

    OdpowiedzUsuń
  17. No to teraz juz tylko na wnuki bedziesz czekac.Dlugich lat razem w szczesciu i zdrowiu dla nowozencow!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale piguła weselna :)))tak to wszystko elegancko sprasowałaś jednocześnie pozostawiając wszystko- mega zarąbiaszczo się Ciebie czyta- no ale Ty to wiesz :***

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdrowia dla Twoich rodziców a młodzi to już Pani widzą czego im życzyłem więc niech się spełni podwójnie☺r

    OdpowiedzUsuń
  20. Oczywiście dla Młodych wszystkiego najlepszego! Dla Rodziców zdrowia, a dla Ciebie i Krzyśka trochę spokoju;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkiego Naj Młodej Parze niech im się darzy,dużo zdrówka dla Rodziców ,TY KLarko przytul męża i koty i wspominajcie cudowne chwile

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczesliwych dni, miesiecy, lat dla Mlodych, Mlodszych i Najmlodszych!
    tez Monika
    PS. Ale zdjecie jakies jedniutkie bedzie?

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie potępiam, zrobiłabym to samo, tez bym nie powiedziała. W niczym by nie pomogło, a po co młodym dodatkowy stres?
    Wszystkiego dobrego dla Młodych :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. niech im się wiedzie i niech się kochają i uściski )))

    OdpowiedzUsuń
  25. Dołączam się do Życzeń, jasna rzecz.:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Absolutnie dobrze zrobiliście, postąpiłabym tak samo. Wpis wyciskający łzy z oczu, miszczem jesteś i basta :-) Ja dwa śluby mam za sobą (synów) więc wiem o czym piszesz. Pasek pestka ale człowiek ma nerwy na wierzchu i cały czas musi sobie przypominać co jest najważniejsze.
    Za rodziców wszyscy trzymamy kciuki, dzieciom szczęścia i dobrego życia. A tobie pogody ducha na dalsze lata :-*

    OdpowiedzUsuń
  27. wiem, potwierdzam, zagadzam sie....

    ogrom....

    powodzenia wszystkim....

    OdpowiedzUsuń
  28. Tez bym nie powiedziala dzieciom, bo taka wiadomosc nic nie zmienia w stanie zdrowotnym Twoich rodzicow, a im mogla zepsuc nastroj na caly dzien. Salon fryzjerski za pol godzinny poslizg w takim dniu chyba bym zabila. Nie wyobrazam sobie zeby narazac na taki stres klientke, ktora jest jednym z najwazniejszych gosci weselnych. To powinno byc karalne i wcale nie zartuje.

    Wszystkiego najlepszego i najpiekniejszego dla Mlodych.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego najlepszego dla Młodych.:)
    A dla Was teraz odpoczynku.:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratulacje ! Fajnie sie zyje ze swiadomoscia,ze dziecko ma "poukladane"życie:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  31. Twoje dziecko zmieniło stan cywilny, a Ty swoje zdjęcie na profilu(jestem zaskoczona po pierwsze, że masz tak dorosłego syna, by mógł się ożenić. Po drugie tym, że jesteś dojrzalsza niż Cię oceniałam). Młodym SZCZĘŚĆ BOŻE, a Tobie radosnego oczekiwania na wnuki życzę. Pisałaś wcześniej o kłopotach z doborem kreacji weselnej. Jestem ciekawa, efektu końcowego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszystkiego, co najlepsze dla Młodej Pary życzę! :)
    I Szczęśliwej Drogi!

    OdpowiedzUsuń
  33. No to powinszować i niechaj im (i Teściowej:) życie płynie jak w bajce...:))
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz