piątek, 3 czerwca 2016

w telegraficznym skrócie

Goście z Podlasia na weekend, a tu remont kuchni (aaaaaaaaa), czereśnie gotowe do zrywania a skrzyżowania żyrafy ze szpakiem brak, notkę na temat Watrowiska mam w głowie to wcześniej czy później zapiszę i opublikuję, odezwę się w poniedziałek albo tak jakoś.
Czarującego weekendu!

22 komentarze:

  1. aaaa
    a ja nie miałam info, że napisałas coś!!
    też mam pod górke!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarującego i gościnnego weekendu w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosc sie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa biegnę na czereśnie, mogę być żyrafą, a co tam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanego dla Was,może goście chętnie rzucą się na czereśnie,zaproponuj:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam polatać, to mogę szpaka poudawać :D Baw się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemnego weekendu! Goscinnie byle bylo i gospodarzowo ma byc ;) Po swojskiemu, no. Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty wypoczywaj a goście niech się ugaszczają ;)

    Czereśnie :)z kilka lat nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooooo to masz fajnie, ciekawe jak sobie poradzisz ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Klarka
    Otworz pensjonat pod nazwa " Powrot na wies "
    i wpisz w program pobytu zrywanie czeresni i smazenie konfitur i pielenie grzadek.
    Ludzie ci jeszcze za to slono zaplaca:)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też wyścig kto pierwszy: szpaki czy my?
    I też remont, niekończący się...
    Ale czarująco jest!
    Miłego!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. O Jezu, dobrze, że to nie ja. Osoby chętne do pielenia, wycinania trawy w trudnych miejscach za ciężkie euro proszę do mnie. Ja jestem zajęta smyraniem białych niedźwiedzi podlaskich. Mogę zawieźć do Tatarów na dobre jedzonko

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem skrzyżowaniem żyrafy z pożeraczem czereśni, czy coś pomogę ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Dasz radę.:) Wierzę w Ciebie.:)))
    Ja słyszę kiedy się zaczynają czereśnie... Sąsiad włącza takie ryczące coś, co ma odstraszać szpaki. Cały dzień to wyje. Tak, jakby się komuś co chwila włączał alarm. Podobno ma to naśladować jakiegoś drapieżnika. Nie wiem czy odstrasza, ale mnie wybitnie wkurza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj sasiad ryczy i bez czeresni...tak ma:)a my z nim....
      Taki Shrek nam sie trafil.:)
      Szukam sposobu zeby go wyciszyc i jeszcze nic nie wymyslilam:)

      Usuń
  15. Goście? Świetnie, rozdziel robotę. Jedni do malowania, inni do sprzątania. Wysokich do zrywania czereśni.

    OdpowiedzUsuń
  16. Swego czasu wprowadziliśmy wakacyjny zwyczaj na wsi, że gość pierwszego dnia nie zmywa! Goście początkowo byli bardzo pozytywnie nastawieni do tego "prawa" - tylko do następnego dnia, bo wszak to już nie był "pierwszy dzień" - dziwnie natomiast byli życzliwie nastawieni do kolejnych gości! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnemo już po czeresniach, u nas pracują sroki, są na etacie i mają chyba zmiany. Przepraszam, niezbyt dobrze odrozniam pracowników :-D To jak Klarka remont skończy to nie będzie się do czego zabierać, ptaki załatwią sprawę, co się mają owoce marnować :-) Czekam na notkę o Watrowisku.

    OdpowiedzUsuń
  18. Po "Mnemo" powinien być przecinek, stanowczo :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. u nas czereśnie w Lidlu... po 29.99 zł
    To się w głowie nie mieści...!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz